Autor Wiadomość
Mateus
PostWysłany: Sob 9:08, 03 Sie 2013    Temat postu: VCNdivUvolRkLUbYp

Souhlasedm s P. Brezinou. Teorie mi připade1 hodně odtržene1 od reality, i po tom, co pedše J. Jošt. Ale to je v určitfdch enomokickfdch kruzedch dost obvykle9. SmilePůvodnedm proble9mem je, že farme1řovi vedlejšedm efektem něčed činnosti (z nedž farme1ř že1dne9 vfdhody neme1, ani se nejedne1 o vfdsledek tržned konkurence nebo technicke9 inovace) vznikla škoda. Pokud škodu nenahraded železnice, farme1ř bude muset pro předště zaplatit železnici prevenci, což ho opět bude něco ste1t. Snad se železnice opravdu spokojed se zaplacenedm ne1kladů na ta zaředzened zvfdšenfdch o nějakou zcela nepatrnou če1stku....Ale spedš bych se ještě zamyslel nad tedm, kterfd ze subjektů bude medt při vyjedne1ve1ned silnějšed pozici a bude si moci spedše diktovat podmednky. Řekl bych, že ten, kterfd se1m o sobě nic platit nemused a může toho druhe9ho, kterfd me1 ze1jem předejedt jemu vznikajedcedm škode1m, trochu vyždedmat.Jak se s tedm asi Coase vyrovne1? Nijak, protože to je z jeho pohledu irelevantned. Nicme9ně pak oprvdu nevedm, proč by se jeho teoreticky hezkfd model měl jakkoli promedtat do reality, když s ned neme1 te9měř nic společne9ho.
paatiimm
PostWysłany: Wto 21:28, 04 Gru 2012    Temat postu:

super byli, tylko szkoda, ze ich tak mało było ...
cocaine
PostWysłany: Sob 20:36, 31 Maj 2008    Temat postu:

Humb, skąd ja to znam ^^ ze mną jest podobnie - też mam [prawie] piętnaście lat i dla mnie też (jak pewnie dla większości Gwędówców) Potter był fascynacją, inspiracją i czym tam jeszcze. Miałam tysiące pomysłów na ff, mogłam godzinami gadać o książkach, czytać je parę razy. I we mnie też się coś wypaliło. Nie, to nie jest tak, że już w ogóle Pottera nie trawię, bo co jakiś czas mam ochotę znów jakiś fan fick napisać (i nawet ostatnio napisałam, ha!), przeczytać książki, no i mam do tego OGROMNY SENTYMENT.
Z blogami jest podobnie, nie mam już w zasadzie żadnego "funkcjonującego" bloga, wolę napisać coś na photoblogu albo w pamiętniku, a resztę - do szuflady, bo przestać tForzyć nie chcę i nie potrafię.

Co do Potterów... Nie pamiętam, jak to było, kiedy czytałam dwa pierwsze tomy serii oprócz tego, że lubiłam Harry'ego, a Snape mnie wkurzał :> (ach, jak to wszystko się zmienia ^^) ale już od dłuższego czasu ich nie lubię. Może to przez wspomnienia Snape'a w trzeciej i piątej części, może przez fan ficki, ale ich nie lubię. James mnie wkurza, jakoś nie lubię takich ludzi, ani w realu, ani w książkach. Lily też mi się troszkę schematyczna wydawała, ale po siódmej części... Bardzo mi się wydaje naciągana para Lily/Snape. I zła jestem troszkę na Rowling, że te wszystkie różowe panienki piszące te fan ficki miały jednak rację. Wg. mnie ten cały wątek był baaardzo banalny.

Przepraszam za troszkę nieskładną wypowiedź, ale jestem już dość zmęczona ^^

(och, uwielbiam zapach skoszonej trawy ^^)
Marjorie
PostWysłany: Wto 20:35, 20 Maj 2008    Temat postu:

Mmmm, świeżo ścięta trawa *___* (musze tatę zagonić do kosiarki!)
Lyssan
PostWysłany: Wto 18:45, 20 Maj 2008    Temat postu:

A u mnie też zetniesz?
(to, że nie ma trawnika to szczegół)
Ett.
PostWysłany: Wto 18:36, 20 Maj 2008    Temat postu:

daj tylko cynka, skoszę ci trawnik. jestem uzależniona od zapachu świeżo ściętej trawy. (to tłumaczy, dlaczego przesiaduję na ogródku akurat wtedy, kiedy tatuś bawi się kosiarką)
humbelina
PostWysłany: Wto 17:25, 20 Maj 2008    Temat postu:

Haha, muszę spróbować z tym koszeniem trawy Very Happy.
Marjorie
PostWysłany: Pon 16:34, 19 Maj 2008    Temat postu:

Hmm, u mnie to raczej od czego innego zależy. Nie mam pojęcia od czego, zdaje się, że od nagłego impulsu. Niezależnie od nastroju, ciszy, hałasu, pory dnia, roku, stężenia światła... Wolę się po prostu trzymać weny i nie roztrząsać tego tematu ;p
panienka
PostWysłany: Pon 16:07, 19 Maj 2008    Temat postu:

Dziwnym trafem, przysłowiową Wenę ma się wtedy, gdy nie da rady pisać. Ot, taki kaprys, dosyć dziwny.
Nienienie, to wszystko zalezy od naszego uporu i harmonii w ciele, choć to akurat jest indywidualne dla pisarza: jeden pisze, gdy jest załamany, drugi, gdy zdenerwowany, trzeci, gdy szczęśliwy, czwarty, gdy jest cicho, piąty, gdy koszą trawę.
Marjorie
PostWysłany: Pon 15:09, 19 Maj 2008    Temat postu:

A ja się nie zgodzę. Wena jest z całą pewnością. Bo ile razy siadałam z ambitnym zamiarem napisania czegoś i przez godzinę nie mogłam sklecić kilku sensownych zdań, a napisawszy cokolwiek, wszytko usuwałam? A ile razy nie mając ochoty na pisanie (najcześciej w nocy, nie mogąc spać), układałam sobie w głowie zdania, zdarzenia, niekiedy całą fabułę i czułam silną potrzebę zapisania tego? Wiele, naprawdę.
panienka
PostWysłany: Nie 16:02, 18 Maj 2008    Temat postu:

Bo wtedy nie znałaś pojęcia "wena" i się nią nie tłumaczyłaś :]. Bo tak naprawdę, nie ma czegoś takiego jak wena - po prostu Ci się nie chce. Co nie znaczy, że ja też lubię sobie na wenę pomarudzić.
humbelina
PostWysłany: Nie 15:53, 18 Maj 2008    Temat postu:

No widzisz, Panienko, a ja czuję się taka, hm, jakby to powiedzieć... Wypalona. To fakt, sentyment pozostanie, od tego się wszystko zaczęło. Jednak ja jestem już tym fandomem zmęczona, choć to były naprawdę fajne czasy :>. Codzienne siadanie do kompa zaraz po szkole i sprawdzanie czy na blożku nie ma jakiegoś komentarza, codzienne dodawanie notek xD. Sama nie wiem, jak to możliwe, że miałam tyle Weny.
Cóż, nadal "cośtam" od czasu do czasu pisuję, jednak głównie do szuflady, wycofałam się z internetowej społeczności. No i raczej nie są to opowiadania oparte na HP.
panienka
PostWysłany: Nie 14:17, 18 Maj 2008    Temat postu:

Ja tam nie rozumiem, jak możecie już Pottera nie kochać. Sama mam do niego tak CHOLERNIE WIELKIE sentyment, że wszystko zaczeła się od Pottera, że napisałam ten pieprzony pamiętnik Hermiony i zakochałam się w pisaniu, Rowling odkryła talent w wielu młodych.
I na pewno kiedyś napiszę jeszcze jeden ff, będzie to wskrzeszenie mojego Tomeczka, bo wcale mi fascynacja światem magii nie przeszła.
O.
Catherine
PostWysłany: Nie 13:45, 18 Maj 2008    Temat postu:

Ha, no pewnie, że pamięta!
xd

[Cath stara się robić wszystko prócz uczenia się do testu z historii. Ha.]
humbelina
PostWysłany: Nie 13:04, 18 Maj 2008    Temat postu:

haha! Ktoś mnie jeszcze jednak tutaj pamięta xD.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group