Pod kudłatym łbem Gwendy.

haina

Sądzicie, że Harry Potter to dobra lektura, czy zła? Ostatnio wdałam się w ten temat z moim polonistą - on, wielki fan Tolkiena był za tym drugim choć uznał, że szacunek Rowling się należy za zapoczątkowanie ery młodych pisarzy; przypomnienie o tworzeniu. Nie pamiętam dokładnie jego argumentów, ale on uznał, że walczy tutaj zło przeciwko złu. Czy Potter jest na pewno dobrą postacią?

Kres

haino, ta dyskusja nie ma sensu. Argumenty panów i pań od Chary Podel to dziecko Szatana są śmiesznie łatwe do obalenia.

dżulka

Wcale nie. Rozmawiałam z jednym człowiekiem, który podawał bardzo sensowne argumenty. Zło walczy ze złem - tak, bo Harry nie jest do końca dobry, jest arogancki, chamski, ryczący itd. Podaje się argument, że granica między dobrem a złem się przeciera. I kiedy np. ja byłam mała, to faktycznie bardzo głęboko myślałam po potterowsku. Teraz nie, teraz bardziej babrzę się w zakamarkach tego świata, a nie siedzę jak kołek w sypialni udając, że to Pokój Wspólny albo nie siadam (o Boże) na szczotce do mycia podłogi i nie podrzucam piłki tenisowej. Uważam jednak, że ta książka ma wielki wpływ na małe dzieci. Wszystko zależy od tych dzieci - mogą ogłupieć. Te wszystkie argumenty obala jednak wielki i silny, jakim jest napiętnowanie w Harrym Potterze Miłości, która jest w stanie zwyciężyć najwyższe zło. Poza tym ja po prostu nie jestem w stanie odmówić sobie tej książki.

Kres

dżul, te książki nie są dla małych dzieci. Powinni je czytać jedynasto-, dwunastolatkowie. Arogancki, chamski? Potter nie jest idealny i również popełnia błędy, myli się itd. Wydaję mi się, że to celowe posunięcie autorki. Harry staje się bliższy czytelnikom.

Poza tym Drops ma satanistyczne atrybuty xD.

Malice

haina

dżulka

Kres - dobra, może te książki i nie są dla małych dzieci, ale jakie to ma znaczenie? Dzieci je czytają. Tak samo Playboy nie jest dla małych chłopców, ale w mojej szkole to było na porządku dziennym. A małe dzieci zupełnie inaczej odbierają inny świat, którym się otaczają przez książkę. I tyle.

haina

Tak, Harry jest tylko człowiekiem. Tyle że nadzwyczaj pobudliwym a o źle działa na młodych. Ja też przeczytałam to w młodym wieku, a mój kuzyn ma siedem lat i to czyta. I będzie jeszcze głupszym niż jest.

dżulka

Mnie Potter ubogaca, z małych dzieci robi popierdzielonych idiotów. I koniec basta, jak entuzjaści pomysłu "spalcie Pottera!" są tacy mądrzy, to niech zabiorą tą książkę od dzieci, bo mi ona daje bardzo dużo radości i wrażliwości - paradoksalnie.

haina

Dzięki Potterowi zaczęłam pisać - tak, pisałam pamiętnik Hermiony. Ale nikt mi nie wmówi, że latanie na miotle, czarowanie, czekanie na list z Hogwartu jest normalne. Bo nie jest i w tym cały sęk.
Dzieci nie mają jeszcze granicy pomiędzy światem rzeczywistym a fantastycznym. I stąd się biorą wyskoki z okna na miotle.

dżulka

Przepraszam bardzo, ale wyskakiwanie z okna na miotle to szalenie sporadyczna rzecz i straszna skrajność. To oznacza słabość psychiki tego dziecka, a nie wpływ szatana, na Boga!

haina

One chciały latać na miotle, dżulka. I z miotłą wyskoczyły. Niejeden był taki przypadek, właśnie dlatego Kościół się czepia Rowling.

dżulka

No wiem, przecież nie popełniały samobójstwa, nie? Rzecz w tym, że to nie wina Rowling, że napisała coś, co na słabą psychikę zadziała zbyt silnie. I widzisz, haina, cały problem polega na tym, że Alfred Nobel też nie wymyślił dynamitu, żeby zabijać, a Nietzsche swojej teorii nadludzi, żeby Hitler wymordował pół wszechświata. To, że coś spowodowało jakieś złe czy tragiczne wydarzenie nie oznacza, że to coś jest z gruntu złe.

Malice

Zgadzam się z Dżulką

Malice

Ale niech mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tymi satanistycznymi atrybutami Dropsa? xD