Pod kudłatym łbem Gwendy.

haina

Czy takie blogi w ogóle mają sens? Jaka jest wasza opinia na ten temat?

Lyssan

Uważam, że nie. Ot, żeby się ponabijać - proszę bardzo, ale w prywatnym gronie albo na Pudelku, bo po to jest. A te wszystkie antyblogi tylko zaniżają poziom, piszą bzdury i zapychają serwer.

Ross

Zresztą- każdy może lubić, to co chce. Ja np. nikogo nie zabiję, bo lubi Blog 27. Co z tego, że ich muzyka jest po prostu komiczna, angielski wręcz zaniżający średnią a stylu ubierania straszny? Owszem, będę próbowała wyperswadować to danej osobie, ale nie widze powodu, żeby osmieszać publicznie i z brakiem argumentów (bo tak jest w 99% przypadków). Ot co.

tab.

sensu całkowity brak. rozumiem, że można zachęcać kogoś do lubienia jakiegoś zespołu czy aktora przez kluby, ale żeby go zniechęcać? sensu brak *wiem, że się powtarzam*

Kyb

To tak, jakbym zrobiła antyblog Kazimierza eS z Warszawy (zbieżność nazwisk nie celowa), którego nawet nie znam. Bezsens bezsensów, o.

Ross

[offtop]A właśnie- wiecie, ze w taj chwili w całej sieci najpopularniejszy jest blog Kazimierza Marcinkiewicza? Pisze na onecie ^^[/offtop]

Lyssan

Libby

Ciii *cicha na offtop*. A tak w ogóle, to ja nie lubię blogów anty, bo są po prostu żałosne.

Kim

Cóż, ja lubię tylko jeden, bo pokwikać przy nim można.
Reszta jest mi obojętna.

Lyssan

Kimuś, a co to za blog? (tzn. adres, adres)

haina

O, podaj, podaj Very Happy

.

A tak pozatym, to zgadzam się z powyższymi postami. To NIE ma sensu.

Kim

[link widoczny dla zalogowanych]

W sumie, to wszystkie anty-blogi są żałosne.
Nic dobrego z nich nie wychodzi, a jedynie wyzywamy się nawzajem i obrażamy, bo ja to lubię a on nie.

Lyssan

Wecie co jest najgorsze w antyblogach Tokio Hotel?
Że są tam ich zdjęcia i jak człowiek chce poczytać to musi je obejrzeć ^_^"
A jak jeszcze puszczą w tle ich muzyczkę to ja dziękuję.

Ale to trochę dziwne jest... Człowiek czegoś nie lubi, a szuka zdjęć i informacji na ten temat. Wciąga go rzecz, na którą oficjalnie pomstuje. Uch.

caitria

tak, tokio-gnioty to jedyny antyblog, który jest jako taki xD. pamiętam jak sie śmiałam z moją koleżanka, czytając te, powiedzmy szczerze, głupoty xD.

Ross

Lyss, ale człowiek musi wyszukać informacji na znienawidzony temat, żeby miał jakiekolwiek podstawy do tego, żeby nie znosić danej grupy muzycznej, lub czegokolwiek innego. Fakt- niektórzy jednak ściągają nawet ich muzykę na swoje mp3 'żeby się pośmiać'. Wtedy zaczynam się zastanawiać, czy tak 'głęboka ienawiście' nie jest przypadkiem osłonką...