Pod kudłatym łbem Gwendy.

Libby

Książki, które macie w najbliższym czasie przeczytać.

Moja lista:
* Gwiezdny pył Gailmana
* Wiedźmin Sapkowskiego (czytałam tylko połowę)
* Wędrowycze Pilipiuka (zachęcił mnie podczas spotkania autorskiego xd)
* Dziady Mickiewicza (trzeba sobie przypomnieć)
* Dżuma
* Weiser Dawidek czy jakoś tak xd.
* Mroczna wieża Kinga
* Achaja! Rok się zbieram i dalej dorwać nie mogę.

athine

Moja lista:
Dżuma xD
Cień wiatru Zafona
Lolita Nabokova

... i dużo by wymieniać, a mnie się kompletnie nie chce wysilać Smile

Fretka

Dżuma jest... MRRR. Serioserio, byłam oczarowana.

A ja mam do przeczytania... TAK, Diabła Memnocha - biedaczystko nie może doczekać się na swoją kolej XD

Lem

A ja mam zamiar wreszcie przeczytać "Siewcę wiatru", Hannibala - wszystko, co uda mi się kupić i "Miłość w czasach zarazy". I właśnie zastanawiam się, czy w poniedziałek jechać do empiku, czy jednak namawiać rodzinę na prezenty świąteczne i czekać jeszcze miesiąc xd

A w ogóle to uznałam, że muszę się zabrać za czytanie, bo wśród ludzi, z którymi przebywam, czuję się niedoukiem w dziedzinie literatury xd

Malice

coś porządnego, długiego i dobrze napisanego i ciekawego i w ogóle, no!
tylko pomysłu nie mam Oo

Annline

Dobrnąć do końca "Blondynki", bo mimo że ciekawe to cholernie długie!
"Wywiad z Wampirem"
"Wampir Lestat" xD
"Opowieści z Narnii II"
"Miłość w czasach zarazy"
"Sto lat samotności"
... narazie tyle.

Len

Libby, Athine - nie chcecie czytać Dżumy. Wierzcie mi. Naprawdę. Jestem świeżo po i wiem co mówię. Nie, nie, absolutnie i zdecydowanie nie. Czytanie Dżumy z własnej woli to jest jakiś akt desperacji, ot co xD

A ja to bym chciała...
- "Kobiety i religie" (autorów nie pamiętam)
- "Jesień cudów" Jodi Picoult
- "Balsam dla duszy dziewczyny" Kirberger, Hansen, Canfield
- "Artemis Fowl - fortel wróżki" Eoin Colfer
- "Perswazje" Jane Austen

Fretka

Ejjj, ja nie jestem desperatką, a czytałam z własnej woli i w dodatku mam absolutnie pozytywne wrażenia *.*

Marjorie

Ja mam całą listę sporządzoną XD Tak z okazji świąt, a co!
Miłość w czasach zarazy Marqueza, Lśnienie Kinga, Ojciec chrzestny Puzo, Zbrodnia i kara Dostojewskiego, Historia pana Sommera Suskinda, Gra w klasy Cortazara, Władca Much Goldinga, Wężomag Beara, Upadek domu Uscherów Poe iii... Dżuma Camusa Very Happy

A z tych, które w domu czekają to: Cień wiatru Zafona, Siewca wiatru Kossakowskiej, Mistrz i Małgorzata Bułhakowa, Ziemiomorze LeGuin, prawdopodobnie też Diuna Herberta, coś Lema i Wiedźmin Sapkowskiego.

Jej, mam jakieś potworne zaległości. Ale tak to jest, jak się przez 13 lat życia ignoruje własną matkę, namawiającą do czytania.

retia

Zawsze mieszkałyśmy w zamku, bym chciała, bo ponoć dobre. Tylko nigdzie nie ma, cholera.

Malice

maruda

Malowany Welon, Dżuma, Ojciec Chrzestny, Godziny, Miłość w Czasach Zarazy, Sto Lat Samotności, Siewca Wiatru, Nigdziebądź, Wieczór, Historia Lisey, Solaris, Wiedźmin, Gra w Klasy, Mroczna Wieża i tyle sobie na razie potrafię przypomnieć ;p

Lyssan

Radzę nie zaczynać od Mrocznej.., bo to lektura przynajmniej na pół roku. Wiem, że niby nie tak długo etc., ale zapamiętasz moje słowa. I, muszę się przyznać, naprawdę nie czytałam nic równolegle, a nabawiłam się przez to nawet komputerowstrętu, bo były takie okresy, ze tylko KING KING KING! od rana do nocy. Czyta się niby szybko, ale jak człowieka wkręci to i po piętnaście razy jeden fragment, słowo po słowie, żeby wyłapać wszystko, co nam tam przyszykował.
Pół roku spędziłam. A zwykle kończę książkę w jedno popołudnie.
(dla porównania taką Sagę czytałam miesiąc z malutkim haczkiem i to wcale nie tak non stop)
Dżuma jest jedną z tych arcygenialnych książek. Obrzydliwa, przyznaję, nie da się jej czytać przy jedzeniu, ale żaden masochizm, moi drodzy :>

Aktualnie chcę przeczytać... cholera jasna, Alicję w Krainie Czarów!, która leży na mojej półce nietknięta już czwarty miesiąc.

maruda

Tak mówisz, Lyś? Ale to fajnie, uwielbiam takie książki *___*
Taak, tylko najpierw takową znaleźć.. w bibliotece ciągle wypożyczona, skubana.

Lyssan

Skompletuj własne, nawet nie wiesz ile miałam frajdy z szukania tego po księgarniach (bo w Empiku nigdy nie ma tego, co aktualnie jest mi potrzebne!).
Ale niee, Marudko, nie mów potem, że nie ostrzegałaś - ja mam od tego trwały uraz na psychice i nigdy już nie uwolnię się od liczby dziewiętnaście, Charliego Puf Puf, Karmazynowego Króla czy syndromu niebieskiego samochodu. Że o zagadkach i innych takich nie wspomnę.