Pod kudłatym łbem Gwendy.

Malice

Robert Jordan i bardzo długi cykl książek, pt. "Koło czasu". Słyszał ktoś, czytał?

Osobiście bardzo lubię i polecam. Rand al'Thor jest jednym z niewielu głównych bohaterów, których naprawdę lubię.
Kiedy po raz kolejny czytam cykl składający się w tej chwili z około osiemnastu książek, to skupiam się głównie na postaci Randa i jego dwóch przyjaciół- Matta i Perrina ( taka słabość do płci męskiej ^^).
Ach i od razu dodam, że mimo takiej rozciągłości historii (w końcu 18 książek!) akcja nie jest przegadana a wątki nie gubią się gdzieś po drodze.

Fretka

(och, bohaterowie!)

Mal, szczegóły podaj, póki mam jeszcze pieniądze.
Rozumiesz, jutro tatuś mnie zabiera do empiku.

Malice

No to jadyma z tym koksem Wink

Rand al'Thor- pochodzenia nie zdradzę; jest rudy i bardzo wysoki (moja osobista słabość). Na początku jest trochę naiwny i nieśmiały, ale wraz z akcją mężnieje i "twardnieje" mu charakter, z czasem możnaby rzec, że aż za bardzo. Ogólnie mówiąc jest Smokiem Odrodzonym, Carcaranem (nie wiem czy poprawnie napisałam), Tym Który Przychodzi Ze Świtem - jest to jedna osoba, różnie nazywana, prze różne nacje, w naszej wierze ktoś taki to Zbawicielem Wink

Matt (nazwiska nie pamiętam)- hazardzista, kochanek, lekkoduch.

Perrin - były pomocnik kowala, spokojny, opanowany, postawny, przystojny i sympatyczny.

To taka najgorsza z najgorszych charakterystyk. Gdybym miała ich opisać dobrze musiałabym streścić połowę cyklu ^^