Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna Pod kudłatym łbem Gwendy.
Dla elyty, rodzynków w czekoladzie, śmietanki w kawie, po prostu nas.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jemioła.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> Fanfiction.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolina




Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:00, 23 Gru 2007    Temat postu: Jemioła.

Ostrzegam: za ten tekst można chcieć mnie zabić, torturować, powiesić i ogólnie zrobić mi coś złego. Za uszkodzenia psychiczne przepraszam, zawsze byłam heretyczką. Jest yaoi, a przynajmniej jego poważna sugestia. I jest nagięcie kanonu HP. Zapraszam.

Jemioła.

Pijesz herbatę, zawsze taką samą, gorzką i mocną. Patrzę na ciebie, na wąskie, długie, blade palce obejmujące porcelanową filiżankę, na czoło zmarszczone kolejnym nierozwiązywalnym problemem. Siedzisz skupiony i niedostępny. Tak blisko. Tak daleko... Twoje ciemne włosy kręcąc się opadają na aksamitne obicie fotela. Czuję, że jedynie moja obecność zakłóca ten święty ceremoniał. Nigdy nie słodzisz herbaty, cukier uważasz za bluźnierstwo, a jego słodycz za największy grzech. Kryształki są białe tak jak twoja skóra, nigdy niemal nie wystawiana na słońce. Czuję, jak jego drobinki rozpuszczają się na moim języku. Moje własne myśli mnie paraliżują. Tak, znowu nie mogłem się oprzeć. Podnosisz wzrok. Twoje stalowe niczym pochmurne niebo, niczym błysk stali tęczówki błyszcząc odbijają światło, wzniecane przez ogień w kominku. Śledzę każdy ruch, każde drgnienie mięśnia na twarzy, najlżejszy ruch źrenic. Moje zmysły są napięte do ostateczności, czuję najlżejszy podmuch wiatru. Przymykam oczy, bo zaczyna mi się kręcić w głowie. Za dużo odczuć, za dużo marzeń. Zbyt wiele niespełnionych pragnień. Pochylasz się odstawiając filiżankę na stolik, wstajesz lekko, niecierpliwie. Słyszę ciche kroki na miękkim dywanie, szelest ubrania, gdy pochylasz się nade mną, a czarne kosmyki przydługawych włosów muskają mi twarz. Wdycham ich zapach, woń mięty i szałwi. Już zawsze będę go pamiętać. Dotykasz mojego policzka, najpierw delikatnie, pieszczotliwie. Potem mocno, zachłannie przyciągasz mnie do siebie. Dookoła panuje całkowita cisza, słyszę tykanie zegara w kuchni, czyjeś kroki na schodach w drugiej części domu. Lily? Może kto inny? Dlaczego tym razem tak mało mnie to obchodzi? Twoje usta dotykają moich ust... Odsuwam się nagle, porażony świadomością sytuacji, tego co w tym momencie staje się niepodważalne, nieuniknione. Smakujesz ziołami i gorzką herbatą, której smaku nie potrafiłem kiedyś znieść. Kiedyś. Teraz wszystko jest inne. Zmieniłeś się, tak jak i mnie zmieniło ciągłe życie w strachu. Twoje ręce drżą, gdy dotykasz mojej skóry, gdy wodzisz językiem po linii obojczyka. Dotykasz blizn, a nagle wszystko przestaje mieć znaczenie – moja i twoja przyszłość splatają się ze sobą, nagle tracę ostrość widzenia. Dlaczego ta chwila nie może trwać wiecznie? Ja i ty, bez krzyków, bez granic, tylko ja i ty, i dotyk twoich dłoni, i cisza. A za oknem rozpętuje się zamieć, śnieg zacina ostro w okna usypując zaspy białego puchu na parapetach, na całym świecie panuje spokój. Nasz świat wiruje w niekończącej się karuzeli uczuć. Ogień płonie mocno... Tuż nad naszymi głowami kołysze się kępka jemioły potrącona niecierpliwym ruchem ręki pragnącej wyswobodzić się z szaty. To nasza ostatnia noc, ostatnie święta, pierwsza i ostatnia miłość. Za rok nie będzie już niczego poza krwią, bólem i przejmującym poczuciem zdrady. Zamiast ognia – światło księżyca, moja własna tragedia. Dla ciebie zamiast bliskości mojego ciała – koszmar samotności w Azkabanie. I wieczne pytanie, te jedyne, na które nie ma odpowiedzi. Dlaczego? Przyszłość upomni się o nas, przypomni o sobie z całym bólem i śmiercią, ze stratą i nienawiścią. Tymczasem jednak całuj mnie, chłoń całym sobą, a jemioła niech spełni w końcu swoją rolę. Niech będzie znakiem tego, co nigdy nie mogło powstać, co miało tylko jedną chwilę by rozkwitnąć, jedną noc - niczym kwiat paproci.
Kochaj mnie ten jeden, jedyny raz.
Potem będziemy martwić się przyszłością.


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolina dnia Nie 21:28, 23 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolina




Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:10, 26 Gru 2007    Temat postu:

Jej, kocham taką wylewność, ale mnie naprawdę przydałyby się opinie, no! Nie narzucam się, ale to dobijające, że nikt nie zechciał skomentować. Co dziwne, bo większość osób stąd lubi babrać się w pisaninie. Brak odwagi? Możliwe. Ja naprawdęnaprawdęnaprawdę nie ugryzę.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Karolina dnia Śro 19:11, 26 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iteke




Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1526
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:33, 26 Gru 2007    Temat postu:

Tekst dobry. Samo wykonanie podoba mi się. Ale odczucia wciąż mieszane.
Chyba przeczytam jeszcze raz.

Eeee.... Zaskakujące tyle wiem na teraz. XD

Nie martw się tą wylewnością, nie każdemu chce sie krytykować. Święta są przecie. XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Haszysz
Moderator



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:09, 26 Gru 2007    Temat postu:

Przeczytałabym skrytykowała, ale za długie.
Czeka na mnie moja Gunslingerka xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beverly




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 4414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ze świata marzeń i iluzji

PostWysłany: Śro 21:25, 26 Gru 2007    Temat postu:

Długie? Oj, Gabrysiu droga, chyba zmysły postradałaś XD

Ja przeczytałam tego samego dnia, w którym zostało opublikowane, ale... Nie wiem, co o tym napisać. Jeszcze nie wiem, czy mi się podoba, czy nie. Ujęcie gorzkiej herbaty i przyszłości zdecydowanie ciekawe, ale całość... Nie wiem, naprawdę nie potrafię tego ocenić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marjorie
Moderator



Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 2227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Finlandii (:
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:31, 26 Gru 2007    Temat postu:

Twoje stalowe niczym pochmurne niebo, niczym błysk stali tęczówki błyszcząc odbijają światło... - masło maślane razy dwa.
I to jedyne na co zwróciłam uwagę, czyli w mojej opinii jest normalnie.


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez Marjorie dnia Śro 21:32, 26 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolina




Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:55, 26 Gru 2007    Temat postu:

Masz tęczówki niczym błysk stali, niczym srebrzysta tafla jeziora. Błysk ognia w nich sprawia wrażenie, jakby przez burzowe chmury zaległe w twych oczach przebija się promień słońca. Tak lepiej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
retia




Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:56, 26 Gru 2007    Temat postu:

Błysk, błysk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iteke




Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1526
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:57, 26 Gru 2007    Temat postu:

Lepiej. Moim skromnym zdaniem. Ale czy tak powtórzenie jest. XD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iteke dnia Śro 21:58, 26 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolina




Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:00, 26 Gru 2007    Temat postu:

Argh, źle skopiowałam, wybacz.
Masz tęczówki niczym lśnienie stali, niczym srebrzysta tafla jeziora. Błysk ognia w nich sprawia wrażenie, jakby przez burzowe chmury zaległe w twych oczach przebijał się promień słońca.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karolina dnia Śro 22:01, 26 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
humbelina




Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasło. Zna ktoś? Wiedziałam...

PostWysłany: Czw 11:27, 27 Gru 2007    Temat postu:

Każdy chce być kochany.

Jednak powinnam chyba zacząć od tego, że nie pałam zbyt wielką miłością do yaoi oraz wszelakich związków homoseksualnych, chociaż nie uważam też, że każdy z nich jest zły, be i niedobry, gdy tylko dowiem się, że tu jest takitak. Staram się być dla takich tworów neutralna i czekam, aż sama treść jeszcze bardziej mnie zniechęci lub odwrotnie, zachęci do uznania męskiej, damskiej miłości. Cóż mogę więc powiedzieć o Twoim tekście... Nie jest on zły, to mogę powiedzieć od razu. Jednak nie ma w sobie czegoś, co przyciągałoby uwagę, co sprawiałoby, że trzeba skomentować już, zaraz, natychmiast! Po prostu, co tu dużo mówić, nie różni się on za wiele od mnóstwa innych yaoi mówiących o Syriuszu i Remusie.
Wybacz, kochana, ale to już wszystko było - tyle mogę powiedzieć. Może dlatego nam, wstrętnym leniwcom, nie chce się ruszyć tyłka, aby skomentować (;. Wylewność górą!

edyt: Tak, po takiej zmianie zdecydowanie jest lepiej (:.

Pssst, Liruś (znaczy Karolinko!), jak chcesz się nasłuchać o tekście mniej lub bardziej pozytywnych opinii to chyba pozostaje Ci już tylko Mirriel Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez humbelina dnia Czw 11:28, 27 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panna Kate




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niewalająca

PostWysłany: Czw 13:08, 27 Gru 2007    Temat postu:

Cytat:
Tak blisko. Tak daleko...

Można by z tego zrobić jedno zdanie; w takiej formie, w dodatku z wielokropkiem, wydaje się dość infantylne.
Cytat:
Śledzę każdy ruch, każde drgnienie mięśnia na twarzy, najlżejszy ruch źrenic.

Cytat:
Moje zmysły są napięte do ostateczności

Nie wiem, czy zmysły mogą być napięte - raczej nie spotyka się takiego zestawienia. Napięte mogą być mięśnie, ew. nerwy.
Cytat:
szałwi

szałwii
Cytat:
Dookoła panuje całkowita cisza, słyszę tykanie zegara w kuchni, czyjeś kroki na schodach w drugiej części domu.

Tutaj z kolei jedno wyklucza drugie. Skoro absolutna cisza, to skąd tykanie zegara i kroki na schodach?
Cytat:
Twoje usta dotykają moich ust...

Tu znowu wielokropek psuje całe zdanie. Powtórzenie niepotrzebne, można zastąpić innym słowem lub "ust" zupełnie skasować.
Cytat:
Dotykasz blizn, a nagle wszystko przestaje mieć znaczenie

Tutaj chyba bardziej pasowałby inny spójnik.
Cytat:
A za oknem rozpętuje się zamieć, śnieg zacina ostro w okna usypując zaspy białego puchu na parapetach, na całym świecie panuje spokój.

Tu chyba znowu jedno wyklucza drugie, chyba że nie zrozumiałam zamysłu Autorki. Kontrast?
Cytat:
Tuż nad naszymi głowami kołysze się kępka jemioły[przecinek] potrącona niecierpliwym ruchem ręki pragnącej wyswobodzić się z szaty

Cytat:
Pochylasz się[przecinek] odstawiając filiżankę na stolik


Za duże nagromadzenie przymiotników - jest ich tak dużo, że nie można skupić się na jednym opisywanym przedmiocie, bo wszystkie zawierają równie dokładny opis.
O ile końcówka bardzo mi się spodobała, o tyle w początku brak tego napięcia, strachu, brak pewnej skrywanej namiętności. Pierwsza część, aż do ostatnich akapitów całego tekstu, wydaje się mdła, jakby autorka, skupiając się na plastycznych opisach, nie dała rady oddać nastroju, atmosfery zaistniałej sytuacji. Za mało tu było tej zakazanej miłości.
Końcówka śliczna, początek po prostu nie zachęca, taki zbyt... dopieszczony?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Penicylina




Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 22:58, 29 Gru 2007    Temat postu:

Tekst nie jest zły. Po przeczytaniu pierwszych trzech linijek myślałam nawet, że pochwalę. Zaczęło się ciekawie.
A potem były te wszystkie błędy, banały i paskudne ozdobniki.
Co prawda jest wśród tego wszystkiego i jakiś pomysł oraz treść - w zamyśle przesycona uczuciami, niestety wyszło sztucznie.
To, że perełki są nie ulega wątpliwości, to, że jest to jeden z lepszych tekstów, jakie się na tym nieszczęsnym forum ukazały też - i nie jest to komplement.
Aleale. Sama nie wiem, co do końca powiedzieć. Nie podoba mi się, nie będę tego rozpamiętywać, chociaż na moment straciłam ostrość widzenia.
I te nieszczęsne wielokropki... infantylne, jak je chyba Kejt określiła.
Poza tym, są literówki, czy też błędy gramatyczne (dwa lub trzy), których - wydaje mi się - Kejt nie wypisała. Ale to może być złudzenie wywołane dymem i zmęczeniem.
W każdym razie, nie jest tak źle, jak mogłoby mi się wydawać.
I ja ponoć nie lubię yaoi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
athine




Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z jezior i bagien o.O

PostWysłany: Sob 23:10, 29 Gru 2007    Temat postu:

Jeśli nie odczytałam źle tekstu (co całkiem możliwe)... to chodzi w nim o Jamesa i Syriusza. Przyznam - nie lubię takich tekstów. James był zawsze z Lily. Syriusz był... normalny. Już mogłaś napisać o Dumbledore i kimś tam, w końcu Rowling przyznała że to on był homo.

Wybaczam ci, bo napisałaś że nagięłaś kanon;p

No cóż. Tekst jeśli chodzi o zdania nie taki zły, choć lepiej by się czytało gdybyś poprawiła te błędy które ci wytknięto ^^ Nie wiem co napisać, bo piszę o wiele gorsze teksty i głupio jest mi krytykować...

Nie mam żadnych ale.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że następny tekst jaki tu umieścisz będzie obłędny (fabuła bardziej oparta na kanonie).

:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
humbelina




Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasło. Zna ktoś? Wiedziałam...

PostWysłany: Sob 23:33, 29 Gru 2007    Temat postu:

Droga Athine, co do tego nagięcia kanonu, nie byłabym tego taka pewna. Rowling nic nie wspominała o upodobaniach Syriusza - a może właśnie to, iż posiadał tak wspaniałą, pociągającą aparycję, która pozwalała mu na podboje serc hogwarckich panienek, spośród których (a na pewno było ich wiele) nie wybrał sobie żadnej świadczy właśnie o jego homoseksualiźmie? Moim zdaniem teraz, po ogłoszeniu wiadomości o inności Dumbledore'a, wszystko jest możliwe, a Joaśka może co chwila wymyślać nowe, coraz to dziwniejsze wiadomości. Dodajmy do tego Tonks, która pochodzi z Blacków, a w swojej prawdziwej postaci, którą na pewno chwilami pokazuje, ma na pewno typowe rysy dla tej rodziny (które posiada także Syriusz). I cóż można powiedzieć, po śmierci ojca chrzestnego Harry'ego, Remus pogrążony w rozpaczy szuka pocieszenia i znajduje je w osobie tak podobnej do jego ukochanego?

Ach, czyli humb. i jej rozważania na temat związków wszelakich. Proszę o nie odbieranie tego postu zbyt poważnie - jeżeli tylko się chce, do wszystkiego można takim sposobem dedukcji dojść.
Poza tym, gdyby odbierać kanon aż tak poważnie, wiele wspaniałych fanfiction nigdy by nie powstało. Trzymanie się książek Rowling to nie wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> Fanfiction. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin