Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna Pod kudłatym łbem Gwendy.
Dla elyty, rodzynków w czekoladzie, śmietanki w kawie, po prostu nas.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Samotny i skryty Tom Riddle"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> Fanfiction.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annline




Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Prosto z piekła ;)

PostWysłany: Sob 11:07, 01 Gru 2007    Temat postu: "Samotny i skryty Tom Riddle"

Inspirowane opinią Dumbledore'a z drugiego tomu HP, że "niewiele osób wie, jak w rzeczywistości na nazwisko miał Lord Voldemort". Mam nadzieję, że długość dobra - nie za krótkie to, ani też nie ciągnie się jak flaki z olejem? Pozdrawiam!


- Wywiad do „Proroka”? No ale, po co? Tom Riddle? A rzeczywiście, ma pani rację, coś pamiętam! Tak, tak, tak, teraz wyraźnie mi świta. W moim gronie nazywaliśmy go „wampirem” - taki był blady. Ta skóra, te oczy… właściwie nie dziwię się, że bezpowrotnie zniknął. To musiał być wampir, jestem tego absolutnie pewien albo przynajmniej miał powiązania z wampiryzmem. Widywałem go często na korytarzu, podczas przerwy na lunch. Oczywiście nigdy się do mnie nie odezwał. Gdzie teraz jest? A myśli pani, że mam pojęcie?!

- Riddle? Riddle, Riddle… Czy on przypadkiem nie miał na imię Todd? Coś kojarzę, ale nie jestem pewna czy chodzi nam o tego samego człowieka. W każdym razie: Był naprawdę przystojny. Wszystkie dziewczyny z mojego dormitorium w Hufflepuffie go uwielbiały, każda marzyła o tym, żeby zaprosił ją do Hogsmeade. I istotnie był typem podrywacza. No, wie pani, jak to jest, kiedy chłopak lubi sobie poprzebierać w kandydatkach, prawda? A może pani nie wie...? Nieważne. Ja też przez jakiś czas do niego „należałam”. Ze mną spotykał się najdłużej ze wszystkich. Tak, myślę, że to pewien powód do dumy, jeśli już pani pyta.
Herbaty?

- Skurczybyk jakich mało. Psocił i rozrabiał. Nauczyciele go nienawidzili, bo zawsze coś przeskrobywał i nie można go było uspokoić! Nie jestem pewien, czy przypadkiem nie był Gryfonem… oni są jak takie sakramenckie kuce. Stań się Gryfonem, a staniesz się szaleńcem (śmiech). W każdym razie ten cały Riddle… nie było dnia, żeby czegoś nie zmalował. Najbardziej nienawidził go profesor Slughorn - na każdej lekcji dawał mu szlabany, na których, Tom, tak?, i tak się nie pojawiał. W końcu wyrzucono go z Hogwartu. Słyszałem, że miał jakieś powiązania z sklepem Zonka. Stawiam galeona, że to prawda. Za dobrze go pamiętam!

- Zamknięty w sobie. Raczej typ nieśmiałego introwertyka. Miły, uczynny, zawsze pomagał w zadaniu domowym… no, co niby mam jeszcze powiedzieć?! Pamięć mi szwankuje, proszę nie zawracać mi głowy, do jasnej Anielki!

- Zamknięty w sobie? Możliwe. Ale to nie przeszkadzało mu być naszym przywódcą. W Slytherinie większość osób niewiele mówiło o swoich uczuciach, więc sądzę, że nie był wyjątkiem z tym „zamknięciem w sobie”, jak to pani określiła. Miał obsesję na punkcie życia. Chciał „zatrzymać czas, żeby nie umrzeć”. Dziwny chłopak, nie powiem. Pewnie teraz robi w Ministerstwie. Tak, on pasuje na takiego „przyjemniaczka w garniturze”. Wie pani, co mam na myśli. Tak? Rozumie pani, nie?

- Sukinsyn.

- Rzadko się mylił, był wzorowym uczniem. Uwielbiał czarną magię, co strasznie często przeszkadzało mi w prowadzeniu lekcji, bo lubił udowadniać całej klasie, że każde moje obronne zaklęcie, mógłby pokonać innym – czarnomagicznym, rzecz jasna. Potem musiałam odejść z Hogwartu, ale słyszałam, że on ubiegał się o stanowisko nauczyciela Obrony Przed Czarną Magią – mój etat. Nie wiem, czy to prawda, czy nie, jestem już stara i mogłam się przesłyszeć.

- Ani razu go nie złapałem na nocnej eskapadzie, w przeciwieństwie do tej gnidy Rookwooda! Riddle nie włóczył się, kiedy nie trzeba było i, chwała Bogu, ja mogłem się wyspać!

- Miał bardzo zimny głos i wszystkie go nie lubiłyśmy. Traktował ludzi z pogardą. Dziwię się, że któraś go w końcu zechciała, bo słyszałam, że się ożenił i zamieszkał w Albanii. Ale, jakby nie było, zawsze posiadał pewien urok osobisty. Nawet jeśli traktował dziewczyny jak szmaty. No, w końcu ludzie się zmieniają, nie?

- Riddle? Jasne, że znam. Można nawet powiedzieć, że należałem do jego, uhm… Grona Przyjaciół. Był bezwzględny, ale coś zawsze mnie do niego ciągnęło. Jakiś element fascynacji, czy czegoś w tym stylu. Kiedy rzucał jakieś zaklęcie, powiem pani w tajemnicy, że uwielbiał niewybaczalne, czuło się tą osobliwą „moc”. Był naprawdę wielki. Straszny, owszem, wręcz przerażający z tymi swoimi czarnymi oczami szaleńca, ale naprawdę wielki.

- Tom Riddle, był po prostu, hmmm... Tomem Riddle.




Rita Skeeter skończyła wywiad swojego życia, chociaż nie miała pojęcia, że takim właśnie był. Od kiedy Harry Potter został aurorem, przysięgła sobie, że jeden wywiad napisze słowo w słowo zgodny z oryginalną wypowiedzą. Ale wszystkie wyznania jej rozmówców… jakby ten cały Riddle (no, bo w końcu kim on był?!) rozszczepił się na dziesięć różnych osób. To wyglądało wręcz podejrzanie. Musiała przeprowadzić gruntowniejsze śledztwo. Riddle, Riddle… za cholerę nie mogła sobie przypomnieć któż to taki był, a jednak teraz, dziwnym trafem, to nazwisko jakby „powróciło” i nikt nie wiedział dlaczego, ani kto był jego prawowitym właścicielem. Może powinna bardziej powęszyć? I to w „ritowatym”, starym stylu. Chrzanić prawość oraz sprawiedliwość! Nie bez powodu ona ma na nazwisko Skeeter - nigdy nie będzie pisała słowo w słowo, jak to mawiał jej przełożony: "prawda jest wręcz nudna". Będzie musiała jedynie zabrać ze sobą swoje jadowicie zielone, samopiszące pióro, a potem już wszystko pójdzie jak po maśle. Pośpiesznie zamieniła się w żuka i… i…

I przypomniała sobie o Hermionie Granger.


Post został pochwalony 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
athine




Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z jezior i bagien o.O

PostWysłany: Sob 11:27, 01 Gru 2007    Temat postu:

tak mnie się jakoś zdaje, jakby miałby być ciąg dalszy. nie ma końca.
A widać, że annlinowe, więc super. Moim zdaniem ładne i fajnie się czyta, ale mnie wszystko gwędowskie się podoba Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cassidy V.




Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:19, 01 Gru 2007    Temat postu:

Smakowite Smile. Może nie najkrótsze, ale tego się nie zauważa. Ech, Rita, Rita, znowu narobi kłopotów następnej osobie ^0^.
Nieźle się uśmiałam przy niektórych wypowiadziach.
(i pochwalam post)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iteke




Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1526
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:28, 01 Gru 2007    Temat postu:

Dobre. Podobało mi się, naprawdę.
Riddle o wielu twarzach.
Ann. gratuluje talentu. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esti




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z V Zakładu

PostWysłany: Sob 12:40, 01 Gru 2007    Temat postu:

Ann! Toż to niesamowite! Bardzo ciekawy pomysł i wykonanie z... z wykrokiem, jeśli rozumiesz, co mam na myśli :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilias




Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z psychodelicznego wariatkowa.

PostWysłany: Sob 19:30, 01 Gru 2007    Temat postu:

zakochałam się. cudeńko!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
medina




Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:44, 22 Sty 2008    Temat postu:

Nieskończone.
Wiesz, co psuje klimat? Końcówka napisana niekursywą.

(-Sukinsyn - cud miód i herbatka).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panna Kate




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niewalająca

PostWysłany: Wto 16:27, 22 Sty 2008    Temat postu:

Och, czytam to po raz któryś z kolei i nadal mi się podoba.
Cudooowne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> Fanfiction. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin