Pod kudłatym łbem Gwendy.

Lyssan

Ale część duszy Voldemorta w sobie nosi. Temu się nie da zaprzeczyć.

A Regulus, z całym szacunkiem, mi nie pasuje na bohatera :>

Alana

oczywiscie nie mialam na mysli rzucania sie na miecz xD

Alana

ja sie do niego przekonuje powoli... z kilku przyczyn
ale tez na poczatku sceptyczna bylam, a to wszystko przez Syrka, ktory mu taki imidż wymalowal w HP5, ze hej!

Lyssan

Ale t takie romantyczne!
W takim wypadku musialiby zginąć jednocześnie, prawda? Albo Harry umierając, musiałby zdążyć rzucić Avadę na Lorda V. Bo chyba nikt inny, nawet po zniszczeniu 6 horcruxów, nie mógłby zabić Czarnego Pana? Czy się mylę?

Fretka

Reggy! *______*

Ale dlaczego nie? Rzucanie się na miecz do niego pasuje XD
Ewentualnie może strzelić z łuku pod takim kontem, żeby odbiło się odpowiednio od ścian i walnęło go w rzyć ^^
Albo spojrzeć w lustro.

Lyssan

A spojrzenie w lustro nie jest zbyt drastyczne?

Fretka

Takie trochę... sadystyczne ;p

Lyssan

W każdym bądź razie, nie przeżyłby. Za słaba psyche.

Alana

chyba, ze wlasnie spojrzawszy w lustro zachwycilby sie swoja pieknoscia i siedzial przed tym lustrem az by z glodu zdechl xD
to dopiero romanticzne, niczym Narcyz, Harry'emu niewiele brakuje do niego :/

Lyssan

Harry to by Narcyza na łeb na szyję pobił. I tyle Wam powiem.
Nadal uważam, że to trochę nieludzkie, dawać mu lustro. A co, jeśli się czymś zaraził od bazyliszka? o.O

Fretka

... gadzią grypą? *boi się*[/i]

Lyssan

A licho go wie. Ja bym się bała. A nuż, pod wpływem silnego stresu, zamieni siebie w kamień? Albo, co gorsza, kogoś niewinnego? O tym żadna nie pomyślała!

Fretka

Ojej, faktycznie.
Zacznę robić zbiory na wypadek skażenia środowiska.

Lyssan

Ja się go naprawdę boję. Nie dość, że 1/7 duszy Voldemorta to jeszcze pół-bazyliszek, Narcyz w wersji deluxe i kretyn.
Niech ona go zabije, nie będę musiała codziennie sprawdzać pod łóżkiem, czy na mnie tam nie czyha!

Fretka

Pewnie ma jeszcze dużo innych... eee... twarzy? XD
'Kretyn o stu twarzach'.

Żeby u mnie wejść pod łóżko musiałby mieć ze dwa centymetry grubości, inaczej nie da rady.
Ale z nim to nic już nie wiadomo. *zacyzna się bać i spogląda pod łóżko*