Pod kudłatym łbem Gwendy.

Aerandir

Jakoś nie zwróciłem na to uwagi... XD

A jak przy oczach już jesteśmy, to czemu Voldi nie ma czerwonych? Może bardziej demonicznie by wyglądał, bo tak to cały czas taki nieopierzony, niedogotowany kurczak, no xD

tibby

jak ja byłam na filmie, to ta koza wywołała najwięcej śmiechu na sali xD
z pewnością nie miała niebieskich oczu.
kozy mogą mieć niebieskie oczy, tak w ogóle?

Alana

e, nie wiem czy mogą

a co do podobieństw
to faktycznie młody Syriusz jest trochę podobny do Majewskiego
ale dopiero teraz jak ktoś o tym wspomniał to sobie zdałam sprawę
{to keestia tych włosów}
natomiast co do Syriusza to... mi Gary Oldman przypominał Ritchiego Blackmore'a!
i to mi przeszkadzało w skupieniu się na filmie jakoś
{jakby ktoś nie wiedział o kogo cho to prosze:
[link widoczny dla zalogowanych] }
xDD
to wszysto przez te wąsy

ja nie wiem uwzieli się z tymi wąsami, prawie wszyscy je noszą xDD

caitria

właśnie wczoraj byłam na filmie w kinie.
o borze.
zawiodło mnie wspomnienie Snape'a. tam prawie nic nie było widać! a właściwie nic. a buuuuu.
za mało było tonks, luniastej, za to bella była boska, taka nawiedzona.
za to pierwsze sceny, te z Dursleyami, przypominały mi jakąś parodię albo komedię; cały czas się śmiałam i komentowałam, aż w końcu facet, który siedział obok mnie, a który okazał się być anglikiem, zwrócił mi uwagę. więc przestałam.
dzisiaj idę jeszcze raz, tym razem z rodzinką. może będę miała więcej stabilnych wrażeń Wink

Hestia V. Coubert

a ja się normalnie zakochałam w Rickmanie Very Happy

tylko dlatego nie zwiałam z kina na początku - bo wiedziałam, że on będzie występował ;p
kooocham go, nie tylko za rolę w Potterze, ale też za wszystkie inne. Boski^^

caitria

taak, właśnie mi się przypomniała scena ze Snapem i z Umbridge, gdy go kontrolowała, a ten odpowiadał monosylabami. ZUO i mhrok xD.

tibby

też z tego kwiczałam, cait. xD

Hestia V. Coubert

ja też, to było fantastyczne ;p i ten jego wzrok i ledwo zauważalny grymas ust ;D

caitria

a potem jeszcze jak trzepnął kogoś, chyba Rona, po głowie, jak Umbridge się wyniosła... *kffik*

Modesty

Tak, to był Ron^^ Booooskie:)

tibby

oj, taaaaaak!
i jak Harry mówił, że całowanie się z Cho było MOKRE xD

dżul.

W ogóle nie wiem, czy zauważyłyście, ale tam co druga kwestia była żywcem wyjęta z książki. o_O

Annline

Ale wiecie co? Voldi miał głos jak pedał xD

Hestia V. Coubert

a widziałaś jego zęby? Laughing

wiem, że się powtarzam, ale tylko Rickman był idealny ;p

Camily

Byłam też. No to lecimy:
Bella i Tonks boskie, szkoda, że tej drugiej tak mało było. Umbridge genialna, podziwiać tylko tę panią (aktorkę) za wkład pracy i umiejętności. Rickman jak zwykle powalający, Potter wkurzający, wspomnienie Snape'a zabiedzone i niedorobione, Śmierciożercy powalający na kolana, Voldemort i Lucek mrrrraaaauuuaah (no nic tylko zgwałcić!).
To tyle. Podobawszy mi się na równi z 4 częścią, ale nie zachwycawszy jakoś BAAARDZO WYBITNIE. Daję 4+/5-.