Pod kudłatym łbem Gwendy.

Iris

Ulubiony fragment, mówicie.
Huncwoci.
Zdecydowanie.

Ortoglotus FineVay

Całość pobytu w departamencie tajemnic.

Mia

Ja jeszcze lubię pobyt Harry'ego na Pokątnej w pierwszej części ^^

Camily

Nie mam swojego ukochanego fragmentu, wszystko kocham xD Z uwagi na moją miłość do pana A. Rookwooda wymienię tu wizję Złotego Chłopca dotyczącą mojego skarba i Voldemorta ^^" Rozdział "Widziane i nieprzewidziane" w Zakonie Feniksa.

No i warto dodać cały Departament Tajemnic. A pobyt przy Grimmauld Place jakoś wyjątkowo mnie znudził o_o

Lametta

Ha, wiem.
Pierwsz lekcja eliksirów. Mrrrrrau.
I lekcje legilimencji. Mrrrrau.
Ciekawe jak to zrobią. Mrrrrau.

Holly

Huncwoci. I mecze qudditcha. KoHam jak latają na miotłach ^^
Nie ma to jak przemyślany komentarz.

Beverly

A mój ulubiony, jak Snape zabija Dumbla. Książę Półkrwi, 639 strona.

Len

Finał Pucharu Quidditcha w trzecim tomie. I te cudne komentarze Lee Jordana Very Happy

Strasznie lubię gościa.

Holly

Ja także Len. Ale Joaśka powiedziała, że w siódmym tomie qudditcha nie będzie, bo jej to zbyt wiele trudności sprawiało.
I jeszcze lubię ten fragment z HP i CO jak Ron i Harry nie wiedzieli, że Hermiona jest z Krumem na balu.

Hestia V. Coubert · Wysłany: Sob 15:14, 03 Mar 2007 Temat postu:

Gabrielle · Wysłany: Sob 15:18, 03 Mar 2007 Temat postu:

kocham fragment, gdy Remus i Syriusz wyjaśniają Trójcy co stało się przed i po śmierci Potterów. Szcególnie jak Syriusz ma łzy w oczach.

haina · Wysłany: Sob 16:19, 03 Mar 2007 Temat postu:

Hestiu, zgadzam się.

Gniot (prócz ostatnich rozdziałów i wspomnieć o tomeczku)

A. · Wysłany: Nie 12:09, 04 Mar 2007 Temat postu:

Ja też się lubię ten fragment, Gis.
Ale lubię też wspomnienia Severusa... Chyba każdy wie, dlaczego. Very Happy

Modesty · Wysłany: Nie 15:25, 04 Mar 2007 Temat postu:

ogólnie o przeszłości toma, ten fragment z myślodsiewni snape'a i wątki dotyczące śmirciożerców (barty'ego j to szczególnie:))

Alaine · Wysłany: Pon 10:21, 05 Mar 2007 Temat postu:

A mój ukochany fragment dopiero będzie, jak Voldemort w końcu zabije Harry'ego... Chociaż coraz bardziej wątpię, czy to kiedykolwiek nastąpi.

Możecie mnie za to zmieszać z błotem, ale mówię, co czuję. HP całego nie czytałam, wczoraj skończyłam Czarę Ognia (co nie oznacza, ze nie zamierzam wszystkiego przeczytać, bo zamierzam. Z drugiej strony to jest strata jakichś dwóch dni życia) i nie wydaje mi się to zbyt ambitną książką, a już tym bardziej nie rozumiem nadmiernego zafasynowania nią -_- Ale cóz, przyznam, że łatwo i szybko się czyta. Jedyny plus. No, i jedyną postaci, które mi się jako-tako podobają to Snape i Syriusz, o. I Voldemort, ofc.