Pod kudłatym łbem Gwendy.

buka

*przypomina sobie niedoszłą historyjkę o swojej Claire* W takim razie podpiszę się pod Lyśką. To musiała być wina imienia (;

Serial bywał momentami nawet śmieszny. Niestety w tym negatywnym sensie. (Ja to oglądałam! Namiętnie! Ale ja robiłam kiedyś dużo dziwnych rzeczy.)

Marjorie

Ja też to oglądałam, namiętnienamiętnie XDDDD

Beverly

Ja też to chyba kiedyś oglądałam. Na pewno. Ale nie kojarzę, o czym to było. Ta bohaterka miała takie rude włosy? Takie pomarańczowe wręcz? I miała ciemnoskórą koleżankę i kolegę-kujona w okularach? I jeszcze taka była wredna dyrektorka i spoko nauczyciel od... chemii bodajże? Borze!
No dobra. A jeszcze jakieś propozycje nazwisk?

Marjorie

Od fizyki! Profesor Zachary był od fizyki.

Beverly

Wiedziałam! Ale widzicie, jaką mam pamięć! Rany, jak to dawno było (:
Aaaa... jakie może być zdrobnienie od Amabel (bo Bev ma zboczenie na punkcie zdrobnień)?

Lyssan

Belly ^^

Beverly

No dobra.
Bohaterka nowej wersji sorbetu nazywać się będzie Amabel Trent.
Dziękuję, Lyss ;* Dziękuję też wszystkim, którzy włączyli się w poszukiwania imienia dla klona Sienny eM.
Teraz tylko jeśli ktoś miałby czas i ochotę, to zapraszam do tego oto tematu:
http://www.gwendy.fora.pl/poszukuje,13/szablonu,1867.html
Wiem, jestem okropna.
Ach, tak.
Znalazłam, Tibbs, możesz wrzucić temat do kosza.