Pod kudłatym łbem Gwendy.

Beverly

Tak, żeńskiego, anglojęzycznego imienia dla młodej dziewczyny wyglądającej jota w jotę jak Sienna Miller. Charakter? Otwarta, pewna siebie, wesoła, optymistka... Czekam na propozycje.

Lyssan

Leah? XDDD
Nie, nie, ja już przeeeeestaję!
Nazwij ją hm Abigail. Albo Anemone! TAAAAAAAK! Nazwij ją Anemone, proooszę.
Ewentualnie:
Aida, Aileen, Ainslie, Aleta, Aline, Ally, Alma, Alvena, Amalia, Amabel, Amice, Amity, Amy, Allegra...
Byle na A.

Beverly

Moją faworytką jak na razie jest Abigail i Amalia.
Jeszcze jakieś propozycje?

buka

Hepsibah. Albo Americus. Albo Bluebell. Pytanie: Sienna Miller jest blondynką, prawda?
Amalia to prawie jak Amelia, a ostatnio trochę się ich namnożyło.

Beverly

Sienna Miller jest blondynką, ja.
Aha, dodajmy jeszcze, iż do tego imienia poszukuję nazwiska, ponieważ Roberts, na które się zdecydowałam przed jakimiś dwiema godzinami, już mi się znudziło.

A nie ma jakichś takich bardziej... pospolitych, Buczko? (;

Lyssan

Amabel Trent.
Nie wiem, czy to coś znaczy, ale ładnie brzmi XDDDDDD

Marjorie

Ślicznie brzmi, Lyś xddd

Beverly

Ładnie brzmi, ale... Amabel?

Iteke

TAAAK! Amabel! XD

Libby

Nathalie! Tradycyjne. Esther. Ruby. Dorothea? Dorotha? Jakoś tak. Emily. Hm, hm... Julie.

Marjorie

Amabel!

marina

ja też jestem za Amabel . (;

athine

Amabel nie słyszałam. Za to (nie wiem czemu mi się to imię skojarzyło, ale jest w jakiś sposób podobne) Anabella obiło się o uszy w blogach typu sweet-hermi. Ale jestem i tak za Amabel. Piękne, dźwięczne... i pasuje do kobiety typu Miller.

buka

Pospolite? E tam. Wszystkie imiona są pospolite, tylko o niektórych jeszcze nie słyszałaś Mr. Green

Amabel? Przeżyję. Tak, tak, jestem wybredna. A Trent to nazwisko panienki z tego serialu, co na Jetix leciał. Tego o chwytliwym i krótkim tytule: Dziwne przypadki w Blake Holsey High. (Wersja angielska to taka piękna gra słów "Black Hole High", a tłumaczenie jest wręcz żałosne.) Nie mam nic do niego, tylko tak mi się skojarzyło.
A może:
Consuelo? Zdrobnienie jest świetne: Chelo. Dobra, żartowałam.
Olivia? Phoebe? Hortense? Zillah? Florence? Adelaide? Pocahontas?
I niech będzie: Claire? [Claire to moja niedoszła bohaterka, ale bez problemu mogę się zrzec niepisanego (obsesyjnego) prawa do niej (;]

edyta: Dobra, jeśli chodzi o Pocahontas, to też żartowałam.

Lyssan

Claire to też moja bohaterka, denatka, ale głupia była, nie radzę xDDD
(bo jak to wina imienia...)

Serialu nie widziałam. Nigdy przenigdy!