Pod kudłatym łbem Gwendy.

Gość

Wiecie, ja jestem tolerancyjny, ale czasem mnie bierze kiedy widzę Świadków Jehowy. Nie nauczą się, że nie należy nachodzić ludzi, bo to ich zniechęca?!

Piiip!
Odbieram domofon.
- Halo?
- Czy zastanawiała się pani nad problemem przemocy na świecie?
- ...
- Jest tam pani?
- Przepraszam, nie mam czasu.

Zamurowało mnie. xDDD

Czy mówiłem już o tym, że kiedy rozmawiam przez telefon/domofon ludzie myślą, że jestem dziewczyną? xD

Jennifer

Przepraszam,ale ci ludzie są normalni i inteligentni. Miałam ciocię, która robiła takie rzeczy, ciocia sama w sobie wspaniała.
Inna sprawa,że wiele nie zdziałają, jedynie irytują ludzi.
Mnie przez domofon/telefonna szczęście jedynie z mamą mylą xD

Don Evek

Mnie wyszyscy tacy irytują - przychodzą gadają, gadają i gadają a ciebie to to nawet nie interesuje =='

Sylville

Mnie raz na ulicy zaczepili świadkowie Jehowy. Dali jakąś karteczkę i nawijali, że świat dąży do zagłady, że w biblii jest droga, coś takiego. Sluchalam piąte przez dziesiąte, ale jedno muszę przyznać - ci ludzie naprawdę nieźle znają biblię i umieją namawiać.
Domokrążców unikam w prostej przyczyny, że: mam zepsuty domofon, nie otwieram drzwi i nie odbieram tlefonu, bo wychodzę z założenia, że jak ktoś chce się porozumieć ze mną, to ma numer komórki.

Herbata

A ja Jehowym chciałabym bardzo podziękować, bo to właśnie przez nich zaczęłam najpierw wyglądać przez wizjer, a potem - ewentualnie - otwierać. Nawet nie wiecie jakie to jest przydatne w dzisiejszych czasach.

Ostatni raz byli u mnie chyba 3 lata temu jak im otworzyłam to przywitali mnie tekstem: 'Dzień dobry, czy jest może mama?' 'Nie, tylko tata.' 'A czy można go prosić?' 'Tato!!!' 'Dzień dobry panu, pierwszy raz pana widzę, zawsze to żona otwiera. Chora?'
Nic tylko leżeć i kwiczeć.

Kim

Za to dziękować też mogę.

Kiedyś zaczepili mnie na ulicy. Taki facet z małą dziewczynką. Wyjął tą swoję teczkę i zaczął coś nawijać. Więc powiedziałam mu, że nie mam czasu na głupstwa i poszłam.

Fretka

Taaak. Ja tam specjalnie do tych ludzi nic nie mam, tylko chodzi o ich tą całą działalność Rolling Eyes

Zajęliby się sobą.
A czytałam kiedyś książkę, na faktach ponoć, o dziewczynie, która była świadkiem Jehowy i nie mogła oglądać telewizji, ani słuchać piosenek, bo to pomiot szatana, że ją Jehowa zgładzi i takie tam... Shocked

Uznałam książkę za głupią, bo też była głupia.

Pisałam już, jak byłam jeszcze mała i mieszkaliśmy u mojej babci, przyszła taka kobieta i zaczęła nawijać mojemu tacie. Słucha jej i słucha jak nawija o tym, że jesteśmy grzeszni, że coś tam.
- A dlaczego małe dzieci umierają? Przecież nic nie zrobiły.
Kobita zaraz mu biblię wyciąga, szuka, szuka (nie znalazła)
To wcisnęła mu ulotkę, albo jakaś gazetkę, nie pamiętam, że to go niby nawróci, da do myślenia nad grzesznym życiem, bla bla blaaaaa.
A tydzień później przyszła po tą ulotkę --'

Myślałam, że padnę kiedy mi to opowiadał.
Naprawdę, do samych ludzi nic nie mam, tak jak do tych co wyznają Islam. Tylko dlaczego się ludziom narzucają?
Kiedyś w takim filmie padł tekst "Żydzi nie istnieliby bez nienawiści jaką niektórzy ich darzą. Jest im potrzebna jak powietrze." Można by się długo zastanawiać nad ich mentalnością.

Aerandir

Nie cierpię takich. Mam w dupie tolerancję religijną, uprzejmości inne bzdury. Zamykam drzwi przed nosem albo udaję, że mnie nie ma. Moja sąsiadka raz wdała się z nimi w dyskusję i teraz przychodzą do niej raz na dwa tygodnie. Ale kobita zmądrzała i udaje, że jej nie ma w domu xD

Fretka

Randi, przerażasz mnie XD Ja się staram tu być tolerancyjna, już nawet Niemców jakoś takoś moge znieść. Pamiętam jak na niemieckim bolała mnie głowa i nie mogłom się skupić przez ten cholerny język.
I pomyśleć, że trzy miesiace temu wyzwali mnie od rasistów. Rolling Eyes

Aerandir

Ja Niemców nie cierpię. Tak samo Rosjan. Ale to już chyba w mojej rodzinie dziedziczne^^
A do rasizmu, który potępiam, zdecydowanie mi jeszcze daleko.

Atropina

Domokrążcom nie otwieram, ewentualnie zbywam. Tym ulicznym, hm, ulotki czasem przyjmuję, czasem nie, zależy jaki mam humor. Jeśli zły, to odmawiam, oznajmiając, że śmieci nie zbieram ^^"
Świadkowie Jehowy już kilka razy mnie zaczepiali. Na nich reaguję różnie. Jeśli nie są natarczywi, chcą tylko dać gazetkę, to w porządku, bo po uśmiechach i życzeniach miłego dnia, odchodzą.
Gorzej, jak się przyczepią xD Wtedy zazwyczaj oświadczam, że jestem ateistką, a religia jest, jak powiedział Marks, opium dla mas. To ich na momencik zbija z tropu, przerywają swoja tyradę, co mogę wykorzystać na uprzejme: "Więc mnie pani nie przekona, bo mnie to nie interesuje, do widzenia, życzę miłego dnia".

Aerandir

Zdecydowana kobita z Ciebie, Atri ^^
Muszę to kiedyś wypróbować xD

Atropina

A jak!^^ Trzeba, bo inaczej wejdą na głowę Dx A ja czasu na głupoty nie chcę marnować.

Kim

Moja sąsiadka nas tak kiedyś nawiedzała, ale już sobie odpuściła.

Hes

Ja odbyłam wczoraj rozmowę z automatem, który zadzwonił na domowy numer, oferując wynajęcie domku letniskowego w Bieszczadach. Postąpiłam bardzo nieuprzejmie, bo niemal natychmiast odłożyłam słuchawkę. Czy ja go przypadkiem w ten sposób nie obraziłam? Może to była ona?