Pod kudłatym łbem Gwendy.

Angel

Ross, wiesz, że fajna jesteś? Noś przy sobie tę herbatkę. Może znów się spotkamy Wink

Carrie

A więc spotkałyście się naprawdę! A ja byłam przekonana, że ma siostra jedyna kolejny kit mi wciska. Gadała coś od rzeczy o kapturze i charakterystycznych włosach... XD
A herbaty malinowo-hibiskusowej "Malinowy Ogród" chwilowo nie ma, wczoraj zużyłam ostatnią torebkę.
An, powiedz, że się będziesz pałętać po Rynku jutro gdzieś między 14.00 a 17.15. Very Happy

Angel

Nie będę

Lam też nie, bo mamy wyjazd klasowy do Wadowic ^^
Twoja siostra nie wymyślała. Genialnie było. Mówiła o moim kapturze? I ja mam charakterystyczne włoski, czy kto? I gdzie włoski? xD ^^

Carrie

Opowiedz, cooo? Wink

Angel

Mam opowiedzieć o tym, jak się spotakłyśmy, czy o czym? *kolejny objaw inteligencji An*

Carrie

O tym, jak się spotkałyście. Very Happy

Angel

No. To już An wszystko wie.
To było tak : An z głupawką i Lam bez głupawki szły sobie Sławkowską. W pewnym momencie podbiegła do nich Ross. Lam odrazu wiedziała o co chodzi, ale An nie. Więc Lam nas sobie przedstawiała. Potem ruszyłyśmy do Sukiennic, bo Ross miała kupić ten prezent dla Francuzki. Tam chodziłyśmy od stoiska do stoiska i szukałyśmy kolczyków słoneczek. Jako ciekawostkę dodam to Ross za każdym razem pytała sprzedającej " Proszę pani, czy to było tutaj?". To niewiadomo dlaczego pogłębiło głupawkę An. Po zakupieniu kolczyków wyszłyśmy z Sukiennic i ruszyłyśmy po koszulkę do Hetmańskiej. Tam też było trochę śmiechu, Ross się zastanawiała jaki rozmiar koszulki wziąść i potem wyszłyśmy na Grodzką i ruszyłyśmy po zapałki. Na pierwszym odcinku grodzkiej polar - podkreślam, że to ON - zgwałcił kurtkę Ross... Car ( mogę tak? ), będziesz miała w domu żółto-zielone kurteczki, czy polarki... No, ale wracając do Grodzkiej to doszłyśmy do zapałek. Ross oglądała je dokładnie, coś tam powiedziała i sprzedawczynię rozśmieszyła, ale to nieważne. Potem jeszcze trochę An podprowadziła Lam i Ross pożegnała się bardzo czule z Ross - całuski, półgodzinne przytulanie, co prawie doprowadziło do wywrotki - a potem wróciłyśmy do domów. Podniecająca historia.
A! I jeszcze pani przy kolczykach była niemiła.

Carrie

XDDD
A ja myślałam, że w ruch znów poszła bujna fantazja Zulencji. Jak wam fajnie xd

Angel

xDD Faaajnie było. Bardzo.

Fretka

* wybucha niekontrolowanym płaczem*

Angel

Dlaczegóż? Przecież będziesz kiedyś na zlocie, nie?

Fretka

Za cztery lata jak dobiję do 18, bo rodzicom pogląd na internetowe znajomości chyba się nie zmieni.

Don Evek

... Chyba zaraz do Freci (XD) dołącze. Czemu ja nie z Krakowa tylko z Poznania?!

Angel

Moi rodzice najpierw byli przeciwni, ale teraz... Nie przejmują się.

Fretka

No to Ev płaczemy razem.
Ja chcę do Krakoooooooooowa!
Do Was wszystkich!
Łeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee....