Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna Pod kudłatym łbem Gwendy.
Dla elyty, rodzynków w czekoladzie, śmietanki w kawie, po prostu nas.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gorzka Czekolada [całość]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> Fanfiction.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panna Kate




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niewalająca

PostWysłany: Pią 20:23, 15 Wrz 2006    Temat postu: Gorzka Czekolada [całość]

Wiem, że krótko, ale tak wyszło. Moja pierwsza jednoczęściówka. Absurdalna, wiem, ale.. tak mnie naszło. I tyle.


Jeszcze jako dziecko rozumiał wiele spraw, których nie pojmowali dorośli. Postępował w myśl zasady, że na każde pytanie jest jakaś odpowiedź i potrafił szukać jej przez wiele tygodni (a nawet miesięcy), przesiadując w szkolnej bibliotece i wertując opasłe księgi. Nie znosił porażek. I upokorzenia. A nade wszystko nienawidził litości, która z pewnością była najgorsza na świecie. Z czasem nauczył się, że każdorazowe ujawnienie jakichkolwiek emocji wzbudza w drugim człowieku właśnie litość. Dlatego przestał okazywać cokolwiek, a jego twarz przybrała wyraz idealnie beznamiętnej maski. Lubił tę swoją maskę. Nikt mu jej nie odbierał, a on sam chował się za zaciśniętymi w wąską linię ustami, bladością policzków i jakimś opasłym tomiskiem, gdyż książek niemal nigdy nie wypuszczał z rąk. Czuł się, na swój sposób oczywiście, dużo lepszy niż inni. Przede wszystkim panował nad sobą, umiał oszukiwać ludzi i nie czuł z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. Może czasami, gdy nie mógł zasnąć, a księżyc świecił nienaturalnie jasno, ogarniały go wspomnienia, z którymi nieumiejętnie starał się walczyć i czasem nawet wygrywał, a wówczas urywki tych najgorszych myśli ginęły gdzieś w zakamarkach pamięci, by nigdy nie wrócić.
Severus Snape chyba od zawsze przewyższał swoich rówieśników pod wieloma względami, a mimo to nie za każdym razem udawało mu się wyjść z twarzą. Czasami...

*

Piąta klasa dla większości oznaczała definitywny koniec, śmierć i pożegnanie ze światem. Dla młodego Snape’a Sumy były po prostu sprawdzeniem umiejętności, a nie powodem do paniki. Pracował przez ostatnie pięć lat więc był pewien, że co najmniej z połowy przedmiotów będzie miał Wybitny. Mimo to dnie (i noce) spędzał w bibliotece, ucząc się na pamięć całych stron, ćwicząc ruchy nadgarstka, czy zapisując uwagi w swoich podręcznikach. Nie jadł, nie spał, a ten dziwny stan zwalał raczej na chęć dobrego przygotowania, niż na zwyczajny stres. Schudł i zmizerniał strasznie, uparcie wmawiając sobie, że winę za jego kiepski stan zdrowia ponoszą ciągłe zmiany pogody. Po pewnym czasie nawet zaczął w to wierzyć. I może dlatego uczył się jeszcze bardziej intensywnie, starając się unikać Gryfońskiej Czwórki jak ognia.
Paradoksalnie, trafiał na nich prawie każdego dnia, co nierzadko kończyło się wizytą u panny Pomfrey.

*

Jeszcze się zdziwią. Severus podwinął rękawy szaty, nieświadomie wystawiając chude, blade i nienaturalnie długie ręce na działanie pierwszych promieni słońca. Po raz kolejny (stracił rachubę) studiował pergamin z pytaniami egzaminacyjnymi. Nogi same niosły go w kierunku wielkiego, osamotnionego drzewa rosnącego tuż nad jeziorem.
Lubił to drzewo. Naprawdę. Jeśli coś lubił, to tylko to miejsce, spokojne, oddalone od bandy rozwrzeszczanych uczniów, którzy nigdy do niego nie podchodzili. Bali się, brzydzili, nie chcieli psuć sobie reputacji... Tak naprawdę, to miał to w nosie. Nie przeszkadzali mu i tylko to się liczyło.
Cały otaczający go świat stał się rozmazaną, bezkształtną plamą.
Źle odpowiedziałem na piąte, skrzywił się.
Słońce niemiłosiernie paliło go w twarz, więc zgarbił się jeszcze bardziej pozwalając, by tłuste, czarne strąki opadły mu na wychudłą twarz. Okrutna pogoda nie dawała jednak za wygraną i zdawała się kpić z jego starań.
Zirytowany podniósł się, może trochę zbyt gwałtownie, wcisnął byle jak pergamin do torby i ruszył przez zielony trawnik w kierunku zamku.
Jestem zmęczony.
Kątem oka dostrzegł dwójkę swoich prześladowców, więc jeszcze bardziej przyśpieszył kroku i skulił się w sobie, pragnąc pozostać niezauważonym. Na próżno.
- W porządku, Smarkerusie? – gdyby nienawiść Severusa miała postać płynną, z pewnością basen Oceanu Spokojnego byłby za mały.
A potem? Potem rozpętało się piekło.

*

Uderzył pięścią w Bogu ducha winną umywalkę i przez chwilę mierzył ją nienawistnym spojrzeniem.
Upokorzenie. Wstyd. Szlama. Litość. Wreszcie wściekłość, nieposkromiona, zdecydowanie zbyt wielka.
Evans! Upokorzyłaś mnie bardziej, niż możesz sobie wyobrazić.
Odwrócił się plecami do lustra i przez chwilę oddychał głęboko, starając się zapanować nad emocjami. Chyba po raz pierwszy nie był w stanie ich okiełznać.
Wreszcie rozum przebił się przez falę uczuć i Snape trochę nieprzytomnym wzrokiem rozejrzał się po pomieszczeniu. Zesztywniał ze strachu. Niemożliwym było, by ślepy gniew zapędził go aż tutaj.
Damskie łazienki zawsze działały na niego klaustrofobicznie.

*

Wybiegł na korytarz i przez chwilę stał bez ruchu, nasłuchując. Cisza.
Poprawił szatę, schował różdżkę do kieszeni i jednym zaklęciem naprawił torbę, która dotychczas smętnie zwisała mu z chudego ramienia na jednym ledwie pasku.
- Severusie! – Usłyszał wysoki, piskliwy, i jakby nabrzmiały damski głos. Odwrócił się, zachowując wszelkie środki ostrożności (ścisnął mocniej różdżkę ukrytą w kieszeni), po czym odetchnął z pewnym rodzajem ulgi. Na szczęście nie był to żaden z tych przeklętych Gryfonów, jednak konfrontacja z akurat dziewczyną nie wróżyła niczego dobrego. Przyglądał się jej przez chwilę bez żadnego zainteresowania po czym zrobił krok na przód, zamierzając zignorować jej gadanie.
Błąd.
Mogłem zawrócić.
- Severusie... – powtórzyła nieśmiało i jej toporne, przezroczyste rysy zniekształcił nieśmiały uśmiech. – Czy... chciałbyś... mógłbyś... – jąkała się. Nienawidził tego, był przecież perfekcjonistą. - ...na gorącą czekoladę? – wydusiła z siebie w końcu.
- Nie – warknął krótko. – Zejdź mi z oczu, Marto, a najlepiej rozpłyń się w powietrzu. Nie mam czasu na pogawędki.
W szczególności z duchem, którego zbiorniki wodne nie mają dna, dodał w myślach.
Wyminął ją szybko, (a raczej przeszedł przez nią) czując, jak gniew znowu bierze górę nad zdrowym rozsądkiem.
Nie odwrócił się nawet, lecz był pewny, że wciąż tam jest. Tak, jak ją zostawił.
W końcu chyba zebrała się na odwagę i krzyknęła ze złością:
- Jesteś równie cierpki jak... – urwała na chwilę, nieumiejętnie próbując znaleźć odpowiednie porównanie, po czym wrzasnęła tak głośno, że żyrandol nad jej głową zatrząsł się niebezpiecznie. – Jesteś jak gorzka czekolada! – Odwróciła się i odleciała. W kierunku damskich toalet.
- Kobiety. – Severus prychnął z dezaprobatą.
Głupie duchy. I ich jeszcze głupsze miłostki. Znowu się załamie i zaleje pierwsze piętro, jak w zeszłym roku, przemknęło mu przez myśl.
Zaśmiał się pod nosem, po czym zniknął za zakrętem. Po prostu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panna Kate dnia Sob 13:19, 16 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Penicilin(a)




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z fotela obok okna

PostWysłany: Pią 20:36, 15 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
W szczególności z duchem, którego zbiorniki wodne nie mają dna, dodał w myślach.

Cytat:
- Litość. – Severus prychnął z dezaprobatą.

Tego nie rozumiem. Może jest za późno...
A tak to mi się podoba :) Czekoladowy Sev... no proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
humbelina




Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasło. Zna ktoś? Wiedziałam...

PostWysłany: Sob 17:51, 16 Wrz 2006    Temat postu:

Marta zakochana w Severusie? W c z e k o l a d o w y m Severusie. Ale chwileczkę, nie zgadzam się z tą całą gorzkością. Snejpik jest słodki z tymi swoimi tłustymi włosami :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ross
FUK JU!



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miodowe Królewstwo

PostWysłany: Nie 11:08, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Ojej. Katie, toż to o Sveerusie jest. I już mi się podoba. Chociaż takie zbyt... rozdzielone?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mab




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trumna.

PostWysłany: Czw 21:29, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Aaaach, Snejpi i czekolada, idealne połączenie, no. Jak mój pachnący czekoladą zeszycik. W nim jest duuuużo Severusa.
Przepraszam, że tak mało konstruktywnie, ale śpiąco mi. Skomentuję porządnie, jak będę miała czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ireth^_^




Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiesz gdzie wrony zawracają? mieszkam kawałek dalej.

PostWysłany: Pią 17:42, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Niezłe. Ale Marta w Snape'ie? Nie pasuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panna Kate




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niewalająca

PostWysłany: Sob 11:46, 30 Wrz 2006    Temat postu:

A dlaczego by nie? Wink
Przecież to tylko fikcja... A Marta mogła mieć różne dziwactwa ^__^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marik
Moderator



Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1607
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: spod mostu.

PostWysłany: Sob 13:03, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Ładnie, Kejtuś, ładnie. A, i mam pytanie, Kate: Wchodziłaś kiedyś na forumslowa.fora.pl?? Bo był tam ktoś o nicku Katie i tym samym avatarze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panna Kate




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niewalająca

PostWysłany: Sob 18:45, 30 Wrz 2006    Temat postu:

No, ja, ja ^^. Wszędzie mnie pełno, no nie? xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marik
Moderator



Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1607
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: spod mostu.

PostWysłany: Nie 9:52, 01 Paź 2006    Temat postu:

Aha. No mnie, jak widać, też wszędzie pełno. INTERNET JEST MAŁY! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ross
FUK JU!



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miodowe Królewstwo

PostWysłany: Sob 12:01, 07 Paź 2006    Temat postu:

Wiecie czwgo baaardzo nie lubię? OFFTOU! Ususnę zaraz wszystki posty nie na temat opowiadania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadzia




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 2228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z reprodukcji.

PostWysłany: Pią 11:51, 19 Sty 2007    Temat postu:

Ślicznie, ślicznie, ślicznie. *jadzię ruszyło sumienie i czyta, i komentuje gwędowskie twory*. Severus. Czekolada. Gorzka. Mniaaaaaam(i)!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kidyppe




Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: od Autorów.

PostWysłany: Pią 13:24, 19 Sty 2007    Temat postu:

O jejciu, jejciu, jejciu. Ależ to 'po prostu' było Severusowe!
A Rowling, za zrobienie z niego mordercy i Śmierciozjada, powinien przejechać Błędny Rycerz. Ot, co.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
selene




Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z szuflady

PostWysłany: Pią 18:33, 19 Sty 2007    Temat postu:

*zbiera z podłogi swoją szczenkę i stara się wykrztusić cokolwiek mądrego*
- Eee.. A ja lubię gorzką czekoladę xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> Fanfiction. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin