Pod kudłatym łbem Gwendy.

Alana

zamówiłam oryginał z empiku, też mi darowano dychę
ale w księgarni amerykańskiej {w warszawie są w centrach handlowych jak arkadia, sadyba best mall i na nowym świecie} widziałam za 59 zeta
i się zdenerwowałam
choć wiedziałam, że tam mają taniej bo tam kupowałam tom piąty
za połowe tego co w empiku krzyknęli

i czytałam po angielsku
tyle lat nauki więc jestem dumna z siebie bo zrozumiałam wszystko (;

Catherine

Ron był fuu xd
I już przy początku tej ich kłótni miałam dziwne przeczucie, że potter wspomni o pięciogwiazdkowych hotelach xd
Dudley był jakiś bardziej... ludzki? O.o
Jak zwykle reagując adekwatnie do sytuacji, zamiast czuć wzruszenie [?], zaskoczenie, czy cokolwiek takiego, zaśmiewałam się do łez podczas jego rozmowy z Harry'm.

tibby

dziękuję za wyjaśnienia.

Annline

Właśnie przeczytałam całość. Szczerze to zakończenie jakieś takie... naciągane? Tak chyba właśnie tak. A Riddle był jakiś taki... bardziej ludzki. Zachowywał się jak człowiek. Znaczy nie, że miał litość czy coś, ale mówił, chodził i żądał jak normalny men, a nie WIELKI POTĘŻNY CZARODZIEJ. Zawiodłam się w pewnym momencie na Dumbledorze, a na dodatek pod koniec tego wszystkiego stwierdzam, że był prawie takim egoistą jak Voldek, wiecie? I w ogole ten epilog. Jakiś taki ZA CKLIWY, a jednak ucieszyłam sie na myśl, że nic im wszystkim nie jest Wink

Mi się podobało xD

retia

NIe potrafię się za to zabrać. Świadomość tego, że z ostatnią stroną zakończy się coś więcej niż jedna książka zbyt mocno mnie przeraża.

Kyb

Retia, ja chyba mam to samo, bo utkwiłam na połowie 13 rozdziału o.o

Gość

Mi się zebrało na sentymenty po zakończeniu. Bo teraz jakoś dziwnie tak o_O

Lyssan

A mnie się jeszcze na sentymenty nie zebrało. Nie wiem. Bo przecież żadna książka się nie kończy, zawsze się do niej wraca, zawsze jeszcze żyje w czyiś głowach, trudno tu mówić o zakończeniach.
Jakoś to przeżyłam, jak zwykle zresztą. Może byłoby trudniej, gdyby siódemka reprezentowała gorszy poziom, ale pani JKR ładnie się z nami nie-pożegnała, więc problemu nie widzę.

*Lyś jest nie-wrażliwa z definicji*

Gość

Zawsze pozostaje czytanie prac fanów 8D przy tym zawsze można się nieźle uchechać; przy niektórych się znaczy.

ja doszłam do wniosku, że chyba targnę się na moją kieszeń i zafunduję sobie całą serię w oryginale. Skoro to już nie jest dla mnie takie trudne, jak się teraz okazało, to zobaczymy, czy aż tak bardzo pan Polkowski wszystko zepsuł jak mówią (bo do tej pory tylko 6 i 7 w oryginale czytałam; Książę faktycznie tracił na wartości, chociaż nigdy nie był aż tak dobry, a 7 jeszcze nie ma).

Panna Kate

A jak tak z innej beczki - wie ktoś, z kim się chajtnął Malfoy?

Kejtiś przygotowywuje polisz kicz prodżekt.

Annline

Właśnie też się zastanawiałam z kim się hajtnął Malfoy! Ale nie mogłam z Rona na końcu xD Jak namawiał te dzieci do nie lubienia Malfoy'a.

A swoją drogą... czy James Potter junior miał rude włosy czy czarne? xD

Hestia V. Coubert

to chyba jasne? ;p

Lyssan

Jasne. Oczywiste.
Był blondynem! XDDDDDD

Annline

Eeee... mi tam rude nie pasują do imienia "James" więc święcie wierzę, że czarne Razz

Alana

ja też w to wierzę (;
poza tym to coś jeszcze chciałam napisać, ale chyba zapomniałam xDD
ach, że ja historię o Dropsie odbieram jakoś inaczej niż większość czytelników, która mówi, że się na nim zawiodła ^^