Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kyb

skoro już się rozpętał, to róbcie go sobie w osobnym temacie, bo zauważyłam że wszędzie się robi offtop ;p

możecie też mi przy tym wytłumaczyć, przeciwko komu strajkujecie, czego żądacie, itp, bo to że napiszecie 'strajk' w podpisie i wypniecie dumnie pierś, a reszta nie będzie wiedziała co się dzieje, to chyba nic nie zdziałacie...

oczywiście jeśli ten temat kogoś uraził, proszę moderatorów żeby go usunął

Yv.

a ja myślę, że ten strajkt, tylko rozpętał burzę i wszyscy zaczynają odchodzić...

tibby

to jest ewidentne, Yv.

tylko żal patrzeć jak wszyscy rzucają wszystko w cholerę.

Yv.

moim zdaniem, takie zapisanie się na forum to nie zwykła pogadanka i papa.
to jest jak podwórko, na którym można odkryć swoje wnętrze.
poznaje się tu prawdziwych przyjaciół.
bo tutaj nie lubią Cię za to kim jesteś, tylko jaki jesteś.
i nie powinniśmy tak porzucać gwęd, bo ja się tutaj trochę... wychowałam?
skasowali połowę tematów, w których się udzielałam, więc mało postów mam nabitych, ale ja się tym nie przejmuję. bo nie liczy się liczba postów, tylko wszechobecność. ja czasami nawet przez dwa tygodnie nie piszę, ale zawsze wszystko czytam. to jak książka pisana w różnych formach, a ja ją współtworzę.
przepraszam, ale ja to tak widzę.

tibby

Yv, tyś mądrze powiedziała.

Yv.

hahaha, raz się udało ;d

tibby

z tego co wiem, to strajkujemy przeciwko... zamiataniu brudów pod dywan.
czy jakoś tak.

Orti o tym więcej potrafi powiedzieć.

Kyb

Zawsze postrzegałam fora jako zabawę, ale od pewnego czasu zauważyłam, że właściwie wszystko traktuję zabawę, nvm.

Mądrze mówicie, dziewczynki ;p Ale ja i tak nie wiem o co dokładnie chodzi. Happening, zamiatanie brudów pod dywan... What the...?

Ortoglotus FineVay

W skrócie: znowu było wyciąganie brudów, bo wg niektórych Gwenville się kupy nie trzyma i pieprzą się po kątach, co zaskutkowało tym, że znowu wszyscy sobie wszystko wytykają, że znowu mówi się o "elicie", ale na końcu znów wszystko chce się zamieść pod dywan. I strajk jest przeciwko temu, żeby ważne sprawy właśnie chować pod dywan. Trzeba iść do ostatecznego wyjaśnienia. ale to nie wszystko. protestujemy także (czy może nawet przede wszystkim) przeciwko szeroko rozumianej płytkości i ignorancji.

Jeżeli chcesz dołączyć do strajku, wstaw do statusu napis STRAJK w jaskrawym kolorze, czcionką nr 20

Och, zapomniałbym dodać: to walka o to, żeby Gwendy nie stało się zwykłym dziewczęcym forum. Jeszcze chwila, a wylęgną się tu pokemony, dollsy, itp., itd.

Tekst by DON EVEK & ME (czyt. Ortoglotus Parsifal Urien Amon i Bóg wie co jeszcze FineVay).

Iris

Się tak patrzę na to wszystko, już mam zamiar palnąć jakimś 'wspaniałym' tekstem, ale w porę się powstrzymuję, żeby oszczędzić wam czytania czegoś tak bezsensownego, jak moich wypocin, w których usilnie próbuję pisać z sensem.
I wiecie co?
Nie rozumiem, o co chodzi, no, po prostu nie rozumiem. Może dlatego, że w ogóle nie zarejestrowałam się na Gwenville, a wątek jego dotyczący na tym forum po prostu omijałam szerokim łukiem; może dlatego, że ciągnęło mnie tam tylko raz, zanim się zorientowałam, że byłabym tam totalnie ignorowana - bo byłabym, prawda? W każdym bądź razie, jestem na tyle zorientowana, że wiem o tym, że zaczęliście się kłócić. Bo, nie czarujmy się i powstrzymajmy od odpowiadania sobie nawzajem ślicznych bajeczek - gdyby nie było jakiegokolwiek konfliktu, to nie zastrajkowalibyście.

Nie obchodzi mnie to, co między wami zaszło i dlaczego i kiedy i w jakim celu - ale chyba zauważyliście, że atmosfera na Gwendy się, delikatnie mówiąc, lekko schrzaniła. Wszyscy w podpisach ujawniają swoje poparcie dla strajku, a nieliczna opozycja się oczywiście broni; żeby tego było mało, to są jeszcze i tacy, którzy nie mieli z tym nic wspólnego.
Do czasu, oczywiście.
Teraz chyba każdy musi się opowiedzieć, po jakiej jest stronie, bo cały wasz strajk rozrósł się na taką skalę, że jego problematyka zaczyna dotykać każdego z nas.
Nie uważacie, że trzeba byłoby coś z tym zrobić, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli? Bo uwierzcie, prędzej, czy później tak się stanie, a wtedy jej zapewne nie opanujecie - bo jedna czwarta odejdzie, połowa się pokłóci ze sobą nawzajem, a cała będzie się temu milcząco przypatrywać.

Ortoglotus FineVay

Tibby ma prawo nie wiedzieć, bo pojawiła się tu po pewnej nieobecności, kiedy strajk miał już swoich rzeczników.

Żeby nie było wątpliwości, głównymi rzecznikami strajku, są, jak na razie:
- Ja
- Don Evek
- Fretka
- Jadzia
- Tab.
- Mi
Czy to jest większość? Wymienić nielicznych, którzy się przyłączyli?
- Yv.
- Tibby
- Amber (która i tak dopiero co się zarejestrowała).
I ja nie widzę, żebyśmy byli większością. Cały czas jesteśmy bombardowani przez innych, ale ja nie mam zamiaru na razie odwracać się od tego, co robię, bo jestem za bardzo związany z tym forum. Żeby był cel, muszą być koszta. Nie ma nic za darmo i tego powinni uczyć już w przedszkolu. Jeżeli chcemy mieć czystość, musimy przez pewien czas znosić stęchliznę. A jeżeli istnieją ludzie, którzy chcą bronić konwencji, która stoi u podstaw wszystkiego - to dobrze. Opozycja też jest potrzebna. A co jest na końcu? Niestety, bawiąc się w politykę, musimy liczyć się z kompromisem. Ale jest to według mnie dobre i potrzebne.

tibby

nie ma to jak pisać posta i pojawiła się strona: "Nie można wyświetlić strony."

Iris, wiem dobrze przeciwko czemu strajkujemy, ale nie chciałam pisać, bo wiedziałam, że nie przekażę istoty wszystkiego, tak dobrze, jak Orti. I tyle.
A co chcemy osiągnąć. Spokój i ład. No i może trochę porządku.

Yv.

barbii gerrrl. <nuci>
kaman barbi, lets tu parti! xD

tibby

lets goł parti, Yv. xD

ale nie offtopujmy.
Co mamy zamiar zrobić teraz? Gwenville ma Ómrzeć?

buka

Nie. To byłoby zbyt proste. Pokłóćmy się, powytykajmy sobie to i owo, a w rezultacie schowajmy się. To właśnie przeciw temu wymierzony jest strajk.
Mamy rozwiązać problem, razem. A nie uciekać od niego i najprościej w świecie porzucić Gwenville.