Pod kudłatym łbem Gwendy.

Vanille

a no. całkiem możliwe.

Nebraska

Raczej na 100 procent Wink

Haszysz

marina

myślę, że papierosy. bom uzależniona. -.-

Haszysz

O widzę, że ni tylko ja xD
{offtop}a jak preferujesz? XDD{/offtop}

marina

ostatnio miętowe polubiłam. xD
poza tym L&M moje ukochane. ^^

Haszysz

L&M hym. West Ice są lepsze ^^
Uwielbiam je ^^

marina

ah, West Ice.. *__* to były czasy.. maj - czerwiec 07r. ^^

Cassidy V.

heh xD. Mój tata rzucił palenie z dnia na dzień, kiedy mój wuj przeszedł zawał serca {tzw. ostrzeżenie} Very Happy

.
Ja miałam w ustach tylko trzy papierosy w życiu, jednego dnia, na potrzeby przedstawienia. Z herbatą w środku, czyli nie do końca prawdziwe. Nawet dobre (;.
Podobno z papierosem mi do twarzy. Muszę do przemyśleć xD.

Pić, raczej nie piję. Czasem kilka łyków piwa.

A co gorsze...? Spojrzeć można na to w dwojaki sposób; na pewno palacze zatruwają nie tylko siebie, ale i innych. Alkoholicy... cóż, można się zapić na śmierć, zapalić - chociaż to możliwe, to raczej o to niezwykle trudno.

marina

no to zależy od człowieka.
bo jak ktoś ma w domu alkoholika to pewnie powie, że gorszy alkoholik, a jak ktoś zachoruje na raka przez palenie to uzna, że papierosy.

Iteke

Ja mam palacza w domu, zresztą sama paliłam swego czasu. Byłam młoda i głupia.
Teraz jestem tylko starsza, ale nie palę. XD
Alkoholik... mój sąsiad. Wolę palaczy chociaż od dymu boli mnie głowa.
Kiedy widzę co z człowiekiem robi alkohol, to zdecydowanie twierdzę, że jest gorszy.

Chyba, że w małych ilościach. [Wino wytrawne. Mniam.]

Libby

Moja matka pali od 25 lat. Miętowe. "Bo lżejsze". Cholera, po takim czasie powinna się przyzwyczaić.

Beverly

Moja mama pali, odkąd pamiętam. Zaczęła z pewnością już po moim urodzeniu, ale to i tak paręnaście lat by wyszło. Nigdy się do tego nie przyzwyczaiłam i nie przyzwyczaję. Przynajmniej raz dziennie przypominam jej, że paleniem zabija nie tylko siebie, ale też mnie i moją siostrę... Parę razy próbowała rzucić, ale jej nie wyszło. Osobiście nigdy nie paliłam i nie zamierzam. Mama skutecznie wyrobiła we mnie papierosowstręt.
Alkohol? *głupawy uśmieszek*
Cóż. W przyzwoitych ilościach dzierżę, a nawet popieram. Tyle że nie każdy człowiek potrafi ocenić te przyzwoite ilości.

Catherine

Bev, u mnie jest dokładnie to samo.
I również nie potrafię tego czasem zaakceptowac.
I także skutecznie odstrasza mnie to od papierosów.

Alkohol? W niewielkich ilościach, okazyjnie. Nie mogę patrzec, jak ktoś upija się tak, że nie wie co robi czy mówi. Bo dla mnie to już nie obrzydliwe, tylko straszne.

athine