Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kyb

A mi się właśnie podoba Dlaczego nie, Tylko mnie kochaj itp. Chociaż to Nigdy w życiu i Ja wam pokażę rzeczywiście jest gówniane jak na mój spaczony gust Very Happy

Fretka

Nie znoszę tych polskich komedii romantycznych xd Z tatą obejrzeliśmy sobie Tylko mnie kochaj i kwiczeliśmy cały czas.
niekoniecznie wtedy, kiedy było to wskazane xd

Jak ktoś lubi, to niech sobie lubi ^________^

Penicylina

Się z Etką zgadzam. Ogólnie komedie romantićne są kwikaśne.
Za to bardzo zawiedziona jestem Piratami trójką. Bardzobardzo.
Mimo całego uroku, jaki posiada Johnny jako Jack Es.
Dawno nie widziałam tak spieprzonego filmu.
Co nie zmienia faktu, że Johnny'ego kocham serduchem całym.

retia

Zgadzam się z Pen.
Za mało Jacka w Jacku, za mało kontrastów z pierwszej części, za dużo niedokończonych wątków, za dużo spiratyzowanej Elizabeth i niepotrzebne usunięcie kapitana Sparrowa z pierwszego planu.
Oprócz tego masa niepotrzebnych wątków, trochę bezsensu i chaosu.
Nawet samo odejście Davyego było za mało spektakularne, wręcz za ciche jak na mój gust O_o No i te kraby...

Spierdolili dobry materiał O_O To Barbossa, w pewnym stopniu Jack (bo wydaje mi się, że jako aktor był bezbłędny - większe natomiast zastrzeżenie mam do scenarzystów, którzy z jego rolą zrobili coś dziwnego O_O) i Keith Richards uratowali film przed kompletną klapą O_o Według mnie.

Penicylina

Dla mnie najkomiczniejsza była scena zawarcia małżeństwa i pozostawienie Boskiej Pani Pirat na Bezludnej Wyspie w przezwiewnej sukienusi. Słodziachne jak miodzik, aż się chce rzygać. Sam wątek z Wielką Miłością raz na dziesięć lat też beznadziejny.
Kraby akurat były urocze ^^

Lyssan

Kraby były boskie Wink

Ale ona powinna być z Norringtonem! Słyszyta?

(James było boski. no powiedz chociaż, Pen., że był!)

Penicylina

Niet. Dla mnie Sparrow był boski.
"...Keep telling yourself that darlin'..." - ach. I Penny odpłynęła.

retia

Te kraby były beznadziejne O_o A Tia Dalma w rozmiarze XXXXXXXXXXXL wyglądała groteskowo i obleśnie O_O

Penicylina

Słodzkie i urocze. Takie typowe dla Jacka. Absolutnie.

charlotte

ja byłam na premierze Piratów. cała sala wypełniona po brzegi, głównie dzieciakami, a reakcje... pozostawię bez komentarza.

a co do BoSkIeJ ELiZaBeTh ;* to po prostu... GHRRRR... Evil or Very Mad

nie mogę patrzeć na Keirę, ponieważ jej nie cierpię, a tymczasem powiedzieć, w trójce było jej pełno, to poważne niedopowiedzenie Wink

cała jej postać w tej części była jedną wielką pomyłką. no piękny przykład MARY SUE, ot co.

film ogółem beznadziejny, ratował go tylko Wróbelek, boski, piękny, wspaniały i niespełna rozumu jak zwykle ^^' chociaż to jego uczucie do Mary Sue Swann... ble.

retia

Elizabeth to zło O_O I ja Keiry nie znoszę Evil or Very Mad

-__- Jej udział w filmie zredukowałabym do minimum, a najlepiej w ogóle wywaliłabym ją z obsady.

EDIT: Co do krabów - o ile zniosłam je w luce Jonesa, to rozpadająca się Tia mnie rozpierdoliła.

Grace

Moim zdaniem Keira to nie najlepsza aktorka. W całym swoim dorobku aktorskim to chyba tylko w Dumie i uprzedzeniu można było ją znieść. A druga część Piratów.. *chowa się pod biurkiem na wspomnienie gry KK*

Holly

W Dumie i uprzedzeniu panna Knightley zagrała brawurowo, moim, osobistym zdaniem.
A Piraci? Mi się podobali, mam do nich sentyment i widać, nie jestem aż tak wymagająca. Ale ja to ja, więc może nie będę się odzywać.

tab.

a ja pannę lubię. nawet bardzo właściwie. za Elizabeth (obie) i Ginewrę.

tibby

a ja w sumie nie uważam jej za jakąś złą.
rozwinie się jeszcze.