Pod kudłatym łbem Gwendy.

Annline

A ja wczoraj obejrzałam "Zupełnie jak miłość" i pół dnia myślałam: "Co też niektóre dziewczyny (i nie tylko) widzą w Ashtonie Kutcherze?!" Przcież on jest obrzydliwy!

Fretka

Pewnie.
Ja bym dostała nerwicy gdyby wszyscy ludzie lubili to samo co ja i się ze mną w zupełności zgadzali.
Zwymiotowałabym po paru godzinach z obrzydzenia xd

Ja wczoraj oglądałam nowego Pottera i... bez komentarza Laughing

Sigma

Ashton Kutcher podobał mi się tylko w "Efekcie motyla" i nigdzie indziej.

Nowy Potter?
Podobał mi się tylko... hmm... trailer xD a poza tym podobała mi się scena kiedy Voldemort mówił przez Harry'ego, a on z nim musiał walczyć. Chociaż mógł to lepiej zagrać Harry. I tylko ten moment. Cała reszta... no cóż.
No i dubbing polski jest skrajnie beznadziejny O_o

Hestia V. Coubert

osoby dubbigujące mogą się czuć skrajnie załamane, jeszcze nie słyszeliśmy pozytywnej oceny ich pracy przy HP Razz

Sigma

A ja słyszałam!
Moja mama jest zadowolona. Ale tylko dlatego, że nie lubi filmów z napisami xD
już bym wolała lektora niż dubbing. Boże... słyszeliście głos Syriusza? Nosz porażka xD

Kyb

Ale jaki nowy Potter? Chodzi wam o najnowszy film czyżeco?

tibby

[o piątej części, Kyb]

Sigma

tak właśnie. Mówimy o nowym filmie Kyb ^^

Fretka

A mi się podobało, hm... nic XD Scena w Ministerstwie była znośna i to był jedyny moment, który jako tako trzymał mnie w napięciu - ale to tylko dlatego, że oczekiwałam (jak zwykle daremnie) boskich śmierciożerców w bardziej rozwiniętej formie.
Cóż. Bywa i tak.

Prócz zniesmaczenia czuję taki niedosyt, bo wszystko w filmie zostało beznadziejnie skrócone. A takie cudo można było zrobić!...

Sigma

Nienawidzę pomijania najistotniejszych faktów w Harrym Potterze i przeinaczania historii. Ehh.
Ano Freciu kochana, można było stworzyć cudo, ale nikomu się nie chciało. Dali jakiegoś reżysera, debiutanta, który ponoć przed Harrym nie nakręcił ani jednej kinowej produkcji. No błagam. Takich filmów nie zleca się frajerom.
Ja bym mogła być reżyserem. o!
albo najlepiej zatrudniliby Camily, ona coś tam kiedyś chciała reżyserować ^^

Iris

Ja w filmach o Potterze, to nienawidzę tego, z jaką prędkością zmieniają się reżyserzy, z których każdy ma inne wyobrażenia na temat świata Rowling. Za chwilę Hermiona włoży mini, Ron koszulkę z Nirvaną, a Potter zacznie nosić pacyfy.

A piątki, to ja nawet nie obejrzałam.

Fretka

Spłycili wszystko. Może HP nie jest jakoś specjalnie głęboką książką, skłaniajacą do refleksji nad życiem i tak dalej, i tak dalej, ale - do cholery jasnej! - jej prostota jest urozmaicona postaciami, których tu było jak na lekarstwo, a jeśli już, to w żałosnej, dosadnej formie.
O takich postaciach można napisać jedno, góra dwa zdania i nie widać szansy poprawy takiej sytuacji. A to nie jest coś, co lubię xd

Po prostu miałam głupią nadzieję, że ktoś się wreszcie do tego filmu przyłoży.

Annline

Potter... zło. Za często się reżyserzy zmieniali.

A widziałyście "Wpadkę"? Bo właściwie miałam zamiar się wybrać, ale nie wiem czy marnować pieniądze.

Catherine

Ja byłam na potterze piątce raz [o raz za dużo] i śmiałam się przez pół filmu [najgorsze, że w momentach, które cała publiczność uznawała za niezwykle wzruszające i smutne, czy straszne]. Pewnie z powodu tego, że wcześniej przeczytałam te wszystkie forumowe komentarze o 'rodzącym Harry'm' itd.
Moja mama, z którą byłam na filmie, do samego końca była przekonana, że Luna to Malfoy, a Voldemort to Snape xd

Sigma

No cóż Fretuś, kwestia właśnie w tym spłyceniu. W książce Luna była bardzo wyrazista, a w filmie? Pożal się Boże...
A Tonks? Niby fajnie, ale z tego co pamiętam, to Tonks miała krótkie włosy i wyraźnie zarysowany był wątek tego, że zakochała się w Lupinie... Ehh. Szkoda gadać.