Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna Pod kudłatym łbem Gwendy.
Dla elyty, rodzynków w czekoladzie, śmietanki w kawie, po prostu nas.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moda
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 90, 91, 92  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> Kultura.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kyb




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 2757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 13:51, 11 Paź 2006    Temat postu:

Nie chce nikogo obijać ani nic, ale połowy nazw ciuchów, które tu użyłyście, nie znam i nawet nie wiem, o co chodzi xD

Wracając do tematu... Mam bardzo 'modny' sweter w szafie, który dostałam od mamusi, niewolnicy mody, ale założyłam go tylko raz i więcej nie tknęłam, bo źle się w nim czułam. Jak dla mnie każdy nosi to, co mu się podoba, ogólnie rzecz biorąc ^^.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tab.




Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:59, 11 Paź 2006    Temat postu:

Ogólnie rzecz biorąc ^^
Szczerze mówiąc właśnie dowiedziałam się że leginsy ze spudniczkami są w modzie... *pomińcie to milczeniem* a co do okularów... to moja mama ma takie jeszcze sprzed dwudziestu lat i tyle je nosi i jest prekursorką ^^ o.
Mój stosunek do mody? Mijam ją gdzieś z boku. Nie interesuję się, co nie znaczy, że nie zdarzy mi się kupić czegoś modnego......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Penicilin(a)




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z fotela obok okna

PostWysłany: Śro 14:31, 11 Paź 2006    Temat postu:

Cytat:
moda na filofany
Ło jeżu, a cóż to? Bo ja do tyłu za murzynami jestem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Libby




Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin. Tak zwany.

PostWysłany: Śro 20:00, 11 Paź 2006    Temat postu:

Lyssan napisał:
Czy gonię za modą? W pewnym sensie tak. Wiem, co się powinno nosić, a co nie. Znam najnowsze trendy i czasem zaginam na tym te różowe lalusie, które widząc osobę w trampkach niemal wymiotują z obrzydzenia. Stosuję je. Odrobinkę. Gdy coś akurat mi się spodoba. Nie rozumiem stwierdzenia - to modne, więc jest okropne. Ciuch jak ciuch. Przedmiot jak przedmiot. Dodatki jak dodatki. Mogę nosić czerwony szalik, bo mi się podoba, a nie dlatego, że w sezonie jesień/zima 2006/2007 jest to najpopularniejszy kolor akcesoriów do-kurtkowych, noo!
W niektórych sprawach jestem jednak w tyle. Moda na naturalność minęła już dawno, a ja ciągle się maluję. Noszę jaskrawe (zielono-żółte najczęściej) ciuchy - królują szarości i czerwienie. Co nie zmienia faktu, że mam modną bluzkę w szaro-szare pasy. Ludzie, bez przesady! Moda jest po to, by nadawać światu jakiś kształt, by naprowadzać ludzi bez własnego stylu. Nie może robić za Credo, ale nie może być też całkowicie odrzucana.

Mądrze napisane i całkowicie się zgadzam.

Kim napisał:
Nie będę się przecież męczyć z obcisłymi spodniami tylko dlatego, że są w modzie.

Moda, jak już napisała Lyss, jest po to, żeby inspirować. Ja np. rurek bym nie założyła, bo nie mam idealnej figury. Krótkich bluzek do pępka tak samo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lyssan




Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 8187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 20:09, 11 Paź 2006    Temat postu:

Penicilin(a) napisał:
Cytat:
moda na filofany
Ło jeżu, a cóż to? Bo ja do tyłu za murzynami jestem...

Kolejny przykład na to, że moda nie zawsze i nie wszędzie jest taka sama.
Filofany - takie żyłki do zaplatania. U nas modne jakieś półtorej roku temu. teraz kompletnie 'obciachowe' i nie do zniesienia.

(a Lyśka teraz jest trendi, bo ich nie plotła, hihihi!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karacha
FUK JU!



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu bez klamków.

PostWysłany: Śro 20:18, 11 Paź 2006    Temat postu:

ja tez nie plotlam, ja też Very HappyVery Happy
jest to również przykład na to, że nie ma co gonić za modą, bo i tak się nie zdąży. to co dziś jest trendi jutro będzie pase i odwrotnie. no to po co się męczyć? ^__^'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gwendy
Admin



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Pacanowa.

PostWysłany: Śro 20:45, 11 Paź 2006    Temat postu:

A ja lubiłam to pleść, ale bawiłam się w to zanim taki szał się na to zrobił (nie wiem co to za określenie, ale pomińmy to). Bo potem to już mi się to znudziło ^^'.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vanille




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Tokyo

PostWysłany: Czw 6:37, 12 Paź 2006    Temat postu:

A ja gonię za modą, przyznam się. Co innego jeśli coś mi się wybitnie nie spodoba. Ot na przykład najnowszy trend - zwężane spodnie, który przywędrowały z lat `70 i o ile się nie mylę. Moda wraca. Ale wróćmy do sedna - nie spodobały mi się i wiem, że ich nie założę, nawet gdyby wszystkie moje koleżanki zbuntowały się i zaczęły tylko w takich. Wolałabym odstawać od grupy, niż robić coś wbrew sobie. Ale ogólnie podążam za modą. A sweterki roboty mojej mamy też lubię, pod warunkiem, że zrobi je na najmodniejszy krój.

Jedno z uzależnień Milki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 13:40, 12 Paź 2006    Temat postu:

nie przeczytałem całego tematu (muszę iść po brata, no!), ale mimo wszystko postanowiłem się wypowiedzieć. TAK, lubię rzeczy modne, ale tylko te ładne, jak coś jest be to nie założę, nawet jeśli cała szkoła będzie w tym chodziła. a poza tym nikt poza najlepszymi kolegami nie zwraca na mnie uwagi, więc nie mam czym się przejmować ^^. u nas toczy sie walka o stopnie - ja mam tróję plus, a ty minus. i, prawdę mówiąc, lubie brać w niej udział. kocham rywalizację, ot co.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Severina S. von Derrisch




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Od Kreatywnych (i z winy rodziców)

PostWysłany: Czw 19:21, 12 Paź 2006    Temat postu:

Mnie tam bardzo denerwują goniące za modą koleżanki. Ale koleżanki, w sensie panny, z którymi chodzę do szkoły, irytują mnie we wszystkim.
Bosz, jak taki jeden kościotrup przyszedł na dzień nauczyciela odświętnie, więc w mini zakrywającej ledwo tyłek, to tylko się było można załamać - te chudziutkie, krzywe nóżki... Chyba nawet moje wielkie, tłuste uda wyglądałyby lepiej xd"".

Nie znoszę przekonania, że jak coś jest niezgodne z modą, to to "siara na maksa". Np. koleżanka Dorota, całkiem ciekawe dziewczę, chyba najfajniejsza w klasie, choć nigdy z nią dłużej nie rozmawiałam, jakoś nie mamy wspólnego języka, czasem mówi, robi coś lub ubiera się po swojemu, inaczej - a reszta koleżanek z klasy od razu "Boże, Doris, ale ty siarę robisz!" -.-

I jeszze denerwuje mnie, gdy robi się modne coś, co bardzo lubię. Bo wolę, gdy coś, co lubię, jest takie... wyjątkowe. W ogóle lubię wyjątkowość. A np. mój ukoHany język, łacina, wala się teraz po całym mylogu... ><'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fretka




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 6761
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:44, 14 Paź 2006    Temat postu:

Cytat:
I jeszze denerwuje mnie, gdy robi się modne coś, co bardzo lubię. Bo wolę, gdy coś, co lubię, jest takie... wyjątkowe. W ogóle lubię wyjątkowość. A np. mój ukoHany język, łacina, wala się teraz po całym mylogu... ><'

O, dokładnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
caitria




Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 1498
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z wyimaginowanego półświatka

PostWysłany: Sob 17:18, 14 Paź 2006    Temat postu:

ja zazwyczaj ubieram to w czym jest mi najwygodniej. co nie znaczy, że moda nie wpływa w jaiś podświadomy sposób na wybór mojej garderoby. ale po prostu parskam śmiechem za każdym razem, gdy moja przyjaciółka marudzi, że musi sobie kupić białe spodnie, bo modne, że szwedy musi wygrzebać z szafy, bo modne i tak dalej... jak dla mnie to przesada. najlepiej mieć własny gust, nieprawdaż? no bo jeśli będziemy się kierować modą, to wyjdzie takie masakryczne połączenie jak na przykład obszerna koszulka, ćwieki na pasku od spodni i kolorowy krawat (tak się ubrał mój kolega ^^')

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Severina S. von Derrisch




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Od Kreatywnych (i z winy rodziców)

PostWysłany: Sob 18:03, 14 Paź 2006    Temat postu:

Koleżanka Ola w piątek wydawała się mieć chandrę. Podłamana taka chodziła i wkurzona. Jakk się potem dowiedziałam, przyczyną jej złego humoru było to, że koleżanka Julia zrobiła jej coś tak wrednego i złośliwego jak kupienie sobie butów, które Ola zamówiła i czekała na nie (bo w sklepie jej rozmiaru nie było).
Na Bór, ja nie rozumiem, co jest takiego koszmarnego w tym, że ktoś ma takie same buty jak ja. Ale ja jestem inna o_O.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lametta




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Pomarańczy!

PostWysłany: Nie 18:22, 15 Paź 2006    Temat postu:

Libby napisał:
Lyssan napisał:
Czy gonię za modą? W pewnym sensie tak. Wiem, co się powinno nosić, a co nie. Znam najnowsze trendy i czasem zaginam na tym te różowe lalusie, które widząc osobę w trampkach niemal wymiotują z obrzydzenia. Stosuję je. Odrobinkę. Gdy coś akurat mi się spodoba. Nie rozumiem stwierdzenia - to modne, więc jest okropne. Ciuch jak ciuch. Przedmiot jak przedmiot. Dodatki jak dodatki. Mogę nosić czerwony szalik, bo mi się podoba, a nie dlatego, że w sezonie jesień/zima 2006/2007 jest to najpopularniejszy kolor akcesoriów do-kurtkowych, noo!
W niektórych sprawach jestem jednak w tyle. Moda na naturalność minęła już dawno, a ja ciągle się maluję. Noszę jaskrawe (zielono-żółte najczęściej) ciuchy - królują szarości i czerwienie. Co nie zmienia faktu, że mam modną bluzkę w szaro-szare pasy. Ludzie, bez przesady! Moda jest po to, by nadawać światu jakiś kształt, by naprowadzać ludzi bez własnego stylu. Nie może robić za Credo, ale nie może być też całkowicie odrzucana.

Mądrze napisane i całkowicie się zgadzam.

I ja też. No.

Bo ze mną to jest tak, że nie lubię dużych sklepów znanych firm, bo tam zwykle króluje tandeta. Ale jak znajdę fajną bluzkę za 20 złotych, to kupię. Bo jest fajna i mi się podoba, wtedy nie ma znaczenia czy jest tam metka jakiegoś Trolla czy H&M i czy to jest modne, no bo po prostu mnie się podoba. I myślę, że o to chodzi w modzie, zresztą któryś projektant powiedział (bardzo mądrze, skądinąd), że moda to jest to, co nam się podoba. I ja się tego trzymam.
Ale rurek czy legginsów to sobie przenigdy nie kupię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lyssan




Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 8187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 13:34, 16 Paź 2006    Temat postu:

Chyba znów muszę się wypowiedzieć. Mam nadzieję, że mi nikt tu nie zejdzie na zawał, bo ja... Bo ja kocham tandetę!
Jaskrawe kolory, paskudne materiały i 'oklepane' pomysły... Do tego jakieś kiczowate kwiatki, serduszka i diabli-wiedzą-co.
Prawda - zwykle ubieram się spokojnie i elegancko, starając się nie przesadzić. Ale mam parę rzeczy tak tandetnych, że aż strach Smile
(i tak najgorzejmają moi rodzice, którzy zawsze dostają ode mnie tandetne prezenty, a jak ich nie chcą używać to eee powiedzmy, że miło w domu nie jest)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> Kultura. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 90, 91, 92  Następny
Strona 3 z 92

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin