Pod kudłatym łbem Gwendy.

Grace

Ja czytałam tylko Antygonę, więc nie mam porównania. Obecnie Wiedźmina z dedykacją (szkoda, że nie dla mnie).

athine

Vademecum Gimnazjalisty.
Ugh. <zmęczony>

Vanille

Wybór Idiomów Angielskich.. -.-
phi.!

caitria

karacha

skończyłam właśnie Homo Fabera (Max Frish) i mi się podobał
a prócz tego czytam Baudolina (Umberto Eco) i też mi się podoba, aczkolwiek jakoś nie mogę się przysiąść do tego...

z tych zabawniejszych: Edypa nawet nie przeczytałam, w każdym razie nie dokładnie/nie całego (co generalnie kłóci się z moim stosunkiem do lektur. nie przeczytałam już dwóch lektur przez te dwa miesiące. straszne Very Happy

)

EDIT:
Nowy Wspaniały Świat mi się podobał
Greków i Rzymian Kubiaka to druga z tych lektur czytanych po krótce. fatalna. albo po prostu jestem zbyt głupia żeby to docenić. (i nie ciekawiło mnie, co na dany temat pisał Owidiusz w Przemianach *ściana*)

Penicylina

"Laura i Filon" Karpińskiego Laughing

A "Edyp" jest o niebo lepszy od "Antygony", zarówno pod względem możliwości interpretacji, jak i ilości moralnych zagadnień, nad którymi można dyskutować. Poza tym, oba dramaty są krótkie w swym geniuszu, więc pstryk - i po kłopocie. Za to polecam "Oresteję" Ajschylosa, tu się można ponudzić.

maruda

zeszyt od geografii?

Lyssan

Eeej, czuję się mniej 'podniosła'.
Królowa potępionych po raz niewiadomowsumiektóryalejestfajnie XD

Fretka

A ja magluję Lestata, żeby było fajnie XD

Shenique

A ja Chemie na zmiane z Bioogią...

caitria

maruda

a ja czytałam w takiej dziwnej kolejności, że najpierw Lestata, potem Wywiad, a na końcu Królową. Teraz się zamierzam za resztę części zagrać -.-

Camily

Ja, Budda. \m/

Eloa

przeczytałam Wywiad, wzięłam się za Wampira Lestata, ale tak mniej więcej na sto którejś stronie już nie mogłam.
Wampir Armand też mnie odrzucił (chociaż lubię opowiastki o homoseksualistach <3 )

A ja dalej Lalę magluje. I Kieniewicza. 600 stron (to teraz zobaczymy czy przejdę dalej w konkursie z historii czy nie XD)

Fretka

Ja się długo nie mogłam zebrać w sobie. Lestat mi się kojarzy z obrzydliwym Cruisem i własnie mozolnie staram się wyzbyć tej okropnej wizji z mojej głowy, a całość obrzydziła mi skutecznie Królowa Potępionych. Brrrr.

Film był zdecydowanie przegadany. A Wywiad... za to świetny. Nawet Pitt był fajny ;>
(ale Cruise już nie. a pfe!)