Pod kudłatym łbem Gwendy.

Lyssan

Cóż.
Ciężko będzie, ale spróbuję.
Ma się tę chorą wyobraźnię ^_^

Catherine

A ja mam kretyński pomysł na ff'a.
xd
Właśnie wprowadzam go powoli w życie.
^^
Polecam umówić się wcześniej do psychiatry, jeśli będziecie chcieli to kiedyś przeczytać, kolejki mogą być długie xd
I chciałam zapytać, czy wiadomo coś o Azkabanie, oprócz tego, że jest na wyspie?
Uprzedzając pytania, nie, to nie będzie ff o Syriuszu xd

A.

Cat, to takie... intrygujące?

Lyssan

No o Azkabanie wiadomo, ze nei można z niego uciec Laughing

(teoretycznie)

Catherine

No, ba ^^
Ale jak znam życie pomysł będzie wyglądać lepiej, niż wykonanie xd

EDIT: no, tak, ale coś o wnętrzu [?] itp.?

Lyssan

Ja bym improwizowała.

tibby

Małe cele. Z maleńkimi oknami. Wielkie kraty w drzwiach i dementorzy chadzający co chwila po korytażach.

Beverly

Tibbuś, jaka znawczyni xD

Catherine

Dzięki Tibby ;*
Zabieram się do tForzenia.
Aż strach się bać, co z tego wyjdzie ^^

Lyssan

Ja mam do Was takie dziwne pytanie.
Jak wyobrażacie sobie pamią Crouch? Wygląd, imię, charakter?

Beverly

Hm... Wygląd... Wydaje mi się, że była szczupła i wysoka (w pierwszej chwili pomyślałam, że niska, ale pewnie jej syn był od niej wyższy i by się nie nabrali... no wiecie). I bardzo dobroduszna, wydaje mi się, że uparta i zdecydowana.

Jadzia

musiała strasznie kochać swojego syna. Wiedziała, ze jest umierająca i namówiła starego Croucha, żeby wyciągnął z Azkabanu swojego syna.

Jadzia

I nie zgadzam się z Bev.
Dementorzy są ślepi, pani Crouch mogła być niska, oni by tego nie wyszuli. Wiedzieli tylko tyle, że więzienie odwiedziły dwie osoby, jedna zdrowa, druga chora. I że opuściły ją osoby, z których jedna była zrowa, druga chora. Wiedzieli tylko tyle.

Beverly

W takim razie ja obstawiam, że była chuda i niska Razz

A reszta to tak, jak napisałam.

Jadzia

Ale gapa z mojej strony. Przecież ona piła eliksir wielosokowy. (ale nie przejmować się, to tylko ja, tylko ja!)