Pod kudłatym łbem Gwendy.

retia

Niestety, to już nie ode mnie zależne, Tibby.
Jeżeli nawet wpiszesz na Behind The Name 'Ginny' wyskoczy ci jako skrót od Virginii.

Fretka

Mi się wydawało, że Rowling zrobiła z Ginny Ginewrę, czy coś w tym stylu (cholera, nie pamiętam).

retia

Jeżeli tak, to mój błąd. Nie pamiętam, aby gdziekolwiek w książce coś o tym wspomniano, więc posługiwałam się i nadal posługuję BTN.

tibby

Dokładnie, Etuś. Masz rację z Ginewrą!

Virginia niech będzie tylko dla K.
U niej najlepiej to wygląda. Wybaczcie.

Penicylina

tibby, nie baw się w moralizatorkę, bo to hipokryzja.
mi Virginia u retii nie przeszkadza Smile

Mimo błędu w kanonie.

retia

Ja jednak zostawię Virginię Wink

Zwracam jednak honor, bo rzeczywiście, jak głosi HP Lexicon, poprawna forma brzmi Ginevra Molly Weasley. Uważam tylko, że do Virginii mam takie same prawo jak Katażyna.

EDIT:
(Dzięki za poparcie, Pen.)

tibby

Nie twierdzę, że nie masz takiego prawa.
A ty się Pen ode mnie odczep, bo cokolwiek nie powiem, tobie się nie podoba.
Mówię swoje zdanie, do którego mam prawo.
Nie będę słodziła, jeśli to nie pomoże.

retia

Nikt nie każe ci niczego słodzić, tibby. Ja sama doskonale zdaje sobie sprawę z wątpliwego poziomu tego dzieła, dlatego bez problemu przyjmuję każdą krytykę. Co innego, kiedy sprawa rozchodzi się o imię głównej bohaterki. Z resztą, to naprawdę nieważne Smile

Penicylina

Tibby, nie przyczepiłam się do ciebie. Chodzi mi jedynie o fakt, że w twej twórczości jest wiele "rzeczy", które pasują tylko u Katażynki, bo ona je wymyśliła.
A poza tym, ty w słodzeniu jesteś dobra, więc skąd ta odmiana?
Ode mnie koniec.
Nie ma za co, retio Smile

Panna Kate

Napisane dość przyjemnym stylem, przeczytałam szybko, bez sprawdzania, ile mi jeszcze zostało.
Kilka błędów:

retia

Dziękuję ;*

tibby

Czy wy wszyscy musicie się czepiać tego, że zwróciłam uwagę na imię.
Według mnie, skoro retia się zdecydowała na pisanie o Ginny, to chociaż niech pisze jej prawdziwe imię. Rozumiem, że nie wiedziała jak ono brzmi, bo nie wszyscy są alfą i omegą i mają pamięć do takich rzeczy.
Spojrzała w BTN i spisała to, co jej się wyświetliło. Usprawiedliwiła się i ja to uznaję.
Pisząc to co napisałam, chciałam podkreślić tylko to, że Ginny nie jest tylko skrótem od Virginia, i że panienka Weasley miała zupełnie inaczej na imię.

Z tego wychodzi, że nie wolno zwrócić już uwagi na nic, bo od razu zostanie się obrzuconym błotem. A niedawno czytałam, jak ktoś pisał, że nie mamy słodzić bez potrzeby.

Libby

Mi się podobało xd. Chociaż myślę, że do tego typu opowiadań pasowałaby dłuższa forma. Wiesz, coś w stylu tasiemca, którego zakończenie znają wszyscy, tylko sytuacje, które do niego prowadzą są różne.

Uwielbiam odmóżdżające romanse, mwahah ^^. Jest tak gorąco, że nie mam co myśleć Wink

.

retia

Cieszę się, że się podobało, Libby ;*

Hestia V. Coubert