Pod kudłatym łbem Gwendy.

Hestia V. Coubert

Za to ja kiedyś miałam manię na punkcie imienia Alicja i nazywałam nim wszystkie moje bohaterki (które, nawiasem mówiąc, co do jednej powinny nazywać się Maria Zuzanna; nic nie przebije mojego 200-stronicowego [k]fika z lat szczenięcych xD).
Mania do dziś mi została, ale ogranicza się tylko do pragnienia wzięcia sobie tego imienia na bierzmowanie Wink

Don Evek

Ha! A ja znam tekłondo XD
Ale może nie będe na początku tak bardzo offtopować (trzeba dobre wrażenie sprawić) i przedstawię genezę nicka?
Ev, no bo... ee... Właściwie sama nie wiem czemu, pewnie wzięło się od Evans, bo ma już z trzy lata. A Don Evek... Taka chwilowa fascynacja mafią, która się przerodziła w chęć zostania chemikiem dla mafii... Nawet potrafiłam przełamać swoją niechęć do chemii Very Happy

Jolene

A mój nick wziął się z rozpaczliwej chęci posiadania nicka nie pochodzącego od imienia (Doma, psze państwa) albo nicka używanego do i-mejli (lady432). Więc powstała w porywach olśnienia Jolene. No i dotąd jest.
A ja sobie wymyśliłam takie słiiit zdrobnienie... *szepta* Jolly... *czuje się dÓmna, że powiedziała to publicznie*

tibby

Kojarzy mi się z tą panią co ma duże cycki i ma na imię Angelina...

Angel

Ponieważ An pobieżnie czyta i uzupełnia tematy to:
Mój, jakże oryginalny nick wziął się stąd, że... Otóż kiedyś tam z rok temu Lametta miała bloga z szablonem z Aniołem i wtedy tak mi jakoś anioły do gustu przypadły. Potem, znów Lam, założyła forum i musiałam się na nim zarejestrować o jakimś nicku. W końcu wybrałam Angel. Mało oryginalne, wiem.
No, ale jako ciekawostkę dodam, że jestem nazywana też : An, Aniołak, Narowisty Aniołek, Niedokołysaniec i Palec Grzebalec ( nie pytać! ).
Co do tego czegoś co Randi robił to mi wyszło tak jak bodajże tibby : Ireth Tinúviel . Och, genialnie. O.

Herbata

Może dlatego, że jest to dział o "genezie nicka" od razu wytłumaczę skąd się wzięła herbata, żeby nie było niedomówień. A więc: herbata wzięła się z 3 części Harry'ego Pottera (o dziwo) i została wyszukana w momencie kiedy Lupin proponuje Potter'owi herbatę. Tak! Herbatę w chwili kiedy myślałam, że oni tam tylko piją sok z dyni. Jednak to nie jedyny powód, drugi dotyczy tego, że to właśnie z fusów po herbacie panicza 'Arry'ego pani profesor zauważyła ponuraka. Naprawdę, naprawdę cieszę się z tego powodu. -_-

Hes

Pomyślałam, że ja też się wytłumaczę z pseudonimu. Hes jest krótką wersją Hester. W tym miejscu polecam do wglądu "Żywe maszyny" Phillipa Reeve - nie doceniana przez młodzież pozycja (fabuły nie streszczam, bo zepsułabym Wam zabawę)! Pół twarzy w bliznach, opryskliwy charakter, pobudliwość, dramatyzowanie - cała Hester. Nie wiem jaki prawem się z nią uosabiam. Pozostawię to w sferze wątpliwości.
Wymiennie z Hes, możecie na mnie wołać:
a. moim prawdziwym imieniem (głównie w wypadku, gdy nie reaguję na żadne inne sygnały)
b. Polityk (pod tym pseudonimem goszczę na Deviantarcie - pomysł należał do Tab)
c. Lolek (kryptonim otrzymany od bohatera Szarych Szeregów AK)
d. Bigmac (z trylogii o Johnnym Maxwellu; po prostu dlatego, że imię tytułowego bohatera zajęła inna osoba z mojej dwuosobowej "pratchettowskiej paczki").
Głupie, wiem...

A propo herbaty - moją faworytką jest Cynamonowa Winter Time z Teekane.

Libby

Przez dwa lata, czyli od czasu kiedy poznałam ff'y, Carrie i resztę, w komentarzach podpisywałam się Gagata92- Lily. Mało oryginalne, niestety. Gaga92, Gagata92, od imienia i roku urodzenia. A ostatnio Caroline poleciła mi to forum, więc postanowiłam wymyśle coś nowego. na [link widoczny dla zalogowanych] wyszukiwałam różne pozycje i najbardziej do gustu przypadła mi Libby- skrót od Elizabeth.

Lúthien Palantír - od prawdziwego imienia i nazwiska
Lúthien L&uacuteinwë - moja Sally

Kim

A myślałam, że Libby jest od tej Libby z LOST, bo podobno jakaś taka tam jest Wink

Libby

Nie oglądam LOST Very Happy

. Gdyby to było w jakichś normalnych godzinach. (np. o północy, kiedy nie ma meczy, a mi się nudzi)

Kim

W ostatni czwartek nie było, bo był mecz. Chlip!

Ross

A w LOSTach żadnej Libby nie było... NIe, na 100% nie. No, chyba że ktoś mi powie kim ona była!

Kim

Ale w tej drugiej części...
Swoją drogą, znalazłam fajne rysuneczki z LOST na: [link widoczny dla zalogowanych]

Kyb

Dobra, przerywam waszego offtopa, bo chcę się wypowiedzieć do tematu xD

Kyb to skrót od Kybele, czyli rzymskiej bogini płodności xD

Libby