Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kyb

Noo...
W końcu przydomek "bogini płodności (żeby nie napisać seksu, bo to temat tabu ^^)" do czegoś zobowiązuje xD

Libby

Kyb

A nie wiem xD
Ale tak się przyjęło w sumie...

Libby

No cóż... Nie będę obalać stereotypów, bo jest za gorąco. XD

Ross

A co to ma do rzeczy, Lib?

Kyb

No bo jak jest gorąco to mózg inaczej działa i można źle obalić stereotyp xD

Herbata

Albo zamiast obalać, umocnić...

Ross

Dobra, zrozumiałam. Tzn. nie do końca. XD

Kyb

No bo jeśli jest gorąco albo duszno (tak jak teraz u mnie w pokoju), to może coś nie ten tego i się można ten tego, no wiesz xP

Ross

Aaa! Już pojęłam XD

Kyb

No! Jak się po ludzku powie, to wszyscy zrozumieją xD

Ross

I o to chodzi!

Libby

Libby ma ostatnio często przegrzany mózg, łącznie z całym ciałem Very Happy

.

Lyssan

Niestety, z Lyssan nie wiąże się nic romantycznego. Nawet nic pozytywnego.
Miłośnicy D&D, a w szczeólności Faerunu, na pewno pamiętają jedną z bóst Furii, Auril. Taka miła paniusia, władczyni zimna, co mroziła wszystkich niepozłusznych. Lodowa Dziewica, Mroczna Jutrzenka - sama przydomki mówią wszystko. W grze komputerowej IWD (w kontynuacji zresztą też) pojawili się jej kapłani - Aurylici. Najwyższą kapłanką była właśnie Lyssan (którą, btw., trzeba było potem zabić). Moja droga sąsiadka stwierdziła, że jestem do niej niezwykle podobna (no, może pomijając to, że nie latam prawie goła z toporem po śniegu i nie lubię niebieskiego) - tak samo wredna, zimna etc. Zostałam więc Lyss i chyba nawet mi się to najpierw podobało.
Grunt, że większość i tak pewnie nie rozumie Razz

Libby

Lyssan! :* KoHanie, jak miło Cię tu widzieć.