Pod kudłatym łbem Gwendy.

Zielona

Jeśli tylko zapragniesz może być Lemocia <mruga niewinnie> a wgl jak to się stało, że jesteś i piszesz? => Węszę tu dostęp do internetu w obcym pokoju... A po Mollowych urodzinach proszę na salony do mnie... Będziesz?

Lyssan

Lyś myśli o Tczewie, bo, wiesz, Lyś chce zmienić w niedzielę swój stan cywilny i nie wie, czy Tczew to dobre miejsce.
Mamuś mówi, że jak mi z tym ślubem nie przejdzie, to mnie z domu nie puści. Ha. Ha. Ha. Niedoczekanie!

Happyyyyysad! *_*

Zielona

Myślę iż Tczew to bardzo dobre. Wiesz myślałam też w związku z Lyś i Lemocią, że tuż po koncercie mogły by zasiąść do mego samochodu i na noc przyjechać do Tczewa, po czym po urodzinach Molly, naszej drogiej solenizantki (która niestety już powiedziała, że nie może) powrócić do Tczewa i zostać do niedzieli... Po urodzinach nawet i więcej osób mogło by się zabrać...
Pozostawiam wniosek do rozpatrzenia (=
Lyśku, a co z twoim stanem cywilnym? Ja jeszcze o niczym nie wiem. =>

Lyssan

Mam zamiar wyjść za mąż w oznace buntu przeciwko systemowi.
A co!
Jak Wrona mógł się ogolić na łyso, to ja mogę zostać mężatką!
(ciekawe, czy S. każe mi chować obrączkę pod czapką)

Marjorie

A za kogooo, Lyś? :>

Lyssan

Dowiesz się w niedzielę, kić, to niespodziewaaaanka!

Marjorie

Nie dowiem się w niedzielę, bo w niedzielę będę zabawiała dwójkę małych dzieci i obchodziła rodzinnie urodziny, słońce. A jak mi powiesz, to ulżysz w cierpieniu, wieeesz? ;>

Len

Teeeż chcę wiedzieć! Dzieci są zawsze ciekawe świata. Poza tym, kto będzie sypał kwiatki?

Lyssan

Nie powiem, nie-e!

Zielona

Nawet mi nie powiesz? Bo my się przecież nie będziemy widzieć w niedzielę! A może w piątek zdradzisz? =>

Lyssan

Nikomu nie powiem.
To moja słodka tajemnica.
Będziecie mogły mnie w niedzielę zadręczyć telefonami XD

Marjorie

Jeżeli pozwalasz, będę zadręczać.

Zielona

Ja niestety nie będę zadręczać telefonami, ale postaram się jakos inaczej =P
A Ty Molly ciągle za Dempseyem? =P

Marjorie

No ba!
(Za Dempsey'em, Gryźkiem, Dżonym, Judem, Alanem, Seanem, Villem... XDDDDDDDD)