Pod kudłatym łbem Gwendy.

Haszysz

Ja białego nie lubię.
Kyb! O_O *biegnie do apteki po Alantanem*
Musze tego spróbować skoro polecasz ^^

Camily

A ja mam obsesję na punkcie pasiastych dwukolorowych rajstop. o_O I kiedyś ktoś mi powiedział, że ubieram się a la współczesno-wiktoriańsko ;D I miał rację, bo trochę na burtonizm się kreuję... ^^"

karacha

a ja mam kurtkę bez futra, za to z misiem od spodu. kurtka czarna, miś beżowy, chardkooooor!
i mam tysiące par różnych kolczyków, najbardziej lubię takie jedyne w swoim rodzaju z indiańskiego sklepiku u mnie na mieście. i od kilku lat zakładam regularnie jedną bluzkę na drugą. na początku sie na mnie dziwnie patrzyli w szkole, ale teraz już wszyscy tak robią... heh... ale ze mnie trend-se-cośtam.
a jak chodziłam w podziurawionych ze starości spodniach (tylko kilka razy, dopóki się zupełnie nie porwały) to też był szał w szkole...
i sobie czasem kupuję zwariowane oldskólowe ubranka w ciuchlandach
(och-jaką-masz-fajną-bluzkę-karacho-,-skąd-?
a-ze-sklepu-...)

Carrie

No nie, i zaraz będzie, że wszystko mi jedno, czy mam worek na sobie, czy pryszcza na czole. -__-' dziewczęta, to nie tak.
NIE maluję się. Nie lubię i już. Do szczęścia wystarczy mi jakiś dobry specyfik do mycia twarzy (i dwa razy w tyg. maseczka, bo od 5 miesięcy nie mam żadnych szkaradnych wyprysków i ten stan podtrzymuję), krem nawilżający, perfumy i od parady coś na usta (jeśli popękały do krwi, no cóż). Nie jestem zaniedbana z całą pewnością. I większość osób dookoła mówi mi, że mam swój styl, zwiewno-romantyczny, ciemno-niebanalny, taki mój. Nie umiem sobie poradzić bez kolczyków ani fantazyjnych nakryć głowy. Może nie obwieszam się biżuterią, ale lubię te drobiazgi (i te większe też), nie ukrywam. Fleją nie jestem. Naprawdę.

Lem

A wiesz, Carrie, że mi by w ogóle nie przyszło coś takiego do głowy? xd
(w związku z flejtustwem)

humbelina

Czyli stanęłyśmy na tym, że makijaż to wcale nie takie straszne zUo i że każda chwilami używa jakichś mazideł? No. Kompromis Very Happy

.

Don Evek

Nie cierpię futerek na kapturze. Jak ostatnio byłam sobie kupić płaszczyk, to sprzedawczyni oferowała mi z takim bujnym futerkiem przy kapturku. Wystraszyłam ją okrzykiem "to ma futerko!". Do podszywania futerkiem, żeby było cieplej nic nie mam ^_^ Cieplutkoo jest!
A ja do mycia twarzy uzywam (uwaga, uwaga!) szarego mydła, haha! I potem smaruje twarz jakimś kremem (nawet nie wiem jakim O.o). A żeby mi nie wychodziły żadne cosie na twarzy to spirytusu używam, o. I jakoś nic mi nie wychodzi.
Malować się nie maluje, jak widzę kogoś z centymetrową tapetą na twarzy (no, przesadzam) to: zgiń szatanie! Nie cierpię tak samo pomadek ochronych, ale noszę w kieszeni jedną, bo mam popękane wargi >.<

Shenique

Ja tam się nie maluje... Nie lubie. Może tak od parady niekiedy maźne jakiś błyszczyk na usta ale to chyba musiałoby byc święto xD Kolczyków do tej pory nie nosiłam dopóki w sobote nie byłam w zakopanym i nie kupiłam sobie takich pięknych wiszących (średniej długośći) z czerwonymi kamyczkami na końcach Smile

A wczoraj byłam na zakupach (no wiecie, dostałam pieniążki na mikołaja) i kupiłam sobie nowe dżinsy xD Oczywiście Ada, jak to Ada w sklepie z spodniami wydziwiała sprzedającej na spodnie które w tym sezonie są modne. Pani w sklepie zachwalała mi jakie one są ach, och i ech ale oczywiście musiałam kupić sobie taki w których czułabym się wygodnie. I kupiłam- długie, ciemne i pięknymi wyszywanymi kieszeniami. I kupiłam sobie jeszcze taki cuudny sweterek Smile

Długi i taki, taki, no inniejszy xD Nie lubie ubierać sie jek większość populacji ludzkiej xD W mojej szafie można znaleźć duużo dziwacznych rzeczy np. pomarańczową ,długą hustkę na biodra z rybkami przywiezioną z Australii xD

Gość

A ja się maluje.
Oczywiście nie uzywam takiej pełnej tapety - troche puderku tu i uwdzie i ewentualnie błuszczyk. Tusz do rzęst tylko na imprezy, albo jak mam jakieś odpały. Normalnie to używam takiego CZEGOŚ do twarzy, potem tonik i kremik na noc ^_^ A pod puder używam kremu z Ziaji - Tin tin xD

Lem

A ja nie lubię tuszu do rzęs, bo wyglądają jeszcze gorzej, niż naturalne, a są niewiele dłuższe. Poza tym mam lekkie uczulenie, jak na wszystko. I trę oczy, a potem mam mnóstwo życzeń do spełnienia, bo wszędzie się walają moje powyrywane rzęsy ^^

tab.

mam uraz do tuszów, pudrów i innych mazideł, bo zawsze gdy takowych używam przychodzi mi na myśl moja inteligĘtna klasa, która (część damska, oczywiście) zazwyczaj ma na twarzy coś - zwane maską.

Lem

Ach, moja też.
Tyle że tak niewprawnie nałożona jest ta maska, że się płakać chce razy dwa.

Kyb

O ja, dostałam ten puder matujący. Ale bajer! O.O

Teeta

Ja tuszu też nie używam, bo wyglądam ko-szma-rnie. W ogóle mam strasznie, no czarne rzęsy i z tuszem wygladam jak upiór.

Camily

Ja tylko oczy. o_O Pudru nie tknę w życiu, bo mam wrażenie, jakby mi się skóra dusiła xD