Pod kudłatym łbem Gwendy.

Holly

Ann, to jest takie słodkie (;

Annline

Nie wiem, czy słodkie, wiem, że dziecinne.

PS: Zamieniłam "jusz" na "już". Nie chciałam się bardziej kompromitość *wstydniś*

athine

Ann... och Ann... soł kjute Smile

(ojej zaczynam pisać w sposób Gwędowczyń... nieee... Smile

a miałam postanowienie, że nie będę sie upodabniać i będę sobą... nie da się (?)

Marjorie

A ja zaczęłam od żony Severusa (http://melodyt-snape.mylog.pl - toto jeszcze istnieje, ha!). Mary Sue co to się jednoczesnie z Luckiem i Lily przyjaźniła xD Dreszcze mnie przechodzą na samą myśl, że ja to stworzyłam ^^"

Jadzia

ja to namiętnie czytałam, Marj.
namiętnie, namiętnie! Melodyt miała homoseksualistę w rodzinie, prawda? Znaczy się kogoś o dziwnych skłonnościach, kuzyna..?

Marjorie

Czytałaś? xD łał.
Brata, posądzonego o homoseksualizm. Ale on tak naprawdę był hetero.

Jadzia

ale to było genialne! xd nie, naprawdę czytałam. i uwielbiałam.

Marjorie

Pamiętam, że strasznie byłam z tego dumna ^^ Najlepsze było o tym jak to Sev przybiegł do Mel, kiedy wilkołak grasował w lesie xDD I to z tym ślubem *kfffik*

A komentowałaś może...? Bo jak tak to napewno cię kojarzę. Jak wszystkich, którzy to robli zresztą ^^