Pod kudłatym łbem Gwendy.

Eloa

Ja piszę bez weny, bo stwierdziłam, że nie warto na nią czekać i tak więcej bez niej pisze (nie może nadziwić się swoimi 4 stornami na drugi rozdział TP - a jeszcze nie jestem w połowie.)

Malice

Lilias

mój Wen odszedł. dawno, dawno temu. wyruszył w pieszą wędrówkę za siedem gór i lasów, do teraz nie wrócił. a ja za nim płaczę i co pół roku sadzę nowe kwiatki na jego grobie (nawet w zimę).

athine

Lilias

tak, wtedy uciekniemy RAZEM w jakieś piękne miejsce i połączymy się na ZAWSZE. i będę pisać, pisać jak natchniona. xDD

Elizabeth

Mój wen przychodzi niespodziewnie, kiedy leżę w łóżku po północy starając się zasnąć. Czasem uda mi się włączyć komputer w nocy i zrobić coś, z czego jestem nawet jako-tako zadowolona Wink

Mówię 'czasami', bo są momenty, w których moja siostra budzi się niespodziewanie i wydziera się na mnie, że o tej porze przy komputerze siedzę.