Pod kudłatym łbem Gwendy.

Lem

Mi z kolei zawsze brak pomysłu. Piszę wyłącznie - jak to mówi Ecia - bezpomysłowce i bezfabułowce. Głupie to trochę, bo wtedy zawsze się gdzieś gubię, ale nie potrafię z góry układać fabuły, bo to mi potem 'przeszkadza' w pisaniu. Owszem, jakiś tam zarys fabuły mam, ale w zasadzie nic więcej.

haina

Yhym, yhym.
Jak TY piszesz bezfabułowce i bezpomysłowce to ja chyba przestanę pisać, by nie zadręczać ludzi z talentem swoimi gniotami.

marik

ja natomiast, nawet jeśli mam pomysł, to nie umiem tego ubrać w słowa tak, jak bym chciała. okazuje się, że wszyscy widzą moją bohaterkę zupełnie inaczej niż ja. a co do fabuły, to wymyślam ją na bieżąco, pisząc rozdział. czasami to, co wypisuję, zaskakuje nawet mnie^^

Lem

Ale poważnie, gdybyś się wczytała w turquoise tobyś zauważyła, że to się nie trzyma kupy...

Sznurek

A niech mnie. No cóż, ja nie posiadam żadnego Wena ani Weny Razz

Ja to nazywam natchnieniem. Jakos tak arytystyczniej brzmi.

Carrie

O, cześć Sznur.!

Uf, w tym temacie jeszcze ni ma owtopu. Może się do nas nie zrazisz. Very Happy

Fretka

Jeszcze nie ma offtopu Twisted Evil

Lyssan

Eciu, co Ty knujesz? ^^

Fretka

Jaaaaa? Niiiiiiiic ^_____________^

Carrie

*mimowolnie zerka na własny avatar* oj, źle.

Iris

e, nie, mi się tam u was podoba, chociaż trzeba się zaklimatyzować. xP

Weny wciąż brak. Ale powiedzmy, że jedna szósta rozdziału pierwszego jest. ^^

Gość

Wen. Aha.
*klika czerwony krzyżyk w prawym górnym*

bo jest paskudny, łapie mnie jak jadę autobusem na angielski [niemoc pisania], a potem sobie idzie. fe!

Beverly

A mnie też wena dopada przed snem. Ach, potem moja kochana siostrzyczka, z którą dzielę (niestety) pokój, ma mi za złe, że nocą stukam w klawisze telefonu. A potem wstać rano nie mogę, uch!

Fretka

Ja jeszcze nigdy nie dobrnęłam nawet do środka opowiadania Mr. Green

Lem

Ja właśnie dobrnęłam i się jakoś tak nostalgicznie zrobiło xd