Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kim

Ja mam bibliotekę kilkaset metrów od domu, ale wolę Evanescence słuchać. O!

Don Evek

Evanescence? BoRZe, moja siostra tego słucha (swoją drogą, ja dwa lata temu równiez) i to jest dziwne, jak dla mnie... Ale różne się ma gusta, np. jedni lubią fatastykę, inni wolą S-F, a kolejni i to i to, bo nie widzą różnicy (tak, żeby nie było, że robę offtop totalny ^^")

Kim

Ja tam moją Ev koFFam!
Ściągnęłam sobie teraz takie dwie śliczne pioseneczki... Na początku są takie śliczne melodyjki na fortepianie :*
A swoją drogą, melodię do "My immortal" *może pamiętasz?* sama sobie grałam ze słuchu!

Don Evek

Pamiętam, bo album na którym jest po prostu godzinami przesłuchiwałam... Gratuluję zdolności!
A ja koFFam moją Nirvane!

Kim

No dobra, to ja idę do tej biblioteki.

Coś mi wyją pod oknem. Jakiś festyn, czy co?

Lametta

Kim, jakie? Bo ja się mogę popisać posiadaniem całej dyskografii, wszystko, co tylko mogłam znaleźć w berszerze i innych takich. Plus kilka nieoficjalnych coverów, i pisoenek, których nie ma na zadnych płytach. I cóż, rozpoznaję te piosenki bardzo szybko. Dużo sie nasłuchałam xD

Ja "Samotność" pamiętam jak przez mgłę, bo czytałam w wieku lat 8. Pamiętam, ze pani Dorota zastanawiała się, czy nie jestem na to za mała Wink

Wiecie co? Carrie i Ross są złote dzzieci, bo Achaja jest geniaaaaaaaalna!

Ross

Ach, wiedziałam! Ale ja jestem złota, ona co najwyżej pozłacana, lub aluminiowa. I jak, gdzie i kiedy jesteś?!

Lametta

Ja? Został mi tylko epilog, ale i tak go przejrzałam. Co nie zmienia faktu, ze przeczytam. Borze, książka cudowna, ostatni tom czytałam z trzy dni, co jak na mnie (i przy chronicznym braku czasu teraz) jest stanowczo rekordem. Wszystkich kocham, wszyscy są swietni, narracja jest boska. Opisy czyta się wspaniale. Zresztą, to jest jedna z tych niewielu książek, która mnie nigdy nie znudziła, w ązdnym momencie., nawet przy morderczo długich opisach. Aaaa! No kocham Achaję, no!

Ross

A ja tego na B. Jak mu tam? pijok taki...

Ross

PS i Severka też

Lametta

Biafrę, jak możesz kochanego Biafry nie pamiętać? No słodki on jest, no. Wszyscy są swietni, mówię. Chociaż Biafra i Achajka stanowczo wymiatają. Albo taki Virion. Nie no, wogóle, rozpływam się! Xd

Ross

Ja wolę Hekkego. Zwłaszcza jak mówił do Achaji, że gdyby walczyła razem z tym innym mistrzem szermierki, a on by pierdnął, to już by dziesięciu leżało.

Lametta

No, Hekke też był fajny. I Krótki. Żu, no mówię, wszyscy byli fajni, nie sposób znaleźć jednego najfajniejszego bohatera xD

Kim

Lam, co jakie?

O czym mówicie, bom ja nie w temacie Wink

Lametta

O Achai i jej bohaterach. Ja chcę już "Achaję tysiąc lat później"!!! Aaaaaaaa!!!!!!!!!!!
przywiązałam się biedna ja do książki, no xD