Pod kudłatym łbem Gwendy.

Carrie

/a cóż to za enigmatyczny gość? Wink

/
Ja jednak wolę starą, dobrą, papierową książkę, choćby dlatego, że mogę wrócić do danego fragmentu, zastanowić się nad nim, mając go przed oczami... i dlatego, że każda próba przeczytania tekstu na głos to już jest jakaś interpretacja.

Fretka

A ja właśnie skończyłam "Krew Elfów", o.

Carrie

I jak?

Hes

Gość to byłam ja, tylko że mnie wylogowało. Krew Elfów napisała niejaka Worton, czy mi się pomieszało?

Gość

Norton, nie Worton!

Severina S. von Derrisch

Carrie

Aaa! "Krew elfów" napisał Sapkowski.

Aerandir

Norton też.

Carrie

A może. Ja Norton znam tylko ze wzmianki w "Rękopisie...".

Hes

Ja słyszałam, że Norton to lekka nudziara... Kto czytał?

Aerandir

Ja.
Pierwsze kilka książek nawet mi się podobało, ale przy następnych zaczyna przynudzać, a raczej się powtarzać- podróż, walka z jakimś Złem, miłość aż po grób itd.
Ale kilka książek warto przeczytać, obojętnie jakich, bo wszystkie są podobne.
Przynajmniej moim zdaniem.
Aha, podobała mi się jeszcze 'Cesarska córka' Norton, opowiadająca o... no, w każdym razie o dawnych Chinach^^
Co nie zmienia faktu, że lekko przynudza.

Jennifer

Ja również. Dostałam pełno jej książek i nie uważam jest jest nudziarą, jedne udały sie jej lepiej, drugie gorzej, ale jest pare pozycji, które naprawdę warto przeczytać, m.in. Elfią Krew ^^

Aerandir

O, tu się zgadzam. Elfia Krew (Krew Elfów?) bardzo mi się podobała^^

Jennifer

Tak, i jej dalszy ciąg też dobry...Jak on sie nazywał, Zagłada Elfów czy jakoś inaczej, zapominam tytuły pare tygodni po przeczytaniu ;\

Aerandir

Zguba Elfów, tyle że to nie był dalszy ciąg, tylko pierwsza część^^ To Elfia Krew jest dalszym ciągiem, z tego co wiem.