Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kyb

No, moja pseudokuzynka jest falenandżelem. Ostatnio się na nią wkurzyłam i powiedziałam, czy by nie przynieść jej może różowej żyletki, to ta do mnie, żebym przyniosła bo się potnie, taka jest zdołowana (nie chciało mi sie przesyłać jej jej zdjęć, to dostała ataku histerii) xD Bosz, ale miałam z niej polewę xD

Lyssan

Moją koleżankę ostatnio chłopak rzucił. Maaarjanie, co tu się działo! 'Tylko śmierć mnie kocha. Jak najłatwiej się zabić? Ola, dlaczego ja go tak kocham, a on mnie nie?' Confused

Dziękuję, postoję.
A mój wszablon, co to jej go zrobiłam na jej bloga, pozmieniała bez mojej wiedzy. Zamiast ślicznej grafiki walnęła... CMENTARZ! Shocked

Kyb

borze.
pozdrów ją ode mnie xD

Lyssan

Nie mam zamiaru. Bo znów się zacznie do mnie odzywać Laughing

Kyb

Do mnie się moja pseudokuzyneczka nie odzywa. Dzisiaj udawała, że nie wie, że mam urodziny xD Buehe, to było świetne xD

Severina S. von Derrisch

Kyb

Severina mądrze pisze. Jakby ktoś, kto znał mnie jakieś dwa lata temu teraz mnie spotkał to zapewne pomyślałby, że inna dusza weszła we mnie.
Ludzie się zmieniają ^,,^

Lyssan

Ludzie na szczęście się zmieniają. Chociaż wolałabym, żeby niektórzy pozostali tacy sami.
A jak wyglądał mój blog? Najpierw dollsy, potem niezwykle 'poważne' rozmyślania o śmierci... Byłam jeszcze bardziej nieznośna niż teraz. Ze mną po prostu wtedy nie można było się zadawać, bo groziło śmiercią lub kalectwem. Ot co.

Herbata

Lyssan, nawet mi nie przypominaj. Ja swój blog mam już od dawna i jak przeczytałam moje stare notki... No poprostu szkoda mówić. Ograniczyłam archiwum do ostatnich dwóch miesięcy, bo patrzeć się na to nie dało.

Lyssan

Libby

U mnie jak u Lyssan- dollsy, słiiit ikonki, rOOż. Potem pisałam "strasznie dołująco", jakie życie jest do dupy, nikt mnie nie kocha, źle się ucze, nie radzę sobie, mam załatwioną działkę (to akurat była prawda), itp. Boshee, ale to było głupie T__T.

Lyssan

Libby

Dorastanie jest trudne Very Happy

.

Lyssan

I to jak. A najbarziej cierpi na tym internet i otoczenie Laughing

Severina S. von Derrisch

Ooo!
Borze, a myślałam, że tylko mnie to spotkało: początki pokemona (dollsów fanatyczką o dziwo nie byłam, miałam "tylko" obsesję na punkcie wszystkich ruchomych gifów [nie migających, ruchomych!]), a później kilka miesięcy folenendżelyzmu... Jak dobrze, że wtedy jeszcze prowadziłam w miarę często pamiętnik, taki zwykły - najgorszym nie katowałam sieci, nikt nigdy ne przeczytał o... rzeczach, o któych naprawdę nie chcę, żeby ktokolwiek przeczytał. Aczkolwiek kwikać mi się chce (poza oczywiście ogromnym zażenowaniem -__-) na myśl, jaka to głupia być musiałam, uznając, że... co tam było... rodziciele mnie nie nawidzą, bo wydarli się raz za złe oceny (naprawdę masakryczne miałam [kfik, kfik, ale o najgorszym, o tym, że przez pierwsze dwa miesiące pierwszej gim wychodził mi niedostateczny - z plusem! xD - z biologii, nie wiedzieli])... x__X