Pod kudłatym łbem Gwendy.

A.

Buka, nie jesteś odosobniona XD
Ale ja widzę jeszcze takiego kolesia... Nie wiem jak się na nich mówi, w każdym razie pół kozioł, pół człowiek XD Takie coś było w bajce 'Herkules' i teraz jak słyszę Phill to sobie z nim kojarzę ^^

buka

Marlena? Ojacie, kto to taki? Very Happy

Byłoby źle? Czyli co? Konflikt skojarzeń?

A.

Właśnie, czemu byłoby źle?

Beverly

Modesty

Ee, nie zazdroszczę, choć na pewno możesz się nieźle uśmiać.
Ale może lepiej nie offtopujmy tyle; i ten, do tematu, jeśli już jest od czego zacząć, to na moim nowym ff [link widoczny dla zalogowanych] zaczęłam... od początku (?)
hmmm

Beverly

To w takim razie ja już tam wpadam i czytam, o. Bo wczoraj przeczytałam jedną fantastyczną notkę i mojej koleżanki i mnie natchnęła. Ale tylko na tyle, żeby napisać niecałą stronę. Ach, no nic.

A.

Mi czasem wystarczy, ze na kogoś spojrzę, a już zaczynam się śmiać i przestać nie mogę.

Beverly

[offtop]Gdzie Twój wczorajszy avatar, laleczko?;>[/offtop]

A.

[offtop]Zmieniłam. Podoba się wam? Very Happy

[/offtop]
A wracając do tematu, to jak sądzicie? Ważniejsze, żeby ustalić wygląd, czy charakter postaci?

Beverly

[offtop]Ładny, ładny Razz

Taki... laleczkowaty.[/offtop]
Wydaje mi się, że charakter jest ważniejszy. Dopiero na jego podstawie powinno się wymyślać nowe wątki. A wygląd to w praniu wyjdzie. Tak mi się przynajmiej zdaje.

Lem

Wygląd na pewno trzeba ustalić, przynajmniej pobieżnie, ale to (mi przynajmniej) przychodzi naturalnie.
Jeśli natomiast chodzi o charakter, to on (u mnie) wychodzi w praniu. Na początku jest tylko kilka luźnych cech, które w kształcie pisania jakoś się kształtują.
Mi, mnie, ja.
Taak.

A.

Ja zawszę najpierw ustalam charakter, a wygląd kształtuje się w czasie pisania. Zawsze tak mam. No, chyba, że chodzi o kogoś takiego jak np. panna Evans. O jej wyglądzie już wiem coś nie coś, więc nie ma problemu.

buka

[offtop] Ojaciefaktycznie! Laleczkowaty avatar! [/offtop]

Ja nie mam problemu z wyglądem, bo to zależy do imienia. No, wiecie, jak pisałam Claire musi być blondynką, a na przykład Lena długowłosą, smukłą brunetką. Tu już chodzi o skojarzenia. A, właśnie, już lubię Marlenę Very Happy

Beverly

Marlena Ciebie też Razz

Ach. Co do wyglądu... Nie wiem, jak ma wyglądać Hallie. Szatynka? Moja Hannah jest ciemna (znaczy brunetka), Connie to blondi, a Hallie... Na rudzielca mi nie pasuje. Kto mi doradzi? *las rąk*

buka

Hallie jest brunetką i ma krótkie włosy. Przykro mi, jeśli Ci to nie odpowiada Razz