Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna Pod kudłatym łbem Gwendy.
Dla elyty, rodzynków w czekoladzie, śmietanki w kawie, po prostu nas.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pierwszy gniot, czyli od czego się zaczęło...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> O czym pisarz wiedzieć powinien
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Carrie
Junior Admin



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dormitorium Krukonek

PostWysłany: Śro 18:24, 12 Lip 2006    Temat postu:

Lodowe stalówki też były? Very Happy
Rozumiem cię, ale pokwikać sobie mogę, prawda?
Wszystkie moje bohaterki miały trójkątne podbródki, blade twarze, wąskie nosy, czorne/niebieskie włosy i fioletowe oczy. Ewentualnie miały owalne ryjki z masą piegów, błękitnymi ufnymi oczętami, jasnorude kędziorki i nosy jak sUodkie małe kartofelki. xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lyssan




Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 8187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 18:27, 12 Lip 2006    Temat postu:

U mnie wszystkie były niekochanymi podrzutkami. Ewentualnie dostawały tragiczne rodziny.
O, tu mam jeszcze coś. Chyba już z dwunastego roku życia:
Cytat:
Odcinek 1- Wyprawa
Możecie mówić co chcecie, ale zawsze należy wierzyć w baśnie. W historie o mężnych rycerzach i damach uprowadzonych przez smoki. O turniejach na śmierć i życie, niebezpiecznych wyprawach na egzotyczne stwory. Należy dbać o pamięć o wydarzeniach, które nigdy nie miały miejsca. Czytać zapiski wędrownych magów i szalonych kapłanów. Pokładać nadzieję nawet w czyny, które nie mają swojego punktu w czasoprzestrzeni. DLa innych nie istniały, ale... Kiedy uwierzymy, będziemy pewni, że gdzieś tam rozgrywa się akcja tej historii. Nie wiem gdzie, więc, co logiczne, nie powiem wam tego. Zacznijmy może jak w baśniach. Dawno, dawno temu...
- Barman! Jeszcze jedno piwo!- krzyknął gość z drugiego końca sali.
- Valona! Valona! Podaj trunek!- zawołał szynkarz.
Naleen von *ocenzurowano Razz* znajdowała się w "Karczmie pod Smoczym Skrzydłem" i topiła smutki w szklance z zagranicznym winem. Lubiła tu przychodzić. Barman, zwany przez przyjaciół Grubciem, zawsze jej wysłuchał.
- Boję się o was- powiedział szynkarz.
- Co ty możesz wiedzieć? Siedzisz tutaj, rozlewasz napoje... Tam dopiero zaczyna się życie- odpowiedziała dziewczyna.- Wierz mi, nie wytrzymam już tutaj. Muszę to zrobić.
- Może mi nie uwierzysz, ale... Kiedyś, przez jedną złą decyzję, straciłem wszystko co było mi cenne.
- Dlaczego miałabym nie zaufać twym słowom, przyjacielu?
- Bo ja... No cóż, byłem rycerzem. Kiedy zaś przeze mnie zaginął wielce poważany hrabia Lorr, zabrano mi ostrogi... Boję się, że tak samo będzie z wami. Zrozum. Nie chcę żebyś skończyła jak ja czy też moja córka.
- Ta wyprawa może co najwyżej doprowadzić do mej śmierci. Nikt inny nie ucierpi.
- Nie chcę cię zakopywać w ziemi, maleńka. Nie zejdziesz z tego świata przede mną, obiecuję ci.
- A skąd możesz to wiedzieć? Zresztą, nieważne. Daj jeszcze jedną lampkę wina.
Naleen oddała się zamyślaniom. Grubcio nie miał racji. W prawdzie nie mieli pewności, że wszystko się uda, ale... Jeśli nie spróbują to się nie przekonają. Bez ryzyka nie byłoby zabawy.
- Proszę- powiedział barman.- To jest lepsze.
- Co to?
- Woda z rzeki Saness. Nie powinnaś tyle pić. Jesteś jeszcze bardzo młoda.
- Nienawidzę wody. Woda, woda, woda! Tylko woda. Co ja jestem? Wielbłąd?
- Czy kiedykolwiek piłaś TĘ wodę?
- Nie.
- To jak możesz wydać taki osąd?
Grubcio jak zwykle umiał ją do czegoś przekonać. Nie ważne było, czy ta woda smakuje dobrze, czy źle. Dziewczyna zamyśliła się. Wędrując po krainie myśli, nie wychwyciła swoim czujnym uchem, że wypowiada na głos:
- Ech... Dlaczego nie mam takiego brata jak on? Fissero to maszyna do zabijania... Nie wiem, jak wytrzymam bez jego porad. Jest taki kochany. Mógłby jechać z nami... Nie, to zły pomysł. Z drugiej strony...
- Czasem potrzebna jest maszynka do mięsa, maleńka. Walczyć ma intelektualista? Nie bądźmy śmieszni- dokończył Grubcio.
- Słyszałeś?
- Mówisz dość głośno- usłyszeli głos z tyłów pomieszczenia.
Z mroku wyłoniła się postać młodej kobiety, niewiele starszej od Naleen. Długie blond włosy opadały jej na ramiona, błękitne oczy wprost świeciły w ciemności. Piękna nie była, bowiem w jej wyglądzie brakowało czegoś... istotnego. Mimo iż posiadała wszystkie części ciała, była jakby pospolita, zwykła i nieciekawa. Każdy mógł być taki jak ona. Nie wyróżniała się niczym szczególnym, takie przynajmniej było odczucie Naleen.
- Kylei!- krzyknęła dziewczyna.
Z panną O'ghomes znała się od dziecka. Razem wychowywały się w tej małej wiosce. Potem Kylei zniknęła, a dziewczyna musiała nauczyć radzić sobie w życiu bez pomocnej dłoni przyjaciółki.
- Kylei, Kylei. Tak mi się przynajmniej zdaje. Słuchaj, młoda. Mam z tobą trochę do obgadania. Grubcio, dwie lampki wina proszę!

Ucięłam to w połowie, bo stwierdziłam, że jest tragiczne Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lyssan dnia Śro 18:35, 12 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Carrie
Junior Admin



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dormitorium Krukonek

PostWysłany: Śro 18:28, 12 Lip 2006    Temat postu:

von Arbanddel? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lyssan




Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 8187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 18:30, 12 Lip 2006    Temat postu:

Jak zwykle Cię nie rozumiem. Już się powoli przyzwyczajam :> Ty podziwiaj moją opowieść o Naleen (mam do niej sentyment bo a. jak każda porządna historia zaczyna się w barze b. Naleen to genialne imię Smile )

O cholera. To już wiem skąd mam to Arbanddel Laughing *głupiam* Chociaż, trudno mi określić co było pierwsze Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Penicilin(a)




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z fotela obok okna

PostWysłany: Śro 19:19, 12 Lip 2006    Temat postu:

Aaaa... Lyssan, mnie i tak nie przebiłaś ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lyssan




Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 8187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 19:21, 12 Lip 2006    Temat postu:

Bo moje opowiadania z siódmego i ósmego roku życia mam w takim zeszyciku. Całe szesnaście stron zapisałam! O Kasi, która była marzycielką i krasnolutkach, które były krasnoludkami Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Penicilin(a)




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z fotela obok okna

PostWysłany: Śro 19:28, 12 Lip 2006    Temat postu:

Ale tamto COŚ pisałam jak miałam 13...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lyssan




Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 8187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 19:34, 12 Lip 2006    Temat postu:

Cichaj. To się wytnie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Penicilin(a)




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z fotela obok okna

PostWysłany: Śro 19:37, 12 Lip 2006    Temat postu:

No nie wiem. Kiepsko mi z tą świadomością...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lyssan




Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 8187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 19:42, 12 Lip 2006    Temat postu:

Pen., czasem trzeba. Za to teraz piszesz lepiej ode mnie. Ty się rozwijałaś literacko - ja ściśle Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Penicilin(a)




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z fotela obok okna

PostWysłany: Śro 19:48, 12 Lip 2006    Temat postu:

Taaaa... ze mnie taka humanistka jak baletnica.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lyssan




Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 8187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 19:50, 12 Lip 2006    Temat postu:

No widzisz. A ja nie jestem w niczym dobra tak naprawdę. Trochę tego, trochę tego i taki myks wychodzi >.<
Ale gniotów na dysku mam mnóstwo ^_^"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kyb




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 2757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 20:02, 12 Lip 2006    Temat postu:

A wiecie, co ja odkryłam? Że tak naprawdę posiadałam (i posiadam nadal) dwa FF.
Lovendę - półwampirzycę w Hogwarcie, która nagle opętana zamordowała kilku Gryfonów, potem do jakiejś krainy dolecieli i takie tam xP oraz Cyzię - którą nadal piszę (i zanosi się na to, by niedługo powstał epilog, czyli koniec romantycznych sprzeczek Narci i Lucusia o.O)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Penicilin(a)




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z fotela obok okna

PostWysłany: Śro 20:02, 12 Lip 2006    Temat postu:

Ja mam tylko Lilcię i Glass. Więcej, ku chwale Merlina, nie stworzyłam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lyssan




Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 8187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 20:03, 12 Lip 2006    Temat postu:

Kyb! EPILOG? Co ja będę czytać?
Dobra, nie czytam ffów, ale Twój tak jakoś mi wpadł w łapy...
I co ja będę betować? >.<

Ja napisałam tylko jednego ffa. Właśnie poprawiam mu 12. rozdział i jestem wkurzona. Nigdy więcej czegoś takiego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> O czym pisarz wiedzieć powinien Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 16 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin