Pod kudłatym łbem Gwendy.

buka

No i udało się. Kfikałam aż miło Very Happy

A.

A to się cieszę Smile

buka

Żebym znalazła chociaż kawałek własnego gniota... Chyba że przepiszę jakiś fragment z mojego cudownego fioletowego zeszyciku. Chcecie coś o Frankiem Buzzu? *liczy na zbiorowe 'nieeee!'*

A.

TAAAK!!

Catherine

CHCEMY!!!! Wklejaj, buka (;
*myśli o tym, jak dobrze zrobiła kasując całe swoje opowiadanie pt. "Życie i rozterki Lavender Brown, zakochanej w Harry'm Potterze" które pisała w wieku 10-11 lat*
Chociaż z drugiej strony kfikaśne to było jak mało co Very Happy

Beverly

Chceeeeemyyyyyy! Razz

Wklejaj, wklejaj, ja swoją Am wkleję już w piątek, bo rańcem do domku wracam <jupi>

buka

Sami chcieliście. Dodam, że to coś w rodzaju jednego rozdziału. Chyba number tu.
Fioletowy zeszycik w ruch! Aha. To nie jest fik. To jest opowieść o Frankiem Buzzu i jego koledze Erniem, którzy chcą uciec saminiewiedząodczego i wyruszyć w podróż saminiewiedządokąd.

Bez chwili namysłu ruszyli w stronę wyjścia ze szkoły. Po tej lekcji mieli jeszcze matmę, ale postanowili wrócić do budy za jakieś... hmm... powiedzmy 6 dni. Na pewno nie wcześniej!
- Hej Ernie!
- Nom.
- Wiesz, chyba będziemy kiblować.
- No co ty! Jakoś bedzie.
- Ale... no....
- No wyduś!
- Już zaraz to powiem. Jeszcze chwila.
- No dawaj!
- Już. Nie wiem jak powiedzieć cioci Mei, że mam zamiar olać szkołę.
- Ot tak. Po prostu.
- Łatwo ci powiedzieć.
- No wiesz. Są dwa wyjścia. Albo jej powiesz, albo nie. Musi się dowiedzieć, że nie będziesz się dalej uczył bo ruszamy szukać przygód. Przecież wyprawy to nasz fach! Ostanio myślałem też o poradni dla przyszłych podróżników.
- Eee... Spoxik. Szcerze? Też o tym myślałem... Ale zgodność. Wiesz, koniec roku już blisko, mamy mnóstwo pomysłów... Ciotka pewnie powie, że 12-latek to powinien tylko kuć, kuć i kuć...
- Słuchaj! Skoro nie chcesz jej tego mówić i nie mówić też nie chcesz, to zróbmy coś pośredniego...
- LIST!!! - wrzasnęli jednocześnie. Po tej krótkiej konwersacji udali się na polankę.

Koniec części drugiej.

Wiem, miałam talent. Nie musicie mi tego mówić.

karacha

- Ale... no....
- No wyduś!
- Już zaraz to powiem. Jeszcze chwila.

skojarzyło mi się z jednoznacznym: dochodzę...
błahahaa, nie wiem, czemu. naprawdę! XD

buka

To ja taka niegrzeczna byłam jak to pisałam?
Idę się poskarżyć mamie. Na siebie, rzecz jasna.

Beverly

Nom, kiblować, olać, spoxik... ach, nie ma to jak młodzieżowy slang.

buka

No nie? Moja elokFencja mnie poraża. Dobrze, że z tego się wyrasta.

Libby

A.

Beverly

Niekoniecznie, laleczko, niekoniecznie. Poczekaj do jutra Very Happy

A.

Koniecznie. (: