Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kres

Beverly, mam tak samo. I z pomysłami, i z kończeniem opowiadań.

Codziennie coś inspiruje mnie do stworzenia kilku światów fantasy. Wszystkie te rzeczywistości tak mnie fascynują, że chcę upchnąć je w jednym opowiadaniu. Tak się, niestety, nie da.

U nas wszyscy mają jakieś ksywki-zdrobnienia. Mogę mówić do Ciebie 'Bev"? Razz

Beverly

Ach, oczywiście Wink

Ale ulżyło mi, że nie jestem odosobniona. Echh.

caitria

Lem

Ja tracę zapał gdzieś w środku, a końcówkę piszę bez przekonania.
A w momencie, kiedy zdaję sobie sprawę z tego, że to już pół opowiadania za mną, jakoś dziwnie się czuję. Już tak, jakby się zaraz wszystko miało kończyć.

Lubię za to zaczynać.
Choć z drugiej strony lubię też, jak jakiś mój twór jest nieco dłuższy, a więc ma - powiedzmy - chociaż dziesięć rozdziałów.

Czyli że należę do ludzi niezdecydowanych (twórczo).

Camily

Ja uwielbiam to takie fajne uczucie towarzyszące nowemu pomysłowi - i wiecie co, zauważyłam, że największą frajdą dla większości młodych pisarzy jest... robienie szablonu <co jest?>

Ja na początku nie mogę się już doczekać... końca, ale kiedy przychodzi co do czego, kiedy mam go już wreszcie napisać, to wcale mi się nie chce i jest mi to wszystko takie obojętne O_o W każdym razie - mam nadzieję, że tym razem weny starczy mi na CAŁE opowiadanie.

Fretka

Cam, poczułam to jako atak na swoją osobę Very Happy

Ja mam zawsze największą frajdę z robienia szablonów na nowo założone blogi pod opowiadania XDDDDDDDD

Zazwyczaj nie ukazuje się nawet prolog ^^"

Lem

A to inaczej niż u mnie.
Mi nigdy jakoś nie chce się robić szablonu.
I gówno z tego wszystkiego wychodzi, nie?

Camily

W takim razie zaatakowałam też siebie, bo jak sobie wymyślam nowe opowiadanie, to pierwszą wizją, jaką mam jest właśnie szablon XD

Lem

Moją pierwszą wizją jest zazwyczaj deszcz i facet.
To chyba dowodzi, że jestem nienormalnaaa.
(i tak mi przykro, że dziś się tak zachowuję, jak się zachowuję, no)

Iris

Ja uwielbiam pisać prologi, ale po trzech częściach zazwyczaj wysiadam i nie mam pomysłów na resztę oprócz zakończenia.

Lyssan

A ja uwielbiam pisać fragmenty, które potem idą do szuflady, bo nie pasują do koncepcji utworu.
A potem je kasować, nawet jak mi się udały.

Malice

Ja zazwyczaj trace wena po I rodziale xD

Beverly

A ja zazwyczaj jak już się wczuję, mam zarysowany plan, wszystko ładnie ułożone, pomysły mam, zakończenie w planach, wena jest... Tylko chęci brak. Jakoś tak wszystko mi się nudzi. A jednoczęściówki z kolei mi nie wychodzą. Echh.

Malice

A ja często zaczynam pisać i nie wiem nawet o kim. Tak było z Nottem xD. Absolutne zero planów.

Beverly