Pod kudłatym łbem Gwendy.

haina

Jak chyba wiadomo, tworzę fanfiction o Voldemorcie. Jak na razie jest łatwo, Tomek młody, ale co później? Przede wszystkim mam na myśli Voldemorta i kobiety. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Aerandir

Myślę, że we wczesnych latach życia (ale już jako Voldi) wykorzystywał swoją moc do uwodzenia albo po prostu opętywania kobiet. W końcu był mężczyzną. Poza tym na początku swojej 'kariery' chyba jeszcze zachował jakieś uczucia, więc kto wie..? A zresztą, skoro odczuwał złość i inne negatywne uczucia, to mógł również odczuwać pożądanie. Tak myślę (:

Camily

Oooo, ja też tak myślę. Może nawet zachował je do czasów obecnych (lol) xD Ale zgadzam się w stu procentach.

Przesadystka

Cóż, w mojej wersji Voldzio traktuje kobiety czysto przedmiotowo.

*zapada ciężka cisza*

No co? Staram się, żeby było realistycznie XD Według tego, co mi się wydaje. Ech, no.

W każdym razie na pewno żadnych wyjątkowo romantycznych miłości, jak sądzę. To po prostu do niego nie pasuje >.>

A ja mam pytanie - chociaż już to konsultowałam z Aprics, ale was zapytać się nie wadzi. Otóż, potrzebne mi są pewne LICZBY. Mianowicie, ile Voldemort ma lat? Wyszło mi, z tego co pamiętam, jakieś 67 w drugim tomie, ale wolę się upewnić...

haina

A mnie ciekawi wątek z Lily. Czemu jej nie chciał zabić? Przecież on zabija wszystko, co się mu sprzeciwy. A Lily?

haina

Przesadystko, na blogu this-riddle.mylog.pl w dziale "o mnie' mam kilka dat, może uda ci się to ustalić Very Happy

.

Przesadystka

Dziękuję ^_^ Chętnie skorzystam.

No, tak, pamiętam, że coś podobnego też mi się kiedyś przewinęło przez myśl. Cóż, w zasadzie mógł najpierw potraktować Avadą Kedavrą Jamesa, potem Lilly, a następnie bezproblemowo usunąć Pottera ze świata żywych. Albo lubił sobie komplikować życie, albo był głupi, ale nie wiem (w miejsce nie wiem można wpisać dosłownie WSZYSTKO).

Albo to nie ma żadnego znaczenia. Cóż.

caitria

hm... Voldek to jest najbardziej skomplikowana postać w HP, bo właściwie NIC o nim nie wiemy (a wiemy? powiedzmy xD).
na pewno nie wyobrażam sobie Voldzia zakochanego. to jest wprost niemożliwe.
ja się tylko zastanawiam dlaczego on się stał ZUY i mroHny. bo czy to mozliwe, żeby taki był od urodzenia?

haina

Według mnie możliwe, że był taki od urodzenia. Sierociniec wpływa na psychikę. On już po prostu... był zły.

A co do przedmiotowego traktowania kobiet, to się zgodzę. Mam już nawet pomysł na późniejszy wątek na T-R ;D.

Przesadystka

Po prostu był taki... Z natury. Musiał taki być. I już. Nie wydaje mi się, żeby to JEMU coś robiono w tym sierocińcu, raczej to on krzywdził innych... A dlaczego, to już ciężko powiedzieć, naprawdę.

Kyb

Geny, geny, moje drogie (i drodzy) xD

Aerandir

Ludzie są czasami z natury skrzywieni. Ale kto wie, w sumie mało o nim wiemy. I dlatego jest jedną z moich ulubionych postaci w HP (;

haina

On jest jak drapieżnik - jeśli ofiara przed nim ucieka, goni ją. Jeśli się nie przejmuje, on również daje sobie spokój.
A jego wszyscy się boją. I dlatego Dumbledore był dla niego takim rywalem. NIE bał się go.

Przesadystka

Ach, te niedomówienia, niedomówienia ^_^ *za to kocha takie mhroczne czarne charaktery, nic o nich nie wiadomo*

haina

I ta nieprzewidywalność...
Ja się tylko modlę, by Rowling uśmierciła szlachetnego Pottera. A Voldemort ma potem po nim deptać, jak po robaku. Ot, co.