Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna Pod kudłatym łbem Gwendy.
Dla elyty, rodzynków w czekoladzie, śmietanki w kawie, po prostu nas.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pierwszy gniot, czyli od czego się zaczęło...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> O czym pisarz wiedzieć powinien
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kres
FUK JU!



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: fabryczka produkująca porypane dzieci neo.

PostWysłany: Wto 12:34, 06 Lut 2007    Temat postu:

Opowiedzieć Wam o moim prawdziwym pierwszym dziele? :pp

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Libby




Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin. Tak zwany.

PostWysłany: Wto 12:35, 06 Lut 2007    Temat postu:

Cytat:
hh... nie ma to jak energia rozbierająca człowieka od rana;

Lily spóźniła się na lekcje, gdyż została rozebrana przez energię. Żadnych podtekstów.

Cytat:
zerwała się z łóżka, walnęła głową w podłogę, doczołgała się do drzwi wstała, potknęła o skrawek dywanu, zleciała ze schodów i pobiegła na transmutację.

"Jak popełnić samobójstwo w 10 min - poradnik rozebranej przez energię Lily Evans".

Cytat:

McGonagall:
-ZROBIŁAM TO... ZROBIŁAM TO... O YEAH...

O YEAH w wydaniu McGonagall musi brzmieć przerażająco xD.

Cytat:
Ann
-HA!!
Kate:
-He??
Lana:
-Eeeeeee...

Czyli słowotok przygłupawych koleżanek Evans. Gratulujemy (;.

To może ja coś swojego wkleję? Początki mojej tfórczości w wieku 11 lat. Charl to postać Carrie, oczywiście xD. Notka z 19 sierpnia 2004. Jakby chciał ktoś poczytać to całość jest dostępna na moim blogusiu [link widoczny dla zalogowanych] Chyba to do Lochy podeślę xD.


O szóstej rano obudziło mnie wołanie:
-Lily wstawaj!-ten głos należał do mojej siostry-mama kazała Cię budzić już śniadanie
-Dobra wstaję-powiedziałam i sturlałam się z łóżka.Gdy otworzyłam oczy Petunii już nie było. Ubrałam się uczesałam i zeszłam na śniadanie.
-Lily dobrze, że już jesteś. Jedz szybko i jedziemy-powiedziała mama i wyszła z kuchni. Na drugim końcu stołu siedziała Petunia.
-Nie patrz się na mnie ty wiedźmo-odezwała się do mnie siostrzyczka
-Uważaj co mówisz Petuniak, bo znam trochę zaklęć. Chyba nie chcesz pójść do szkoły jako żaba-powiedziałam i wyciągnełam różdżkę. Petunia się przestraszyła, i nic więcej nie mówiła. Mama postanowiła, że skoro nasz kominek jest już podłączony do Sieci Fiuu to udamy się na Pokątną kominkiem.
-Lily Ty pierwsza-wskazała na mnie Mama. Wzięłam odrobinę proszku wrzuciłam do kominka i wykrzyknęłam:
-Sklep Zonka na Pokątnej-już po chwili wirowałam w płomieniach. Wylądowałam na kanapie ustawionej specjalnie dla osób wypadających z kominka. Gdy podniosłam wzrok zauważyłam tego cymbała Pottera.
-Cześc Lily!-krzyknął w moją stronę gdy tylko mnie zauważył.
-Cześć Potter-odpowiedziałam mu chłodnym tonem. A miałam nadzieję na spokojne zakupy! No dobra jakoś to będzie. Wstałam z kanapy, otrzepałam się i poczekałam na rodziców. Po chwili z płomieni wyskoczył tata.
-Mama i Petunia za chwilę będą-powiedział.
-Dzieńdobry-o nie to znowu ten Potter! Teraz podlizuje się tacie-nazywam się James Potter.Jestem kolegą Lily
On moim kolegą?! Chyba śni! Ale ktoś mnie uczył kultury więc nie odezwałam się więcej na ten temat.
-Dzieńdobry-odpowiedział z uśmiechem mój tata i uścisnął Potterowi dłoń- A już sobie Ciebie przypominam. Lily mi opowiadała, że jesteś szukającym w drużynie Gryffindoru.
W tym momencie z kominka wyłoniła się Petunia. Już chciała coś powiedziec, ale zobaczyła Jamesa i zarumieniła się lekko. Postanowiłam wkroczyć do akcji.
-James poznaj moją siostrę Petunię-powiedziałam miłym głosym-Petunio to jest James Potter.Mój kolega z klasy.
-Cześć Petunia-powiedział James z uśmiechem po czym uścisnął jej dłoń-miło cię poznać.
-Cześć-powiedziała Petunia teraz trochę mocniej czerwona. Z kominka wypadła mama. James podszedł do niej i pomógł wstać.
-Dziękuje. Jak się nazywasz chłopcze?-spytała mama.
-James Potter-odpowiedział mój ,,kolega''-przepraszam, ale muszę już iść dowidzenia. Pa Lily
-Cześć-odpowiedziałam
Podzieliliśmy się zakupami. Tata i Petunia pójdą po podręczniki, mama po składniki do eliksirów, a ja po nową szatę. Na moje nieszczęście u Madame Malkin spotkałam Pottera.
-Znowu się spotykamy Lily-powitał mnie ten kretyn
-Na to wygląda-powiedziałam zrezygnowana.
-Wiesz Remus został prefektem. Ciekawe kto jest prefektem u dziewczyn?
-Ja-odpowiedziałam
-Serio? Lily gratuluję! Orchideus-mruknął. Wyczarował bukiet czerwonych róż.-proszę to dla Ciebie.
-Dziękuje-powiedziałam z uśmiechem. No dobra. Zrobię dzisiaj dzień dobroci dla Pottera. Po chwili przyszła Madame Malkin z gotową szatą:
-25 galeonów-zapłaciłam i wyszłam ze sklepu. Spotkałam się z rodzicami w lodziarni Floriana Fortescue'go. Rodzice zrobili mi niespodziankę-kupili małą, puszystą czarną kotkę:
-Nazwę ją...Rose-powiedziałam. Z kotką w ramionach wróciłam do domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 3342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie wiesz? nieważne.

PostWysłany: Wto 12:36, 06 Lut 2007    Temat postu:

A oto gUpoty ciąg dalszy:

<i>
Z życia Huncwotów:
Rano:
Drrrrrrrrnnnnnn
-Do cholery wyłączcie ten budzik!!!!
-Zamknij się Black!!!
-Sam się zamknij Potter.
Drrrrrrnnnnnnnn
-Nie no chłopaki trzeba wstawać już za 10 minut 7.
Drrrrrrnnnnnnnn
-WYŁĄCZCIE TEN BUDZIK!!!!!
Drrrrrrrnnnnnnnn
-Masz rację Łapa!!
TRZASK!!!!!! (dop. aut. nie wiem jak napisać odgłos tłucznia szkła więc uznajmy ze to TRZASK;))
SSSSSSSSSSZZZZZZZZZ!!!!!!!! (dop. aut. odgłos spadania, lotu;))
BUM!!!!!! (dop. aut. odgłos uderzenia w co�, w kogo�)
AAAAAAAAAUUUUUUUUUUUU!!!! (dop. aut. tego juz chyba tłumaczyć nie muszę??Wink)
-Co się stało??
-Nic Lunio nic. Szyba się stłukła.
-SAMA??!!
-Eeeee....... No:D
-Może i bym ci uwierzył Potter gdybym nie widział że rzuciłeś w nią budzikiem!!
-Rogacz punkt za to że to Smark oberwał i przygniótł Malfoya!!!
-Ja to mam cela:D
-No!!
-Dobra tylko mi teraz budzik odkup. Nie mam tyle kasy zeby co miesiąc kupowac nowy a i siły do naprawiania już się wyczerpały.
-Lunio niech cię o to głowa nie boli.
Potter podszedł do okna i je otworzył (dop. aut. taaa nie ma to jak inteligencja:D Przecież i tak szyba była wybita:D)
-SMARK MASZ NAM NAPRAWIĆ ZEGAREK!!! GDYBY TWOJA GŁOWA NIE BYŁA TAKA TWARDA TO BY SIĘ NIE ROZWALIŁ!!-zamknął okno (bo mu to wielką różnice zrobiło^^).
-Widzisz Lunio i po problemie.
-POTTER TY DEBILU DAJ LUDZIOM SPAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Dobrze Lily kochanie!!!!!!
-ZAMKNIJ SIĘ!!!!!!
</i>

Niech żyje inteligencja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 3342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie wiesz? nieważne.

PostWysłany: Wto 12:37, 06 Lut 2007    Temat postu:

Mów, Kres!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 3342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie wiesz? nieważne.

PostWysłany: Wto 12:47, 06 Lut 2007    Temat postu:

Nie no genialne Laughing A jeśli chodzi o częstotliwość opisów, to tak jak u mnie, czyli zero Very Happy

Moje ulubione:


Cytat:
...powiedziałam i sturlałam się z łóżka.


Czy Lily często się turla z łóżka? Jeśli znasz odpowiedź, to zadzwoń na 0 700 XXX XXX i odpowiedz na pytanie! Do wygrania korepetycję z eliksirów ze Snapem!


Cytat:
-Nie patrz się na mnie ty wiedźmo-odezwała się do mnie siostrzyczka
-Uważaj co mówisz Petuniak, bo znam trochę zaklęć. Chyba nie chcesz
pójść do szkoły jako żaba-powiedziałam i wyciągnełam różdżkę. Petunia się przestraszyła, i nic więcej nie mówiła.


Petuniak był genialny XD


Cytat:
Mama postanowiła, że skoro nasz kominek jest już podłączony do Sieci Fiuu to udamy się na Pokątną kominkiem.


Podłączyli im kominek do Fiuu o.O ?


Cytat:
-Dzieńdobry-o nie to znowu ten Potter! Teraz podlizuje się tacie-nazywam się James Potter.Jestem kolegą Lily
On moim kolegą?! Chyba śni! Ale ktoś mnie uczył kultury więc nie odezwałam się więcej na ten temat.


Nie ma to jak James Potter podlizujący się z samego rana ^^


Ja chcę jeszcze! A tego bloga to ja chyba kieeedyś, kieeedyś czytałam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Libby




Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin. Tak zwany.

PostWysłany: Wto 12:54, 06 Lut 2007    Temat postu:

Na własną odpowiedzialność.... Czyli o tym jak przeborska Lily udała się do św. Munga, bo dostała drzwiami. Chociaż ta kwestia też jest bardzo wątpliwa.

Obudziło mnie szczypanie w ramię. Otworzyłam oczy i ujrzałam śnieżnobiałą sowę. Odwiązałam list od jej nóżki i dałam trochę wody z dzbanka stojącego przy łóżku. Rozwinęłam list i przeczytałam:
Droga Lily!
Co robisz? Słyszałam, że zostałaś prefektem! Moje gratulacje! Spotkałam Jamesa na Pokątnej. Nie uwierzysz! Poszedł do studia koszulek i kupił sobie koszulkę
,,I serce Lily'' Myślałam że się uduszę ze śmiechu! Czy możemy się spotkać? Chciałam, żebyś pomogła mi kupić nową szatę wyjściową. Bądź dzisiaj o 11.00 pod księgarnią ,,Esy i Floresy''
Lana

Gdy przeczytałam list podeszłam do lustra i pomyślałam, że już dawno nie robiłam niczego z włosami. Ze smutkiem przpomniałam sobie, że nie wolno używać czarów poza szkołą. Uczesałam się umyłam i zeszłam na śniadanie. Mama zrobiła mi tosty i powiedziała:
-Lily musisz pojechać dzisiaj na cały dzień na Pokątną.Petunia robi urodziny. Ja będę siedziała na górze, a ona z koleżankami na dole.
-Dobrze Mamo-odpowiedziałam po czym pobiegłam na górę. Sowa jeszcze odpoczywała. Wzięłam pergamin i pióro i odpiałam:

Do Zobaczenia na Pokątnej. Lily

Wzięłam plecak i zapakowałam do niego portfel, pamiętnik ( jeszcze by się Petunia dorwała!), pergamin, butelke atramentu, pióro i małą buteleczkę proszku Fiuu. Weszłam do kominka i powiedziałam:
-Księgarnia Esy i Floresy!
Już po chwili wirowałam w płomieniach. Gdy wypadłam z kominka zobaczyłam Pottera i jego bandę.Nie widzieli mnie (całe szczęście!) Lecz gdy miałam zamiar otworzyć drzwi do księgarni ktoś zrobił to pierwszy. Widziałam tylko twarz wchodzącego.To była Lana. Potem nie pamiętam co było, bo zemdlałam.
Obudziłam się w jakimś białym mocno oświetlonym pomieszczeniu. Po chwili zrozumiałam, że to szpital. Na szafce nocnej stały róże w wazonie, kilka czekoladowych żab i śliczny różowy misio z przyczepioną karteczką:

Dla Lily od Lany.



Na krześle obok łóżka siedziała Lana, a pod oknem stał James i jego Fan Club (czyt. Syriusz, Remus i Peter).
-Lily obudziłaś się!-wykrzyknęła Lana-tak się o ciebie martwiliśmy!
-Gdzie ja jestem-spytałam.
-W szpitalu św.Munga-odpowiedziała moja przyjaciółka-cieszę się, że się obudziłaś. Leżysz już tak dwa dni i ...
-Dwa dni!-wykrzyknełam
James nagle zauważył, że się obudziłam.
-Och Lily złotko nareszcie się obudziłaś!-powiedział i usiadł na wolnym krześle stojącym mojego łóżka-jak się czujesz?
-Dobrze. Mam pytanie. Czy moi rodzice już wiedzą, że tu jestem?
-Wiedzą poinformowałyśmy ich o tym-odpowiedział na moje pytanie Remus.
Do pokoju weszła uzdrowicielka.
-Jak sę czujesz Lily?
-Dobrze. Kiedy będę mogła wyjść?
-Już teraz. Twój plecak i ubrania leżą w szafce nocnej.
-Dziękuje-podziękowałam uzdrowicielce, a ona wyszła-chłopaki moglibyście wyjść? Chciałam się przebrać.
Poczłapali do wyjścia. Gdy zostałyśmy same szybciutko się przebrałam, spakowałam i wyszłam razem z Laną ze szpitala. Na poczekalni czekali na nas chłopacy.
-To gdzie idziemy-zapytałam Lany
-Umówiliśmy się z Twoimi rodzicami, że zaprowadzimy Cię do Dziurawego Kotła. Strasznie się martwili- odpowiedziała mi moja N.P.
W Dziurawym Kotle siedzieli przy barze moi rodzice i rozmawiali o czymś z Dumbledor'em. Gdy tylko mnie zobaczyli, mama podeszła do mnie i przytuliła, a tata poszedł podzękować Lanie i chłopakom za ,,dostarczenie'' mnie do pubu. Skończyło się na tym, że wynajęłyśmy z Laną wspólny pokój, James z Syriuszem, a Peter z Remusem. Z tego co piszę może się wydawać, że się pogodziłam z Potterem, ale to nieprawda! I tak uważam, że jest kretynem!


Cytat:
-POTTER TY DEBILU DAJ LUDZIOM SPAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Dobrze Lily kochanie!!!!!!
-ZAMKNIJ SIĘ!!!!!!

Podstawowy dialog wszystkich fankfików xD. Biedny James. Tak ośmieszyć na setkach blogów Very Happy.

Cytat:
TRZASK!!!!!! (dop. aut. nie wiem jak napisać odgłos tłucznia szkła więc uznajmy ze to TRZASK;))
SSSSSSSSSSZZZZZZZZZ!!!!!!!! (dop. aut. odgłos spadania, lotu;))
BUM!!!!!! (dop. aut. odgłos uderzenia w co�, w kogo�)
AAAAAAAAAUUUUUUUUUUUU!!!! (dop. aut. tego juz chyba tłumaczyć nie muszę??:Wink:)

Ktoś wspomniał o bibliotece odgłosów? Etka?Razz

Cytat:
-Co się stało??
-Nic Lunio nic. Szyba się stłukła.

Dlaczego przypomina mi się Jennifer i "Nic, tylko tata nas zostawił dla innej kobiety" i rzeka wody bubra?

Cytat:
Potter podszedł do okna i je otworzył (dop. aut. taaa nie ma to jak inteligencja:D Przecież i tak szyba była wybita:D)
-SMARK MASZ NAM NAPRAWIĆ ZEGAREK!!! GDYBY TWOJA GŁOWA NIE BYŁA TAKA TWARDA TO BY SIĘ NIE ROZWALIŁ!!-zamknął okno (bo mu to wielką różnice zrobiło^^).

Okno bez szyby! A to figlarz! A jaka oszczędność! Na wojnie to szyb nie mieli, a ten tu sobie ją tłucze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 3342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie wiesz? nieważne.

PostWysłany: Wto 13:10, 06 Lut 2007    Temat postu:

Cytat:
Lecz gdy miałam zamiar otworzyć drzwi do księgarni ktoś zrobił to pierwszy. Widziałam tylko twarz wchodzącego.To była Lana. Potem nie pamiętam co było, bo zemdlałam.


A to małpa, najlepszą przyjaciółkę znokautować!


Cytat:
Poczłapali do wyjścia. Gdy zostałyśmy same szybciutko się przebrałam, spakowałam i wyszłam razem z Laną ze szpitala. Na poczekalni czekali na nas chłopacy.


Od tak po prostu sobie wyszli? o.O


Cytat:
...<b>chłopacy</b>. [...]


Chłopacy?! Ómieram! Laughing


Cytat:
...odpowiedziała mi moja N.P.


Niech żyją skróty!


Chyba rzeczywiście to zdanie jest podobne do "Nic kochanie, tylko tatuś nas zostawił dla innej kobiety." XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beverly




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 4414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ze świata marzeń i iluzji

PostWysłany: Wto 13:16, 06 Lut 2007    Temat postu:

Ach, ach.
Libby napisał:
Wylądowałam na kanapie ustawionej specjalnie dla osób wypadających z kominka.

Tym mnie rozwaliłaś, moja droga. A dzieńdobry i dowidzenia wygina Wink Achhh.
[quote="Libby]Poszedł do studia koszulek i kupił sobie koszulkę[/quote]
Och, a ja myślałam, że poszedł do studia koszulek i kupił sobie bambosze Wink
Libby napisał:
Wzięłam pergamin i pióro i odpiałam

Ooooch, piejąca Lily. Czyżby jej autorytetem był kogut? O Boże...


Ach, Agatko, nie ma to jak genialne dialogi z samego rana :p Ale poczekajcie na moją Amandę... Już się boję... Wy też powinniście.

A ty, Kres, dawaj coś o swoim opowiadaniu, a nie się lenisz Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 3342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie wiesz? nieważne.

PostWysłany: Wto 13:20, 06 Lut 2007    Temat postu:

Jestem pewna, że z Mandy nie jest tak źle Smile Tylko ja mogę się dopuścić napisania czegoś, co można by było nazwać gniotem absolutnym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Libby




Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin. Tak zwany.

PostWysłany: Wto 13:22, 06 Lut 2007    Temat postu:

Wrzucaj, Beverly! Gniotki są borskie xD. A może zrobimy nowy temat w Offtopie? Analizy fanficków? Któryś z moderatorów mógłby nam to przenieść?Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 3342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie wiesz? nieważne.

PostWysłany: Wto 13:28, 06 Lut 2007    Temat postu:

Ja chcę gniotka!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beverly




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 4414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ze świata marzeń i iluzji

PostWysłany: Wto 13:28, 06 Lut 2007    Temat postu:

Ale to siaaaara tak xD A Mandy wkleję, jak do domu wrócę (bo aktualnie przebywam u babci), czyli w piątek, ewentualnie w sobotę. A w poniedziałek już do szkoooołyyy. Uch.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 3342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie wiesz? nieważne.

PostWysłany: Wto 13:38, 06 Lut 2007    Temat postu:

Mi też się ferie kończą...
Bu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beverly




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 4414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ze świata marzeń i iluzji

PostWysłany: Wto 13:53, 06 Lut 2007    Temat postu:

To takie straszne, nie uważasz? Ale ja chcę już do dooomciu Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 3342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie wiesz? nieważne.

PostWysłany: Wto 14:11, 06 Lut 2007    Temat postu:

Wakacje/ ferie/ przerwy świąteczne powinny trwać tyle co rok szkolny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pod kudłatym łbem Gwendy. Strona Główna -> O czym pisarz wiedzieć powinien Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 27 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin